Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

Wszystko jest Antku, ale apetytu brak po podrozy

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-03-28 13:08:38

rozumiem.

Redukcja pełną gębą

Zmulony jestem bardzo. Wybralem podroz tansza opcja, tj. zwyklym pociagiem typu nasze pkp. Tym szybkim (to sie shinkansen nazywa) bym dojechal w 1.5 - 2 h, a tak opcja dla plebsu to 5 h ... No ale kasa w kieszeni

co tam do Tokio Cię sprowadza?
Ja 12 kwietnia też wyjazd mam, dobrą fuchę dostałem i przez 7-12 dni będę na jakimś zadupiu, pokój tylko do dyspozycji, więc trening będzie domowy z ciężarem własnego ciała, a dieta, no cóż zobaczymy czym tam w pobliżu będą handlować, kuchnia jakaś ma być, lodówka też, jak będzie czas to jakoś dam radę. Będę gdzieś niedaleko Galway :)

Delegacja. Na marginesie moim zdaniem wszelkie delegacje/wyjazdy sluzbowe/konferencje itd. to w dobie internetu strata hajsu w 90% (wiadomo, wszystkiego przez net nie zalatwisz). Takie wyjazdy 1 - 2 dniowe to juz w ogole ni w pisde i ni w oko bo gros czasu to podroz w jedna i druga strone i nawet nic nie zwiedzisz itd. Taka mi sie dzieje krzywda Nie no, nie placze, ale tez szalu ni ma.

Kapitanie, czemu zachowujesz się tak jak ja i szukasz w pip wymówek? dobrze, że tutaj nie ma zakładu o flachę bo po 3 tygodnie miałbym nowy, dobry trunek

Ano fakt, mam tych wymowek. Nie ma co dyskutowac z faktami

Ogarnij się chłopie

gorzej jak baby w ciąży. Pojemnik i śmiałe konsumowanie, co mnie obchodzi wzrok innych ludzi, oni mają patologię w głowach.