[SPAM] Gdy gorączka cię dopadnie, chwyć strzykawkę - w mig opadnie!

o k***a, jestem sobie w stanie to wyobrazić. Pewnie margarynę wp*****la 3x dziennie

akurat woli masło, chociaż Delmę czasem też je, ale głównie to jedzie na IF:
pracuje zwykle do południa/popołudnia, nie zje nic, bo zajęta
wracając do domu kupuje rózne jogurty, serki, pączki, ciastka, czekolady, cukierki, kiełbasy, bułki itp., żeby ok 16-17 uwalić się przed tv i spędzić nad tym czas do wieczora/północy, a później usnąć

ale to jest zupełnie nic

raz rozmawiałam z nią, spytałam (taki prank ), żeby mi wymieniła jakieś źródła białka, tłuszczu i węglowodanów, które są wartościowe i warto je jeść szczególnie jak się uprawia jakiekolwiek sporty itd.

ciężko szło przyporządkowanie produktów do tego czy są źródłem białka, węgli czy tłuszczy

po dietetyce

bo dietetyka to wbrew pozorom ch** nie studia

jeszcze pewnie w wyższej szkole robienia hałasu robiła

do krakowa jeździła, nawet nie wiem na jakiej uczelni, coś tam przyrodniczy chyba, ale nie wiem, nie chcę wiedzieć

ja nie jestem zwolennikiem jakiejś katorżniczej diety mnicha - ascety, pączka też można czasem zjeść i kebab, ale jakbym miała codziennie wpieprzać wafelki, cukierki, kiełbasę i kajzerki z masłem i zapijać jogurtami, piwem i kawą to bym nie wyrobiła umysłowo na swojej uczelni i fizycznie na swoich treningach, choćbym to wszystko spalała

pewnie dlatego moja mama prowadzi leżący tryb życia

ja max 2-3 dni dałam radę pociągnąć wsuwając codziennie duże ilości słodyczy (czyli loda, czekoladę, ze 2 batony i płatki z mlekiem), dłużej się po prostu nie da tego jeść, więc w pewnym względzie ją podziwiam

Co Ty p******isz, że się nie da

jak się jest opamiętanym psychicznie to się nie da, człowiek od nadmiaru cukru głupieje

To w tej chwili uświadomiłaś mi dlaczego zgłupiałem przez ostatnie lata

codziennie wp*****lałeś w ch** słodyczy?

tak Dalej to robię