Nietypowe, mało znane i zapomniane ćwiczenia

ronie220

Jakiś czas temu komuś.......odradzałem to ćwiczenie

Ja dla mnie to gra nie warta świeczki.Więcej strat niż ewentualnych korzyści.Podchwyt nijak wpływa na pracę mięśni piersiowych, a za to wzrasta ryzyko zrobienia sobie krzywdy, gdyż sztangę bardzo łatwo wypuścić.Odradzam również taką wersję osobom, które mają problemy z nadgarstkami.Można oczywiście założyć kosmetyczny ciężar, pobawić się tempem, aczkolwiek wtedy wyjdzie nam fajne ćwiczenie na głowę przyśrodkową tricepsów.

Ja bym go może jeszcze spróbował ale z moimi nadgarstkami ktorym nie potrzeba wiele by się powykrecaly:(... ogólnie jednak tak do końca nie można doradzić, trochę tez zależy od budowy anatomicznej, wtenczas to ćwiczenie nie jest takie straszne i idzie dość gladko- ja go będę wykonywal bez asekuracji ale za to w klatce wiec na nos mi sztanga moze nie spadnie

Z tą budową anatomiczną to dużo racji - ćwiczyłem kiedyś kolesiem, który dość długo trening opierał właśnie na tym ćwiczeniu. Zresztą właśnie on mnie namówił do spróbowania tego. No i on był niezniszczalny. Mi przy jego ciężarach nadgarstki by chyba urwało - i nie robił po jednym powtórzeniu, a pełne serie po kilka - kilkanaście powtórzeń na 100-130 kg. Także na pewno są osoby, którym to ćwiczenie będzie leżało idealnie. Są też takie, które nim sobie krzywdę zrobią. Ale znać je nie zaszkodzi, spróbować również.

Tak, ostatecznie zawsze jest tak, ze ograniczeniem jest najslabsze ogniwo , zgodnie ze znanym powszechnie powiedzeniem.

.

Zmieniony przez - Hekade w dniu 2015-01-02 22:11:18

A tu przysiady ze sztangą trzymaną w zgięciu między bicepsem a przedramieniem. Ile to można wymyślić ćwiczeń :D http://instagram.com/p/v61ObDIWnS/?utm_source=partner&utm_medium=embed&utm_campaign=video 

To w sumie dość znane ćwiczenie- nie dla mnie jednak bo bym się chyba pozegnal z kręgosłupem:( myślę, że ogólnie nie jest ono aż tak korzystne bo można je zastapic lepszymi...

ronie220

Skoro już tutaj jestem, to mam propozycję ćwiczenia na głowę lateralną barków:

równie dobra jest wersja na bramie, stojąc bokiem do wyciągu puszczając linkę za plecami

A ja ze swojej strony polecam to ćwiczenie z półsztangą. Pewnie nikt z Was tego nie robił.

Jeden koniec sztangi idzie w jakiś róg. Sami stajemy tak, żeby drugi koniec sztangi był lekko przed nami. Można też się czegoś złapać jak w wersji proponowanej przez Ronnie'go, ale można tez po prostu stać i lekko się pochylić.. Oczywiście na stronę sztangi, którą będziecie trenować można założyć jakieś talerze (nieduże, bo nie chodzi o ciężar za bardzo tutaj). No i jazda. Swoje ustawienie względem tej końcówki sztangi, którą będziecie unosić trzeba zindywidualizować, bo na optymalne ustawienie ma wpływ wzrost, długość ramion itp. Lepiej wchodzi wznos mniej zamaszysty, a taki skoncentrowany na unoszeniu ciężaru tylnym aktonem z dość mocno ugiętym ramieniem w łokciu (coś jak przy wiosłowaniu na tylny akton - też zapomniane ćwiczenie dzisiaj ).

Może kiedyś nagram to ćwiczenie - chociaż mam do filmów wrodzony wstręt. Film by to może lepiej zobrazował niż opis.

Zresztą mam kilka takich ćwiczeń z półsztangą, których nie widziałem w necie ani na żywo na żadnej siłowni, na której trenowałem. Może się okazać, że nikt wcześniej ich poza mną nie robił. Era sztangielek spowodowała, że sztanga olimpijska zaczęła być używana wyłącznie do wyciskań, ciągów, wioseł i siadów - a a bardzo rzadko do ćwiczeń izolowanych. A ja sobie cenię te ćwiczenia.

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2015-01-05 08:12:02

TomQ-MAG

ronie220

Skoro już tutaj jestem, to mam propozycję ćwiczenia na głowę lateralną barków:

równie dobra jest wersja na bramie, stojąc bokiem do wyciągu puszczając linkę za plecami

Zgadzam się.W sumie zapomniałem o tej wersji.Chyba wrzucę ją do nowego planu.

nightingal z checia bym sprobowal ale czytalem kilka razy i nie kumam .