Trening:
C
1a. Wyciskanie sztangielek siedząc x6 15/15/15 (brak progresu)
1b. wznosy bokiem x12 5/5/5 było 4/5/5 (ok)
1c,. Wznosy w pochyleniu x25 6/6/6 było 5/5/5 (ostatnie powtórzenia walka z bólem)
2a. Wyciskanie wąsko x6 30/35/35 było 30/30/30 (ostatnia seria ciężko)
2b. uginanie ramion leząc czachołamacz x12 12,5/12,5/12,5 było 10/10/10 (poszło by więcej, ale lewy triceps mnie ciągnie)
2c. prostowanie ramion na wyciągu x25 35/35/35 (brak progresu, ostatnie powtórzenia ból, ostatnia seria na raty)
3a. Uginanie ramion młotkowe x6 10/10/10 było 9/9/9 (ostatnie powtórzenia w ostatniej serii dramat techniczny, poszły plecy w ruch)
3b. uginanie sztangi łamanej x12 (łamana zajęta, wzięłam prostą) 12,5/12,5/12,5 (brak progresu)
3c. Uginanie ramion na wyciągu x25 14/14/14 było 11/11/11 (ładny progres)
+ extra na brzuch
3x20 (na stronę) woodchopper (nie pamiętam obciążenia)
2x20 allachy (też nie pamiętam, ale 20kg to nie było )
Miska: ok, zdziwiona jestem, że nawet camembert mi się zmieścił w bilans, uwielbiam!
Jutro wyjeżdżam w góry, więc wypisek nie będzie do soboty. Z racji imprezy wpadnie pewnie trochę więcej węgli i alko. Planuje trochę pobiegać na nartach, bo wreszcie są warunki , chce tez przed wyjazdem zrobić trening.
Szczęśliwego! Ogień!
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html