Gwid, redukcje jako taką stopniowo kończę, tzn będę wychodził powoli z tego trybu, na rzecz budowania sylwetki (siły przy okazji). Tri - to będzie prawdopodobnie jednorazowa przygoda. Ten sport - utwierdzam się w przekonaniu, nie jest dla mnie - ale będzie idealnym, jednorazowym sprawdzianem - czy jestem człowiekiem zdolnym do wykonania takiego zadania, którego nigdy wcześniej nie byłem w stanie ogarnąć nawet myślami - nie biorę się za maraton, czy dłuższe dystanse tri, bo nie czuje tego i nie mam takiej potrzeby. Jak widzisz, nie trenuje tak jak Marcel czy Marcin. Triathlon to jest rodzaj sprawdzianu i tyle w tym temacie. Pisałem o tym, że chce być sprawny, posiadać dobrą wydolność - bo to mi się przyda do czego innego, natomiast przyjemność coraz większą sprawia mi siłownia, budowanie siebie od nowa. Co do diety, jak tylko dojdę do poziomu, kiedy będę mógł sobie pozwolić na jedzenie (zdrowo i uczciwie), bez obawy o powrót kilogramów, to przejdę na tryb racjonalnego żywienia. Nawyki już nabywam, z dnia na dzień tego nie da się zrobić, ale idzie mi nieźle. Patrzę na Miśka Masownika np. on fajnie to napisał, miskę trzyma, ale jak zdarzy się obiad z rodziną to sobie nie odmawia. Tak chce, żeby to u mnie wyglądało.
Od początku pisałem jakie mam priorytety i chyba trochę źle zostałem odebrany, a może sam spowodowałem, że tak się stało.
1. Chce być zdrowym poprzez ruch
2. Chce budować sylwetkę (=siłę również)
3. Chcę budować kondycję i wytrzymałość - nie taką która ze mnie zrobi IronMana, bo to już inny poziom,
4. Sprawdzić się pewnego razu - mam nadzieję w tri.
Szczerze, jeśli będę ważył 100kg, ale to będzie
masa mięśniowa w głównej mierze (np. za 5 lat), będę miał definicję, której nie będę się wstydził na plaży na przykład i będę mógł przebiec sobie w niedziele dla relaksu 10km i na wakacjach popływać przez np 30 minut w basenie, to będę spełniony. Jak by się tak przypatrzeć, to wszystko sprowadza się do jednego. Każdy z tych elementów jest przeciwieństwem tego co było przez ostatnie lata w moim życiu (grubas, zero kondycji i miska, która wołała o pomstę do nieba), dlatego nie chce wracać do tego co było, a budować nowy rozdział.
Także jasno zaznaczam: mój cel nr 1 - to budowa sylwetki i siły + dodatki i sprawdzian za jakiś czas. :)
Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-10-21 09:20:51