Dieta prawdziwej sportsmentki ale strasznie chodziły za mną te ryby, za to trening godny pro niby tylko 50km, ale tempo mocne może to bardzo ryzykowna teza, ale 1 (słownie jedno) piwo po treningu działa na mnie regenerująco. Na końcowych podjazdach wczoraj, czułam jak się mi czwórki "rozrywają"....wiesz wtedy dokładnie, gdzie biegną włókna mieśniowe, nic przyjemnego - ogólnie sądziłam, że dziś nie wstanę i już planowałam jak ogarnę dzień z wyra ale po treningu jedno, dobre, niepasteryzowane piwo, ciepła kąpiel i jest git!
Miska: owsiane, gruszka, śledzie w śmietanie z chlebem, piwo
dodano: 2 047,7 kcal 60,9 g B 201,5 g W 110,9 g T + 3 musy owocowe na treningu
Od dziś walczę o trzymanie rozkładu:
Poeksperementuje z takim: 100B, 170 W, 50T 1500 kcal, bo dobrze mi na wysokich węglach :) kto, by pomyślał, że ja fanka LC takie coś, kiedyś napiszę - kobieta zmienną jest
Ogień!
Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2015-04-23 10:02:31
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html