"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"
adam77Powodzenia w tatrach Oby pogoda siadła.
tfu, tfu ;) nie dziękuję ;)
Dzisiaj już w Zakopanem, dzień pracy zdalnej i koło 15 do Murowańca. Na razie leje
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
W nocy wróciłem, ale po Tatrach dosłownie kipię energią, wiec zaraz kawa, S&S chyba w lekkiej albo średniej wersji, tak na rozgrzewkę.
Powiem tak: było super, że względu na warunki cele nie zrealizowane ale wyjazd udany. Dłuższa relacja w ciągu dnia
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
W piątek podejście niebieskim szlakiem do Murowańca. Pada, ale nie tragicznie, nic nie widać, chmury nisko - żmudne, nudne podejście. Wyjazd firmowy, cały przekrój ludzi, wlekę się na końcu asekurując koleżkę, który dogorywa, ostatnim wysiłkiem łapią oddech. Ale nie marudzę, kiedyś mnie tak ludzie pilnowali. Czas 1:51, 4,8 km, 536 metrów w górę i 61 w dół.
W sobotę leje, tylko bardziej ;) Jednak decydujemy się ruszyć sprawdzić górne partie i podejść pod Krzyżne. Zmuszeni jesteśmy niestety zawrócić, kiedy szlak zaczyna się wznosić - oblodzenie, sporo śniegu powodują, że o ile podchodzi się względnie łatwo, to zejście bez raków byłoby katastrofą. Zawracamy więc, i podążamy w stronę schroniska. W butach chlupocze, ciuchy przemoczone, nudny dzień bez widoków - ale traktuję to jako trening i jestem zadowolony. Czas 4:21, 9,38 km, 472 metrów w górę i 471 w dół.
Niedziela - olśnienie :) Niebo bez chmurki, przepiękne słońce i ośnieżone góry dookoła :) Jednakowoż w mediach ostrzeżenia, więc planujemy testowe podejście na Przełęcz Świnicką. W okolicach 1700 metrów znowu lód i śnieg, lekka nerwówka, ale słońce operuje więc na miękkim śniegu z podchodzeniem nie ma tragedii. Aczkolwiek na urodziny zażyczę sobie raki ;) Wszyscy oprócz jednego kolegi nie decydują się jednak na zdobywanie Świnicy - rozsądek zwycięża. Granią kierujemy się w stronę Kasprowego, przepiękne słońce, widoki i lżej na duszy, bo wiadomo, że teraz już będzie z górki ;) Na Kasprowym czekamy na kolegę ze Świnicy, który wraca zadowolony, aczkolwiek lekko przestraszony - i razem wracamy do Murowańca. Po drodze wyprzedzam wszystkich i robię lekki trening zbiegania - oj, przydałyby się buty biegowe ;) Odległość 8,70 km, czas 4:43, w górę 938 metrów, a w dół 888.
W poniedziałek znowu praca zdalna, więc wyruszamy około 14stej. Murowaniec żegna nas upałem i przepiękną panoramą Tatr, a niebieski szlak tym razem zachwyca widokami. 4,66 km, 1:38, 65 metrów w dół i 569 w górę. Po drodze mija nasz trójka ultrasów, w tym jedna kobieta, jak pociąg pospieszny pędzą w dół :) jeden chyba to był Marcin Świerc, ale pewny nie jestem
Ogólnie pierwszy wyjazd, po którym absolutnie nie mam zakwasów. Noga podawała, tętno spokojne, odpukać coś te treningi dają ;) Luźno do tego stopnia, że dzisiaj rano po 4 godzinach snu S&S, a po pracy będzie bieg do domu.
S&S:
Rozgrzewka: 3x5 hip bridge, goblet squat, halo 5x5, 16 kg,
swing jednorącz 5x10 24 kg, 5x10 kg,
16, 24, 16, 24, 16, 24, 16, 24, 16, 24
TGU 16 kg x 3, 24 kg x 2
16, 24, 16, 24, 16
rozciąganie
Aha, i korzystając że darmo było to żarłem jak smok ;) Kwaśnica, schabowy, gulasz - Murowaniec zachwyca kuchnią :) Tym bardziej po wysiłku ;) Czasu mało więc w ramach zajawki tylko jedna fotka z telefonu, w najbliższym czasie więcej ;)
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html
Liczby za wczoraj: 95/152/41. Po wyjeździe przybyło z 2,5 kg wody, z której z dwa kg zleciało wczoraj. Widać było, że szczególnie nogi były opuchnięte, potwierdzając teorię, że mikrourazy wiążą wodę. Ale inna inszość, ze węglowodany potreningowo uzupełniane były ;)
Dzisiaj rano S&S - zamyśliłem się, i zamiast dziesięciu powtórzeń w pierwszej serii zrobiłem po 10 na każda rękę, więc już poleciałem tak do końca:
Rozgrzewka: 3x5 hip bridge, goblet squat, halo 5x5, 16 kg,
swing jednorącz 5x20 24 kg,
24, 24, 24, 24, 24
TGU 24 kg x 5
24, 24, 24, 24, 24
rozciąganie
I jeszcze parę zdjęć :)
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
Dzisiaj rano dopadło mnie zmęczenie. Dlatego pozostałem przy 24ce w S&S, a całkiem poważnie rozważam odpuszczenie sobie treningu jutro, ewentualnie może tylko sprinty. Jednak sporo się działo ostatnio, więc zobaczę, jak będzie rano. Jeśli dalej zmęczenie, to bez skrupułów pośpię sobie dłużej ;) Dzisiaj jeszcze trochę popływam, żeby rozluźnić mięśnie, sauna i wymrażanie.
S&S:
Rozgrzewka: 3x5 hip bridge, goblet squat, halo 5x5, 16 kg,
swing jednorącz 10x10 24 kg,
24, 24, 24, 24, 24, 24, 24, 24, 24, 24
TGU 24 kg x 5
24, 24, 24, 24, 24
rozciąganie
Liczby za wczoraj: 143/265/33. Oj, ciągnęło do białka i tłuszczu ;) Organizm się naprawia.
Dzisiaj w planie mało białka, więcej tłuszczu i węgli coś koło 70 g. Testowo tak. Zapewni mi to fritatta ;) Jajka, oscypek, smalec i ziemniaki, oczywiście chilli i masa czosnku :)
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
Alkohol i cała reszta...
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- ...
- 161