SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Adam 77 DT - Ketle, bieganie i inne duperele

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 146342

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
No i dzisiejszy trening zaliczony.

5' rozgrzewki - podskoki, skipy, wymachy, itd
3x90'' skakanka/ p60'
Swing x10 powt: 1HL 16KG, 1HR 16KG, 1HL 20KG, 1HR 20KG, 2H 28KG, 1HL 16KG, 1HR 16KG, 1HL 20KG, 1HR 20KG,
Power clean 3x5 powt 40kg - więcej nie zakładałem bo by było mało dynamicznie
Box jumps - 3x10 powt - tutaj o dziwo super poszło
Overhead squat - 3x10powt - gryf - badawczo bo dawno nie robiłem a chciałem też nogi oszczędzić dzisiaj więc całe ciało fajnie pracowało a nogi lekko
Dips - 4x8 powt
Potem trochę rwań, wyciskań po zarzucie i swingów z ketlem (16kg) w obwodach - dało popalić
Brzuch - wznosy nóg na drążku, plank, russian twist

Dobry trening ale coś czuje, że jutro będę go czuł w rękach i plecach i jak bym robił jutro tempówki to niestety na pewno się to odbije na jakości treningu. Ale olać to
Kurde, żebym ja robił takie postępy na drążku jak w dipsach to bym był bardzo zadowolony.
Na siłowni masa ludzi. Powiem Wam, że trafiają się różne przypadki - od gości co naprawdę widać, że wiedzą co robią po takich cudaków, że aż żal patrzeć jak pracują na kłopoty ze stawami na przyszłość

Jutro 3 opcje: wolne, luźne wybieganie, tempówki (najbardziej pożądane).
Pozdrawiam

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Nooo tak to można trenować Jak wróciłem z pracy to córka akurat była śpiąca i zasnęła no to od razu wykorzystałem sytuację i też się położyłem na godzinkę. Wstałem lekko zamulony ale po godzince było już jak należy. Wychodząc biegać poczułem się strasznie zdezorientowany - ej a gdzie jest wiatr? Nie ma wiatru? Chyba śnię

15' spokojnego biegu/rozgrzewki (skipy, wymachy, podskoki)
"Zabawa biegowa":
30'' szybko
120'' spokojny bieg
60'' szybko
120'' spokojnego biegu
90'' szybko
120'' spokojnego biegu
120'' szybko
120'' spokojnego biegu
150'' szybko
120'' spokojnego biegu
180'' szybko
120'' spokojnego biegu
150'' szybko
120'' spokojnego biegu
120'' szybko
120'' spokojnego biegu
90'' szybko
120'' spokojnego biegu
60'' szybko
120'' spokojnego biegu
30'' szybko
2' spokojny bieg
Przebieżki - 4x15''/p 30'' trucht
5' spokojny bieg

Uff zeszło trochę ale biegało się fantastycznie aczkolwiek lekki bóle tu i ówdzie po wczorajszym treningu lekko dokuczały. Przy ostatnich odcinkach dwugłowe i łydki dawały o sobie znać ale w gruncie rzeczy spodziewałem się,że będzie gorzej.

Jutro raczej wolne.
Pozdrawiam

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Ostatnie dwa dni miałem kryzys. Córka mało w nocy spała przez co chodziliśmy z żoną niewyspani, w robocie natłok obowiązków. Zrobiłem 2 dni wolnego bo nie było szans na sensowny trening, do tego niepotrzebnie wlazłem na wagę. Względem mojego nikczemnego wzrostu ja do tego całego biegania jestem za ciężki. Tak było wczoraj i w czwartek. Dzisiaj w planie miałem długie wybieganie w terenie. Wyspałem się dobrze, zjadłem kawałeczek awokado, wypiłem kawy z masłem kokosowym i w teren.

2,5h biegu w terenie
10' rozciągania - byle jak, nie było siły

Ufff zmęczyłem się trochę Dzisiaj biegania po płaskim starałem się unikać jak ognia. Na kilku stromych podbiegach gdzie były poprzewracane drzewa przeszedłem na chwilę w marsz. Zabrałem ze sobą nerkę biegową to i mogłem bidon z piciem zabrać i trochę suszonych owoców - biegało się dużo lepiej niż ostatnio na pustym baku. No i mogłem schować kamizelkę biegową do nerki bo ciepło było jak w marcu. Dobrze, że ubrałem cienkie getry3/4 bo bym się zagotował. Dzisiejsze samopoczucie o niebo lepsze niż przez ostatnie dwa dni. Jak człowiek się wyśpi to się zupełnie inaczej funkcjonuje mimo, że np cały dzień może być zalatany.

Jutro trening lub wolne w zależności od samopoczucia ale może zrobię jakiś bieg regeneracyjny + rytmy albo "ogólnorozwój" na siłowni.
Pozdrawiam

Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-01-17 13:06:11

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Dzisiaj pojechałem na siłownię. Taki miałem kaprys

Rozgrzewka - podskoki, skipy, przekładanki, pompki, wymachy itd
Clean and pres + Pull up - (1,2,3)x5 W pressach odważnik 20kg, wyciskanie z drążkiem naprzemiennie, 30'' przerwy między szczeblami drabin.
Ring push ups - 3x10 powt
Ring inverted rows - 3x8powt (nogi na piłce)
Snatch - (1,2,3,4,5,6), (1,2,3,4,5), (1,2,3,4), (1,2,3), (1,2), 1 - odważnik 16kg - przerwy między drabinami około 20'', Jechałem L, P, LL, PP, LLL itd

Fajny trening, podobało mi się Pompki na kółkach gimnastycznych to nie takie hop siup, pamiętając ostatnią "kraksę" z podłogą w pompkach mega skupienie Inverted rows z nogami na piłce też lekkie nie było zwłaszcza po drążku. Snatch dał popalić ale źle nie było.

Pozdrawiam

Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-01-18 13:03:32

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Adam, przepraszam, ale ja z natury jestem roztrzepany, a do tego sledze wiele watkow - planujesz na ten sezon jakis start wiekszego kalibru - mam na mysli dystans ? Z pewnoscia pisales, ale jak wspomnialem, jestem chaosem w czystej formie ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Ciężko powiedzieć. Umówiłem się z bratem i dobrym kumplem na Kierat ale to jest 100km na orientację w Beskidzie Wyspowym. Ciężko powiedzieć o jakimś bieganiu w tym przypadku bo traktujemy to jako przygodę a że w nawigacji jestem jeszcze kiepski więc o jakimś bieganiu nie myślę. Chociaż w moim pierwszym Kieracie były fragmenty gdzie truchtałem
Za 2 tygodnie mam tą 15-stkę w Beskidzie Żywieckim i jak złapię bakcyla na nowo to być może na jesień coś dłuższego zaplanuję - być może Beskidu Ultra Trail (w zeszłym roku były te zawody jakoś na początku października) Jeszcze nie śledziłem czy jest coś co by mnie interesowało we wrześniu. Jest też maraton Karkonoski chyba jakoś w sierpniu.
A co planujesz coś dla urozmaicenia po starcie docelowym?

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Docelowy mam pozno, bo we wrzesniu, ale swietnie sie wpasowuje po nim Przejscie Kotliny Jeleniogorskiej - 145 km w limicie 48 godzin - w tym roku polegl na trasie caly zespol moich przyjaciol z Poznania, a mieli w skladzie 2 Ironmanow - znaczy sie lekko nie jest..

http://www.przejsciekotliny.org/index.php/przejscie/o-przejsciu 

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
xzaar77
Docelowy mam pozno, bo we wrzesniu, ale swietnie sie wpasowuje po nim Przejscie Kotliny Jeleniogorskiej - 145 km w limicie 48 godzin - w tym roku polegl na trasie caly zespol moich przyjaciol z Poznania, a mieli w skladzie 2 Ironmanow - znaczy sie lekko nie jest..

http://www.przejsciekotliny.org/index.php/przejscie/o-przejsciu


ooo... Ja mam jedno niezaliczone podejście sprzed 2 lat. W tym roku to mój start docelowy i mam zamiar osiągnąć metę. Myślę, że dwa lata temu nie byłam na to gotowa psychicznie. Jest spory przesiew. Przejście kończy około 25-30 % startujacych. Pierwsza noc mocno weryfikuje, teren trudny nawigacyjnie, trasa nie jest oznakowana. Warto się do kogoś przyczepić lub przyjechać na rekonesans i obadać newralgiczne punkty przejścia. Służę informacją odnośnie miejsc najbardziej problemowych i sama zacznę je penetrować wiosną, bo mimo, ze jestem miejscowa, nie znam wszystkich zakamarków.

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Moja Siostra w zeszłym roku wstała z kanapy i zrobiła to przejście ;) Poszła z koleżankami i podłączyła się pod jakichś lepszych nawigatorów.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
No to szacun wielki:) Ja startowałam w dziesiątym przejściu, które było w drugą stronę. Zabił mnie deszcz, źle dobrane obuwie, brak niezbędnego ekwipunku, czyli masa wymówek:) Chciałam zrobić to z marszu, ale nie wyszło :)

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

rozbudowa mięśni wspierających kolana

Następny temat

Sakhar - dziennik treningowy

WHEY premium