DT
Trening:
1. Martwy ciąg Sumo 4x8 70/70/70/70 było 3x10 60/70/70 (nie mogłam w pierwszej serii dobić do 10 powtórzeń, a że mi się zdejmować obciążenia nie chciało
powalczyłam tak, jest ok, tyłek czułam)
2a.
wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 3x10 15/15/15 (tu nadal walka, brak progresu, może kiedyś uda mi się zrobić 11 powtórzenie, póki co, masakra)
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 3 x10 40/40/40 (niby brak progresu, bo 45 to jeszcze dla mnie za dużo, ale przytrzymuje dłużej i baaardzo wolno wykonuje ruch)
3a. wznosy z opadu 3x10 10/10/10 (poślady w ogniu)
3b. snatch jedna ręka sztangielka 3x10 15/15/15 było 12,5/12,5/12,5 ( uwielbiam to ćwiczenie, robi mi "publikę" na siłce, bo wygląda super i dla mnie jest bomba, bo czuje jak pracuje całe ciało, chyba takie dynamiczne ćwiczenia są nawet bardziej dla mnie, niż statyczne MC, czy przysiady, swinga tez lubię i jestem stawiana jako wzór techniki)
4a. brzuszki 3x25 (ok)
4b. odwrotne brzuszki 3x20 ( i znowu na raty
)
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi 3x20 (na każdą stronę) (ok)
+15 minut biegania w terenie
+ 15 min sauna
Otrzymałam dzisiaj komplement od siłownianego trenera, że mam nienaganną technikę
Miłe. Zauważyłam, że jak się człek nauczy podstaw (proste plecy, brak przeprostów itd) to potem nawet nowe ćwiczenia dość szybko można opanować, oczywiście poza przysiadem przednim, bo dla mnie on jest niedopanowania
Miska: inne mięsiwo, niż cyc kuraka daje mi większą sytość (o takie odkrycie
)
Warzywa: ok 1,5 kg
pomidory, ogórki konserwowe i świeże, sałata, rzodkiewka, kapusta kiszona, kalarepa, cukinia, papryka, cebula
Napitki: 2xrumianek, 2xmięta z pomarańczą, 3xkawa, 2litry wody
Pasztet z wątróbką zjedzony, żyje - da się zjeść. Podroby nie takie straszne, tylko trzeba nie analizować co się je, ino jeść.
Ogień!
Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-29 21:19:25 miliony literówek
Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-29 21:21:22