[SPAM] Gdy gorączka cię dopadnie, chwyć strzykawkę - w mig opadnie!

haha, u mnie też są takie, (ale są też ogarnięte, chociaż je na palcach u jednej ręki Ci zliczę). Ostatnio przyszła na siłkę dziewczyna w cienkich leginsach (nie te sportowe tylko takie typowe zwykłe bawełniane) i zaczęła jakieś wygibasy na macie. Nic nie miałabym przeciwko, gdyby nie rozkładała tych nóg tak, żeby jej było wszystko widać... dosłownie wszystko Trochę się pośmiałam i musiałam się obrócić tak, żebym jej nie widziała przed oczami ani w lustrze, bo banan na twarzy mi się od razu pojawiał)

"lubię jak dziewczyna ma pasję, a zwłaszcza taką jak moja hehe " - a który facet nie lubi jak kobitka podziela jego zainteresowania i robi to nie dlatego żeby się przypodobać (jak robi to większość) tylko dlatego, że jej również to sprawia przyjemność?

Zresztą znam taką dziewczynę, która do mnie ostatnio:
- "Jak tam twoje treningi? Ćwiczysz coś jeszcze?"
- "no ćwiczę ćwiczę... a Ty jak tam?"
- "No wiesz co... byłam na tej siłowni wczoraj i masakra jakaś, no dosyć długo ćwiczyłam i mam zamiar kupić karnet open na 4miesiące bo się opłaca i ogółem taniej mnie wychodzi"
- " o... a co to za trening robiłaś?"
- "No to tak... najpierw 20minut bieżni, później 20minut na rowerku i 20minut na tym takim co się stoi i pedałuje..."

[...

hahaha masakra

dzisiaj taka jedna mnie wkurzała bo przyszła sobie pochodzić po bieżni, a ja byłem na salce i robiłem podrzut no i wiadomo sztanga nad głową, komora losowania jest pusta następuje zwolnienie blokady i *j***
a ona przyszła na salkę i zaczęła narzekać jak głośno rzucam

To część rozmowy Dalsza nie miała już sensu...

dodam jeszcze, że karnet kupiła, a nie chodzi na siłownię, bo "nie ma czasu"
Jak ona to mówi "piątek piątek weekendu początek"
albo "po co miałabym iść na imprezę jakbym się miała nie napier*lić?"

no ale oprócz tego jest bardzo sympatyczna i ogółem ją lubię

bylo jej powiedziec niech idzie do biblioteki, na silowni sie nap*****la

Masakra Drażni mnie coś takiego :D Jak ma za głośno na siłowni to niech idzie na imprezę - będzie miała ciszej

ostatni raz porządnie nap******iłem się 13 grudnia na swojej 18, nie pamiętam nawet że goście już pojechali

od tego czasu alkohol sporadycznie w ilościach małych


no dokładnie, zwłaszcza że jest strefa crossfit gdzie wiadomo nie bawi się w odkładanie sztangi

ja ide obczaic ksiazke i powoli spac misiaczki

Ja tam rzucam sprzętem po siłowni. tamtejszy trener czasem na żarty do mnie "rozperdol jak nie twoje"



Dobranoc Fedor :D

W ogóle to mam takiego gościa na siłowni (ok 30-35lat) który przychodzi z bratankiem (ok. 16lat). Od przekroczenia progu siłowni rozpoczyna się prawdziwa szopka. Gość odpierdziela naprawdę różne dziwne rzeczy. Ostatnio bratanka dał na skos dolny i zarzucił mu tyle obciążenia, że młodemu oczy z orbit wychodziły, no, ale wujcio zna się na rzeczy i nie dopuszcza do siebie słów krytyki osób trzecich. Jak tak dalej pójdzie to daję im maks. miesiąc i wszystkie stawy trafi.

Zresztą ostatnio wchodzę na siłkę, a on mi oczko puścił... chyba chce mnie prowadzić Muszę pomyśleć o takim trenerze