Konsultacja techniki wykonania ćwiczeń

Poproszę o opinie. Wiosło hantelką. Te pierwsze powt masakra,nie umiałam się ustawić. Te miny No jakość nie powala.
Nast razem wezmę córkę do kręcenia :)

Pierwszy film nieczytelny.

Ale z drugiego coś tam już widać. Nie wiem czy nie należałoby troszkę bardziej odstawić w bok nogę na której stoisz. Szamą sztangielkę bardziej się powinno ciągnąć w stronę brzucha/biodra. Dla swoje wygody możesz ją lekko skręcić tym końcem, który masz z przodu do wewnątrz. Niczemu to nie szkodzi a wygodniej się wiosłuje i "mija" nogę stojącą na podłodze.

Dziękuję za komentarz. Dostosuję się :)

Proszę o konsultację. Pisałam wcześniej, ze mam problem ze spięciem brzucha w dolnej fazie przysiadu i utrzymaniem równowagi. Chciałabym plecy trzymać bardziej pionowo ale czuję, ze przechyla mnie do tyłu. Ciężar cały czas utrzymuję na piętach a palce jakby chciały przyczepić się do podłogi i zapobiec upadkowi w tył. Nie wiem czy to jest prawidłowe ułożenie stóp - coś jakbym chciała zrobić antyplatfusa i rotuję wówczas kostkę na zewnątrz. Mam też pogłebioną lordozę, przykurczone biodrowo-lędźwiowe oraz zbyt mobilną część lędźwiową kręgosłupa, jestem po urazie.

atraMento - moim zdaniem jest wszystko w porządku. No - w niektórych powtórzeniach było jakieś lekkie zachwianie - ale to się zdarza czasem. Wiadomo - kamery, stres itp.

Jedno, czego nie jestem pewien, to ułożenie sztangi - nie widać tego, ale leży ona bardzo wysoko. Z tej perspektywy tego stwierdzić się nie da. Powinna ona być ułożona tuż poniżej najbardziej wystającego wyrostka kolczystego kręgosłupa. (schylasz głowę do przodu, sprawdzasz, który wystaje najbardziej i bezpośrednio pod nim jest optymalne miejsce ułożenia sztangi do klasycznego przysiadu). Sztangę kładziemy na odpowiednio spiętych kapturach - czyli łopatki ściągnięte.

A co do napięcia m. brzucha to warto w ciągu dnia co jakiś czas je świadomie napiąć i tak przytrzymać na kilka - kilkanaście sekund po 2-3 razy. Nauczysz się nad nimi bardziej panować. Niemniej jednak przysiady robisz poprawnie jak dla mnie.

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2015-03-05 19:11:24

Dziękuję bardzo. Na szyi mam garba ale nie od sztangi Staram się sztangę mieć poniżej niego. Dzisiaj nagrałam jeszcze filmik z przodu. Widać tam, ze kolana mi latają. W dole w momencie podnoszenia doopska jakby się chciały zejść do środka ale jednocześnie walczę z tym i wracają na właściwy tor. Czy takie ruszanie kolanami jest dopuszczalne?

Schodzenie się kolan do środka jest niezdrowe dla nich. Trzeba nad tym panować. Tu na filmiku tego nie zauważyłem, ale z tej perspektywy ciężko o to.

Wobec tego przesyłam jeszcze przód. Czy sztanga nie jest jednak trochę za bardzo na szyi? Drugie pytanie, zauważyłam ze nie trzymam jej równo, leci na jedną ze stron, być może wina leży w biodrach i przykurczu. Ostatnio fizjo stwierdził, ze jest duża różnica w położeniu kości krzyżowej i bioder, naciągnął masochistycznie jedną ze stron ale jak widać znowu jest krzywo ( bo nie ćwiczyłam). Tu widać ładnie jak majtam kolanami. Nagrywałam bez porządnej rozgrzewki ale wydaje mi sie, ze wczoraj też trochę mi się ruszały.

Nad przykurczami trzeba pracować regularnie i systematycznie - odwdzięczy się to o wiele większa swobodą ruchu.

Co do sztangi - to może za słabo spięłaś kaptury. Poza tym trzeba pedantycznie równo ja układać na grzbiecie - chodzi o symetrię. Podparcie ma być na środku, a nie gdzieś z boku - wtedy będzie bujać. Kolana faktycznie troszkę myszkują - może dlatego, że stopy się ślizgają a może dlatego, że niedawno zaczęłaś robić przysiady i się uczysz dopiero. Tak czy inaczej zawsze można odjąć troszkę ciężaru i robić więcej powtórzeń z mniejszym aż się zapanuje nad kolanami i dopiero wtedy dokładać. Z tym, że to raczej w przypadku kiedy te kolana mocniej lecą do środka. tu myślę, że kwestia czasu i nad tym zapanujesz.

Senkju senkju wery macz :) Będę dalej pracować. Przysiady robiłam przed urazem ale zawsze miałam z nimi kłopot.