[SPAM] Gdy gorączka cię dopadnie, chwyć strzykawkę - w mig opadnie!

No od niedzieli lecę czysto, też myślę, że do wakacji akurat skończę

Treningi robię na 100%, zawsze po nich zdycham przez co najmniej 3 dni
Ogólnie w ciągu tego tygodnia widzę, że forma idzie, wystarczyło zacząć trzymać dietę 100%
Wcześniej co jakiś czas coś wpadało, ale tygodnia nigdy nie wytrzymalem.

ja też tygodnia nie wytrzymuję, ale mam takie założenie, by jeść jak najzdrowiej i wplatać nawet codziennie jakieś junk food, bo do zawodów sylwetkowych nie idę, chcę być po prostu sprawną i zdrową osobą

Nie no ja już sobie powiedziałem, że teraz wszystko zgodnie z planem albo nic

k***a nie mogę sprzętu na siłkę sprzedać, nikt nie jest zainteresowany...

a ja nawet dostępu do siłki nie mam no a poszłabym chętnie, połączyłabym z street workoutem

do końca sesji (26-27 czerwca) tylko pływanie i bieganie

u mnie codziennie wpada coś słodkiego, dzisiaj np. kit kat, ale staram się trzymać po prostu kalorie w ryzach, bo u mnie nie ważne co bym jadła, to jak jestem na minusie z nawet nie najlepszymi jakościowo produktami to redukuję, byle mieć minus

dlatego już sobie 2 czekolady kupiłam na zaś

Mnie nie tyle do słodkiego ciągnie co do pizzy, kebaba, hamburgerów itd. Chociaż lodami czy ciastem bym też nie pogardził

każdy ma jakieś swoje smakołyki
ja np. mcdonalda nie lubię, jedyne co stamtąd mogłabym zjeść to chyba lody oreo z polewą karmelową i frytki, ale to też bez polotu, za to najbardziej z całego jedzenia na świecie uwielbiam takie musli granola/crunchy z mlekiem/maślanką albo słodkie bułki z jogurtem pitnym owocowym x) chociaż do tego ostatniego znalazłam sobie właśnie dość zdrowe zastępstwo i nawet bym powiedziała, że smaczniejsze, jutro na śniadanie wlatuje u mnie

pizza, kebs itd. to jak ze znajomymi się gdzieś umawiam najwyżej dla towarzystwa jem, tak samo jak alkohol, sama rzadko bardzo

skończyłem trening metodą ciężkoatletyczną
1h57min

w końcu power clean j**nąłem 80kg

Ja alko nigdy dużo nie piłem, teraz to może z 5 razy w roku wpada.

ja tak samo, nigdy dużo alko, przed studiami to raz większa ilość wpadła, a w trakcie studiów to póki co miałam może ze 3-4 takie imprezy gdzie nie pamiętam dokładnie co się działo a poza tym to raz na kilka msc piwko ze znajomymi z jakąś pizzą/kebsem dla towarzystwa wlatuje, bo mi ogólnie alkohol nie smakuje

poza tym moi rodzice w ogóle uważają mnie za jakąś taką mega grzeczną i nic nie pijącą dziewczynę, więc jestem przekonana, że jakby się dowiedzieli, że zdarza mi się nawet ze znajomymi iść na piwo to by osłupieli nie mówiąc o paleniu czegokolwiek