wczoraj była impreza, bezalkoholowo, ale parę zbędnych kcal nabiłem-jakieś 4000 razem przez cały dzien. A od dzisiaj biorę się w końcu do roboty, bo wkurvia mnie tłuszcz
siłka dzisiaj zamknięta, to pyknąłem brzuch z kółkiem
4 serie po 15 powtórzeń
później postanowiłem wyjść biegać, ale szło mi to strasznie opornie-po 300 metrach miałem okropnie napompowane łydki, każdy krok sprawiał mi ból. Więc zmieniłem plany. Przez 1h20 maszerowałem po mieście w tempie 7km/h. Jutro zrobię plecy, w końcu na siłce
micha dzisiaj na pół gwizdka, bo musiałem dokończyć paluszki, które zostały z imprezy. Od dzisiaj mam zamiar nie wyłamywać się z kalorii
jak zawsze
No i jeszcze-kupiłem sobie kilogram mono. Naturalnie nie zdradzę wam firmy
w każdym razie smak landrynkowy kusi, żeby zrobić ładowanie do końca życia, zamiast stałej suplementacji
a tak na poważnie, to będzie leciało 5gr przed siłką i 5po. W dnt 5gr rano, czy kiedyśtam
Dostałem też
białko ostrovii. Smaki tiramisu i wanilia. Jeśli te smaki to g**** i trec ma lepsze, to nawet nie wyobrażam sobie, jak te od sponsorów jutuba muszą smakować. Przecież od tiramisu dostałem orgazmu