Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

bieznia 25 min, pochylenie 2.5%, 10km/h

Bieznia 31 min, 10 km/h, pochyl 2.5%

Nie rozpisuj się aż tak w tych wypiskach, kto aż tyle przeczyta

Mam wierszem opisywac zwykle bieganie na biezni? Tyle starczy.

Mialem sie nie zalic tu, ale wypadaloby cos uzupelnic. Otoz cos mnie we krzyzu yeblo i promieniuje na cale cialo (od ledzwiowego), ale najbardziej w nogi idzie. Cos sie swiecilo dluzszy czas, czulem jakis dyskomfort. Z tego powodu juz daaawno nie robilem silowego,　jedynie cos biegalem. Ostatnie 3 dni nawet to nie bylo mozliwe, po zaczeciu truchtu nie czulem stop i bolaly mnie oba kolana jednoczesnie.

Z pozytywow to tyle, ze po odchudzeniu sie unormowalem cisnienie krwi i po wielu pomiarach w ostatnim tygodniu nic nie wskazuje na podwyzszona, a tym bardziej nadcisnienie. To cieszy.

Co dalej to nie wiem, ale jak troche przypilnuje miski i bede mogl krecic cardio to nie bedzie najgorzej. O progresie mowy nie ma, mam na mysli ograniczenie regresu

No to tyle placzu.

Dzis: bieznia 30 min, 10.1 km/h, nachylenie 2.5%.

dlaczego do lekarza nie idziesz?

Boi się akupunktury może ;P. A na serio - doktor

Bo sie nie dogadam u siebie po angielsku, wyjazd z kolei np. do Tokio to: 1. kuuupa kasy, 2. dlugo sie czeka. Dzieki za troske

gdzie Ty mieszkasz? POCZTÓWKĘ CHCĘ :) A tak poważnie, to pomyśl jak ten problem rozwiązać, bo jak nóg nie czujesz to nie jestem pewna czy ignorowanie tego jest dobrym pomysłem. :) I nie ma za co :)

Ano daleko jestem poki co. Nie ignoruje tego, przecie sie wylewam internetowo. Dzienkuffka.