Cykl 2, tydzień 6, środa
DNT
Picie: woda, wrzątek z imbirem i cytryną,
kawa z mlekiem
Warzywa: papryka
Suple: leki przeciwzapalne, leki rozluźniające, fastum żel
Aktywność: wytrzymka (wieszanie prania + robienie obiadu). Ściorało mnie konkretnie, musiałam się przespać.
Miska: czysta, nieplanowana
Samopoczucie: poza plecami, całkiem spoko. Plecy poprawiają się bardzo powoli.
Grzeszki: tej kawy z mlekiem to za dużo piję. Trza to wyeliminować.
Lifehack na dziś: może nie lajfhak, ale kupiłam sobie drewnianą misę i zrobiłam w niej chleb i bardzo fajnie wyszło. Tzn chleb jak chleb, ale zaczyn mogłam zrobić w tym samym naczyniu, co ciasto (w metalowej podobno nie można, bo reaguje z zakwasem, w szklanej miałam pietra, że mi pęknie, plastików nie używam) no i jest śliczna
Miska nieco niedojedzona. Znowu mało warzyw. Ale jak na michę nieplanowaną, to wyszło całkiem ok. Chleba weszło bo piekłam i ja się nigdy nie mogę wtedy powstrzymać
Hexe, odpalamy wyzwanie, bo to tak być nie może!
Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2016-02-11 23:06:31