Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
jednak za bardzo czułem kolana
...i jest chyba bardziej ukierunkowane na anconeus (m. łokciowy).
Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
121 kiedyś próbowałem fajne ale ze sztangą mega niewygodne z reguły robiłem na koniec treningu na dobicie bez ciężaru
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Syzyfki kojarzą wszyscy. Aby sobie utrudnić sprawę często używa się obciążenia trzymanego na klatce piersiowej.
Są też inne opcje - np. trzymanie obciążenia w dłoni/dłoniach. Na poniższej fotce Platz robi to z dwiema hantlami. Moim zdaniem dla 95% ćwiczących niewykonalne - zresztą spróbujcie sami i zobaczycie jakiego znakomitego balansu to wymaga. Ale już ciężar trzymany w jednej dłoni i druga do przytrzymywania się czegoś - jest ok. A jako, że wersja ćwiczenia jest nietypowa - to pasuje do tematu jak ulał.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Syzyfki dla mnie mają tę wadę, że im bardziej jesteśmy w pionie, tym bardziej tracimy napięcie mięśni. Dlatego ciekawym pomysłem wydaje się użycie maszyny do prostowania siedząc. Oparcie dajemy maksymalnie w tył, tak że opieramy się delikatnie tylko samą górą pleców/tyłem barków. Przez to kąt udo tułów jest jest mniej ostry (ideał to 180*). Mamy właściwie te same zalety co w syzyfkach + stałe napięcie mięśni. Ostro tyra m. prosty. Mniej więcej coś takiego, tylko leżąc, a przynajmniej tworząc kąt rozwarty udo/tułów.
Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
W wielu ćwiczeniach używamy drążków - prostych, z chwytem neutralnym, długich i krótkich, łamanych i prostych. Jest to jedno z podstawowych narzędzi spotykanych na siłowniach.
Wiele osób zapomina jednak, że urozmaicać sobie możemy ćwiczenie z tymi przyrządami nie tylko poprzez zmianę szerokości uchwytu czy stosowania nachwytu zamiennie z podchwytem. Dochodzi jeszcze możliwość doczepienia do nich linek/taśm. Dzięki temu w ćwiczeniach na grzbiet na przykład ruchy możemy wykonywać o wiele obszerniej, gdyż gryf ma do pokonania dłuższą drogę zanim zetknie się z naszym ciałem. Bardzo polecam takie eksperymenty. Mi najlepiej pasują z użyciem pasa/pasów do judo czy karate.
A tu poglądowe zdjęcie dla przykładu - jedno z możliwych zastosowań:
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.