Obliques - ok, tak zrobię
19.03.2015
DNT
DIETA
1. udko z kurczaka, brokuł, pomidory, sos czosnkowy
2. filet z indyka z musztardą, brokuł, pomidory
3. łosoś, brokuł, frytki selerowe z sosem chrzanowym, sałatka z fasolą (pekińska, ogórki, por, kukurydza)
4. śledź, soczewica, marchewka, brokuł, frytki selerowe
+ tran, wit.C, wit.D, wapń, kombucha, kreatyna, ZMA
20.03.2015
GÓRKI
Piękna pogoda, więc zaraz po pracy szybki spacerek, byle zdążyć przed zmrokiem. Dziwnie mi się szło, bo tę trasę robiłam co najmniej kilkanaście razy, ale pierwszy raz szłam w odwrotnym kierunku. Przy podejściu się zakręciłam, bo się cieszyłam, że szybko poszło i już jestem prawie na miejscu, a okazało się że jeszcze jedna spora górka mnie czekała
. Początek zejścia w rakach - zdecydowanie większy komfort.
Rozgrzana byłam, to od razu po wycieczce poszedł trening
TRENING
1. ściąganie drążka szeroko
10x45kg, 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg
2x: 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg
2. podciaganie na gumie szeroko
8x, 8x, 6x
7x, 9x, 7x
8x, 8x, 5x
3. wiosło sztangielką
10x25kg, 20x25kg, 7x28kg
10x25kg, 9x25kg, 9x25kg
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
4. uginania młotkowe
10x7.5kg, 10x7.5kg, 8x7.5kg
10x7.5kg, 9x7.5kg, 7x7.5kg
10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
5.
podciąganie podchwytem
4x, 4x, 4x
4x, 4x, 3x
5x, 5x, 3x
Trochę jednak to maszerowanie wyciągnęło ze mnie sił, tym bardziej że chłodno było, dobrze że trening krótki, to dawałam radę.
Pierwszy raz w ściąganiu drążka wszystkie powtórzenia poszły "do końca", poprzednimi razami te ostatnie były takie niedociągnięte. Co znaczy, że można dołożyć sztabkę
Wiosło - zacznę od 28, a najwyżej zmniejszę, tu dopiero w trzeciej serii wpadłam na pomysł, żeby dołożyć.
DIETA
1. jajecznica, kapusta czerwona, sałatka z fasolą (pekińska, por, kukurydza, ogórki)
2. łosoś, brokuł, sos pomidorowy
3. śledź, ziemniaki z masłem, brokuł, pomidory
4. jajko sadzone, brokuł, orzechy brazylijskie
+ tran, wit.C, wit.D, wapń, kombucha, kreatyna, ZMA
21.03.2015
GÓRKI
Znów wycieczka na szybko, kusiło żeby iść gdzieś dalej i wyżej, ale mimo weekendu niedoczas. Żeby zdążyć zrobić jakąś konkretniejszą trasę musiałabym wstać najpóźniej o 4, a jednak wyszło zmęczenie po całym tygodniu i nie do końca to było realne. Tym bardziej, że cały tydzień niedospany, w weekend też lepiej nie było
Szkoda, bo warunki były świetne, przyszły weekend już taki nie będzie, dobrze że choć taka krótka wycieczka wpadła. Zejście ciężkie, mega ślisko. Na ostatnich kilometrach żałowałam, że nie mogę zostawić plecaka, przebrać buty na takie do biegania i szybko zbiec, jakoś dłużyło mi się...
DIETA
1. owsiane z wheyem, jabłko pieczone z cynamonem, migdały
2. i 3. gulasz z serc, ryż brążowy, brokuł, sos czosnkowy
4. nototenia, awokado, brokuł, surówka (pekińska, por, rzodkiewka, ogórek)
+ tran, thermogenic, kombucha, kreatyna, ZMA
Kupiłam na próbę nototenię, dopiero niedawno się dowiedziałam, że w ogóle jest taka ryba
. No i zastanawiam się, czy warto włączyć do jadłospisu? W smaku dobra, podobna trochę do pstrąga, łatwo oddzielić ości. Na necie nie ma o niej dużo info, tyle że jest z rodziny nototeniowatych
. Ale to rybka morska, to chyba będzie ok?
Kiedyś miałam zamiar kupić tilapię albo rekina, ale już wiem, że to nie był dobry pomysł, ciekawe jak tutaj... ?
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-03-24 11:19:22