...
Napisał(a)
Ja mam taką motywację co drugi dzień jednego jestem naładowana na maxa, drugiego nic mi się nie chce i wszystko mnie denerwuje, ale obarczam winą pogodę, ciężko znoszę jesienno-zimowe miesiące bez słońca. A Twój dziennik: "venturka- zrobić formę życia" jednak do czegoś zobowiązuje
...
Napisał(a)
Nic nie zobowiązuje po pierwsze zdrowie i dobre samopoczucie. Ven, plan zacny, zwłaszcza punkt 6, który również mam nadzieję zrealizuję
...
Napisał(a)
Vent, ja i tak Cię podziwiam, jesteś jednym z największych fajterów jakich znam A gorszy czas każdemu może się zdarzyć
...
Napisał(a)
Chociaż trochę mnie nie ma, to u Ciebie jestem i ja... Dzielna bądź!
Ps. Wpraszam się kiedyś na biegówki, KONIECZNIE!
Ps. Wpraszam się kiedyś na biegówki, KONIECZNIE!
...
Napisał(a)
28.01.2015
TRENING
1a. wyciskanie sztangielek siedząc
12x14.5kg, 10x14.5kg, 8x14.5kg
12x12.5kg, 10x12.5kg, 8x12.5kg
1b. podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
12x18kg, 10x22kg, 8x26kg
12x16kg, 10x20kg, 8x24kg
2a. uginanie sztangielek naprzemiennie
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
2b. prostowanie ramion na wyciągu górnym
15x27,5kg, 12x27,5kg, 10x32,5kg
15x27,5kg, 12x27,5kg, 10x32,5kg
3a. uginanie ramienia w oparciu o kolano
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
15x6,5kg, 15x6,5kg, 15x6,5kg
3b. francuskie jednorącz siedząc
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 7x5kg, 15x4kg
4a. wznosy nóg w zwisie 3x20
4b. serratus crunch 5kg 3x20
4c. odwrotne brzuszki 3x20
4d. nożyce 3x15
4e. plank 3x max
+mobilizacja barków i łopatek
Tym razem już nie narzekałam na brak pompy jak ostatnio Zadowolona jestem z wyciskania, wcześniej jakoś te 14.5kg mnie przerastało, nawet żeby spróbować, a tu jednak dało radę.
Brzuch - znów własna kompozycja, żeby jakoś przebrnąć.
29.01.2015
DNT
30.01.2015
TRENING
1a. przysiad
12x40kg, 12x50kg, 12x50kg
12x48kg, 12x48kg, 12x48kg
1b. uginanie nóg leżąc
12x"6, 12x"6", 12x"6"
12x"6, 12x"6", 12x"6"
2a. prostowanie nóg
12x"9", 12x"9", 12x"9"
12x"9", 12x"9", 12x"9"
2b. wznosy bioder leżąc na podłodze
20x70kg, 20x70kg, 20x70kg
12x80kg, 12x90kg, 7x100kg
3a. przysiad goblet
12x25kg, 12x25kg, 12x25kg
12x22,5kg, 12x22,5kg, 12x22,5kg
3b. wypady
12x7,5kg, 12x7,5kg, 12x7,5kg
12x7,5kg, 12x7,5kg, 12x7,5kg
4. wznosy łydek stojąc
25x25kg, 25x20kg, 25x15kg
25x25kg, 25x20kg, 25x15kg
Mało brakło, a nie zrobiłabym treningu przez ból brzucha, na szczęście w trakcie przeszło, a już miałam wracać do domu. Jednak przez brzuch do wznosów bioder nie zakładałam większego ciężaru, za to zrobiłam większą ilość powtórzeń z 70kg.
Do gobleta dołożyłam, mega ciężko, później w wypadach nogi się uginały, te trzy serie trwały wieczność, przed ostatnią musiałam zrobić chyba z 5min przerwy, bo nie mogłam się zebrać. Łydki na tym samym obciążeniu co ostatnio, paliło podobnie przy końcówce, ale dziwne bo zakwasów nowych nie ma, a tamte trzymały cały tydzień.
DIETA 28-30.01.2015
Motto było takie:
Bez liczenia, ze sporą nadwyżką, na oko ok.2500kcal dziennie. Ale może i nawet więcej, nie zawsze wychodzi mi szacowanie Zaczęło się od domowego bigosu, skończyło na czekoladzie - oczywiście gorzkiej 70%, żeby nie było Ale już od soboty powrót do rozkładu, jednak przemyślałam sprawę i zmieniłam koncepcję , wiosna idzie, forma musi być
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-02 12:10:49
TRENING
1a. wyciskanie sztangielek siedząc
12x14.5kg, 10x14.5kg, 8x14.5kg
12x12.5kg, 10x12.5kg, 8x12.5kg
1b. podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
12x18kg, 10x22kg, 8x26kg
12x16kg, 10x20kg, 8x24kg
2a. uginanie sztangielek naprzemiennie
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
2b. prostowanie ramion na wyciągu górnym
15x27,5kg, 12x27,5kg, 10x32,5kg
15x27,5kg, 12x27,5kg, 10x32,5kg
3a. uginanie ramienia w oparciu o kolano
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x7,5kg
15x6,5kg, 15x6,5kg, 15x6,5kg
3b. francuskie jednorącz siedząc
15x4kg, 15x4kg, 15x4kg
15x4kg, 7x5kg, 15x4kg
4a. wznosy nóg w zwisie 3x20
4b. serratus crunch 5kg 3x20
4c. odwrotne brzuszki 3x20
4d. nożyce 3x15
4e. plank 3x max
+mobilizacja barków i łopatek
Tym razem już nie narzekałam na brak pompy jak ostatnio Zadowolona jestem z wyciskania, wcześniej jakoś te 14.5kg mnie przerastało, nawet żeby spróbować, a tu jednak dało radę.
Brzuch - znów własna kompozycja, żeby jakoś przebrnąć.
29.01.2015
DNT
30.01.2015
TRENING
1a. przysiad
12x40kg, 12x50kg, 12x50kg
12x48kg, 12x48kg, 12x48kg
1b. uginanie nóg leżąc
12x"6, 12x"6", 12x"6"
12x"6, 12x"6", 12x"6"
2a. prostowanie nóg
12x"9", 12x"9", 12x"9"
12x"9", 12x"9", 12x"9"
2b. wznosy bioder leżąc na podłodze
20x70kg, 20x70kg, 20x70kg
12x80kg, 12x90kg, 7x100kg
3a. przysiad goblet
12x25kg, 12x25kg, 12x25kg
12x22,5kg, 12x22,5kg, 12x22,5kg
3b. wypady
12x7,5kg, 12x7,5kg, 12x7,5kg
12x7,5kg, 12x7,5kg, 12x7,5kg
4. wznosy łydek stojąc
25x25kg, 25x20kg, 25x15kg
25x25kg, 25x20kg, 25x15kg
Mało brakło, a nie zrobiłabym treningu przez ból brzucha, na szczęście w trakcie przeszło, a już miałam wracać do domu. Jednak przez brzuch do wznosów bioder nie zakładałam większego ciężaru, za to zrobiłam większą ilość powtórzeń z 70kg.
Do gobleta dołożyłam, mega ciężko, później w wypadach nogi się uginały, te trzy serie trwały wieczność, przed ostatnią musiałam zrobić chyba z 5min przerwy, bo nie mogłam się zebrać. Łydki na tym samym obciążeniu co ostatnio, paliło podobnie przy końcówce, ale dziwne bo zakwasów nowych nie ma, a tamte trzymały cały tydzień.
DIETA 28-30.01.2015
Motto było takie:
Bez liczenia, ze sporą nadwyżką, na oko ok.2500kcal dziennie. Ale może i nawet więcej, nie zawsze wychodzi mi szacowanie Zaczęło się od domowego bigosu, skończyło na czekoladzie - oczywiście gorzkiej 70%, żeby nie było Ale już od soboty powrót do rozkładu, jednak przemyślałam sprawę i zmieniłam koncepcję , wiosna idzie, forma musi być
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-02 12:10:49
...
Napisał(a)
31.01.2015
W ramach porannego aero 1.5godziny odśnieżania, nieźle się zmachałam, ale nie narzekam, bo śnieg lubię
Potem 5km na biegówkach - trasa zajęła mi grubo ponad godzinę, normalnie to ok.45min. Ale że torowałam trasę po świeżym śniegu (przez noc spadło 30-40cm), to czas w sam raz
Rozgrzana byłam odpowiednio, to i trening musiał wpaść - oczywiście padło na plecy, tak na dobre zakończenie tygodnia
TRENING
1a. wiosłowanie sztangielką
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
1b. wyciskanie sztangielek skos
10x15kg, 10x15kg, 10x15kg, 10x15kg
1c. przenoszenie sztangielki leżąc
10x17kg, 10x17kg, 10x17kg, 10x17kg
1d. pompki
17x, 12x, 12x, 12x
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
10x52.5kg, 8x52.5kg, 8x52.5kg, 8x52.5kg
2b. wyciskanie sztangielek płasko
10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg
2c. przyciąganie drążka wyciągu dolnego siedząc
10x52.5kg, 10x52.5kg, 10x52.5kg, 10x52.5kg
2d. rozpiętki skos
10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
+ mobilizacja barków i łopatek
W wiośle progres, aż się zdziwiłam że wsztyskie powtórzenia z 25kg poszły. Muszę się rozejrzeć, jaka jest kolejna sztangielka, ale z tego co pamiętam to chyba 30kg, to już tak średnio
W przyciąganiu drążka ledwo, ledwo kończyłam, puszczał chwyt i drążek mi się wyślizgiwał, poza tym nawet moc była
No i na koniec dnia basen, ale to już resztkami sił. Przepłynęłam 10 razy, w jedną stronę żabką, z powrotem na plecach. Dłużyło mi się niesamowicie, miałam skończyć na 5, ale jakoś zmusiłam się i tak wymęczyłam 6,7,8,9 i 10.
Na koniec dnia nie miałam siły rąk podnosić do góry. A w niedzielę rano wstałam taka połamana, jakby mi po górze czołg przejechał. Zakwasy na plecach, klatce, bicu, tricu, barkach
DIETA
150/50/150
1. i 2. fasolka z sosem pomidorowym, cebula, śmietana
3. mielone z indyka, przecier pomidorowy, ryż, buraki gotowane
4. jajko na miękko, brokuł
5. whey, jabłko z cynamonem, twaróg
+ tran, kombucha, kurkuma, ZMA
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-03 12:26:38
W ramach porannego aero 1.5godziny odśnieżania, nieźle się zmachałam, ale nie narzekam, bo śnieg lubię
Potem 5km na biegówkach - trasa zajęła mi grubo ponad godzinę, normalnie to ok.45min. Ale że torowałam trasę po świeżym śniegu (przez noc spadło 30-40cm), to czas w sam raz
Rozgrzana byłam odpowiednio, to i trening musiał wpaść - oczywiście padło na plecy, tak na dobre zakończenie tygodnia
TRENING
1a. wiosłowanie sztangielką
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
1b. wyciskanie sztangielek skos
10x15kg, 10x15kg, 10x15kg, 10x15kg
1c. przenoszenie sztangielki leżąc
10x17kg, 10x17kg, 10x17kg, 10x17kg
1d. pompki
17x, 12x, 12x, 12x
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
10x52.5kg, 8x52.5kg, 8x52.5kg, 8x52.5kg
2b. wyciskanie sztangielek płasko
10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg
2c. przyciąganie drążka wyciągu dolnego siedząc
10x52.5kg, 10x52.5kg, 10x52.5kg, 10x52.5kg
2d. rozpiętki skos
10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
+ mobilizacja barków i łopatek
W wiośle progres, aż się zdziwiłam że wsztyskie powtórzenia z 25kg poszły. Muszę się rozejrzeć, jaka jest kolejna sztangielka, ale z tego co pamiętam to chyba 30kg, to już tak średnio
W przyciąganiu drążka ledwo, ledwo kończyłam, puszczał chwyt i drążek mi się wyślizgiwał, poza tym nawet moc była
No i na koniec dnia basen, ale to już resztkami sił. Przepłynęłam 10 razy, w jedną stronę żabką, z powrotem na plecach. Dłużyło mi się niesamowicie, miałam skończyć na 5, ale jakoś zmusiłam się i tak wymęczyłam 6,7,8,9 i 10.
Na koniec dnia nie miałam siły rąk podnosić do góry. A w niedzielę rano wstałam taka połamana, jakby mi po górze czołg przejechał. Zakwasy na plecach, klatce, bicu, tricu, barkach
DIETA
150/50/150
1. i 2. fasolka z sosem pomidorowym, cebula, śmietana
3. mielone z indyka, przecier pomidorowy, ryż, buraki gotowane
4. jajko na miękko, brokuł
5. whey, jabłko z cynamonem, twaróg
+ tran, kombucha, kurkuma, ZMA
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-03 12:26:38
...
Napisał(a)
Odśnieżanie 1,5godz+ biegówki 1 godz+ trening pleców+ basen -> taak, też bym się dziwiła skąd ten czołg
Swoją drogą, skąd Ty na to wszystko bierzesz energię (i czas!). Szacun
Swoją drogą, skąd Ty na to wszystko bierzesz energię (i czas!). Szacun
Tryb: podglądacz ;)
...
Napisał(a)
Czasem coś tam z siebie wykrzesam
W tygodniu pracuję po 8-11 godzin dziennie, to w weekendy sobie muszę odbić
A to jeszcze raport
1. Przerobić co najmniej 2 razy ćwiczenia od fizjo
zrobiłam raz, w niedzielę po 22, żeby tylko było zaliczone strasznie nudne mi się wydają, jakoś się muszę do nich przekonać
2. Co najmniej 2 razy zrobić porządny rozruch barków i łopatek
zrobione
3. Iść na basen
też zaliczone, choć chyba płynęłam na oparach
4. Pobiegać / zrobić plyo
do biegania warunków nie było, plyo nie lubię - tym razem nie zaliczone
5. Zrobić dłuższą trasę na biegówkach (min.15km)
no jakby złożyć trasę z soboty i niedzieli, to by można uznać, tym bardziej że warunki ciężkie
6. Wyspać się w weekend
zaliczone w niedzielę wstałam o 10, ostatnio coś takiego przytrafiło mi się....w sierpniu? ale jednak wolę wstawać wcześniej, potem wydawało mi się, że mi pół dnia uciekło, jakoś bardziej mi pomagają takie dodatkowe drzemki popołudniowe niż dosypianie rano
1.02.2015
BIEGÓWKI
Część trasy względnie wydeptana, większość - nie
Forma średnia, bo byłam lekko zmęczona po sobocie, ale jakoś brnęłam przez te śniegi, w niektórych miejscach to nawet z górki się nie dało jechać, bo się grzęzło, a bez nart to pewnie ta trasa zajęłaby drugie tyle czasu.
A jak sobie pomyślałam, że miałabym zrobić taką trasę ponad 30km jak na początku stycznia, to mi w ogóle słabo było
DIETA
150/50/150
1. fasolka z sosem pomidorowym, cebula, mozarella
2. jajko sadzone, kasza jęczmienna, benecol, brokuł
3. wątróbka z cebulą, jęczmienna z benecolem, brokuł
4. mielone z indyka, przecier pomidorowy, kapusta biała
5. jajko sadzone, pomidor, mozarella, brokuł
+ tran, kreatyna, kombucha, kurkuma, ZMA
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-03 13:57:39
W tygodniu pracuję po 8-11 godzin dziennie, to w weekendy sobie muszę odbić
A to jeszcze raport
1. Przerobić co najmniej 2 razy ćwiczenia od fizjo
zrobiłam raz, w niedzielę po 22, żeby tylko było zaliczone strasznie nudne mi się wydają, jakoś się muszę do nich przekonać
2. Co najmniej 2 razy zrobić porządny rozruch barków i łopatek
zrobione
3. Iść na basen
też zaliczone, choć chyba płynęłam na oparach
4. Pobiegać / zrobić plyo
do biegania warunków nie było, plyo nie lubię - tym razem nie zaliczone
5. Zrobić dłuższą trasę na biegówkach (min.15km)
no jakby złożyć trasę z soboty i niedzieli, to by można uznać, tym bardziej że warunki ciężkie
6. Wyspać się w weekend
zaliczone w niedzielę wstałam o 10, ostatnio coś takiego przytrafiło mi się....w sierpniu? ale jednak wolę wstawać wcześniej, potem wydawało mi się, że mi pół dnia uciekło, jakoś bardziej mi pomagają takie dodatkowe drzemki popołudniowe niż dosypianie rano
1.02.2015
BIEGÓWKI
Część trasy względnie wydeptana, większość - nie
Forma średnia, bo byłam lekko zmęczona po sobocie, ale jakoś brnęłam przez te śniegi, w niektórych miejscach to nawet z górki się nie dało jechać, bo się grzęzło, a bez nart to pewnie ta trasa zajęłaby drugie tyle czasu.
A jak sobie pomyślałam, że miałabym zrobić taką trasę ponad 30km jak na początku stycznia, to mi w ogóle słabo było
DIETA
150/50/150
1. fasolka z sosem pomidorowym, cebula, mozarella
2. jajko sadzone, kasza jęczmienna, benecol, brokuł
3. wątróbka z cebulą, jęczmienna z benecolem, brokuł
4. mielone z indyka, przecier pomidorowy, kapusta biała
5. jajko sadzone, pomidor, mozarella, brokuł
+ tran, kreatyna, kombucha, kurkuma, ZMA
Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-02-03 13:57:39
Poprzedni temat
magiczna liczy na wsparcie :)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- ...
- 82
Następny temat
LubieGdyBoli - zderzenie ze ścianą
Polecane artykuły