IGM3000kcal... Głupio można się poczuć jedząc mniej
Śledzę od dłuższego czasu i nie przypominam sobie żebyś wrzucała jak wygląda Twój przykładowy dzień jeśli chodzi o jedzenie. Fajnie jakbyś wrzuciła :)
Powodzenia w dalszych przygotowaniach i widzimy się na Debiutach :)
Przy mojej wadze 55kg to 3000 kcal to dużo :) Proszę nie zapominać, że jestem dziewczyną :) Dieta nie przynosiła zamierzonych rezultatów jak siedziałam na 2200-2400kcal dlatego podbiłam do 3000, ale bałam się zalania, ale jak widać nie jest źle ;)
Dieta wygląda codziennie tak samo, dlatego nigdy nie wrzucam, a po drugie nie chce pisać o niej też za dużo, bo to jest sekret mojego bf
a tak na poważnie to kieruję się dietą dla grupy krwi, unikam jak ognia wszystkich produktów niewskazanych, szczególnie białe pieczywo, makarony, tłuszcze zwierzęce, owsianka, sery ( twarogowe i zółte) i parę innych. Przede wszystkim unikam przetworzonej żywności, słodyczy, cukru. Jem dużo aminokwasów, które dosyć dobrze na mnie działają mam wrażenie, od kiedy zaczęłam ich więcej stosować, to poprawiła się forma. Moja dieta składa się z samego kurczaka ( unikam wieprzowiny), jajek, ryb ( tuńczyk, łosoś, makrela - ale nie wędzone!), ryż raz dziennie 120g, jem dużo chleba orkiszowego, jem słonecznik i siemie lniane, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, dużo marchewek, pomidorów, cebuli i czosnku, inne warzywa również, ale sporadycznie. Unikam owoców, jem tylko suszone morele ale sporadycznie bo nie lubię
Z tych produktów zawsze próbuję, by było te 3000kcal, co czasami jest dla mnie ciężkie ze względu na tryb życia i brak czasu na robienie jedzenia i samej konsumpcji. Co do makroelementów, to białko mam na poziomie 2,5g/kmc ( wliczajac białko w prochu), 1g/kmc tłuszczy a węgle to różnie.
A co do debiutów, to w tym roku nie zamierzam startować w pzkfits, tylko celuje w inne organizacje, ale o tym jeszcze was poinformuje w czym dokładnie ;) Wiem tylko, że pracowity będzie weekend majowy ;)
T.Pabiniakno ja napewno nie zwrocilbym uwagi na wlosy u kobiety haha
ladnie sie rysuje .. tez tylko za mocno nie powycinaj bo wtedy bedzies zmusiala wystartowac w sylwetce nie w bikini
Dlatego też taka decyzja odnośnie redukcji
bo jestem cały czas na rekompozycji, która jak widać działa, jest możliwa i daje efekty... a do sylewtkowego mi nie potrzeba, na razie przez najbliższe parę lat pobawię się w Ms Shape i
Bikini Fitness Przydałoby mi się wręcz troche tłuszczyku na tych plecach i barkach, ale wtedy będzie tragedia na pośladkach i brzuchu i odpada