Eveline DT / pods. str.87

Miska czysta ale dzień się jeszcze nie skończył a ja jestem w trakcie jedzenia ostatniego posiłku i nie wiem czy się najem

Picie dziś:
- 2 kawy z mlekiem (duże kubki nescafe, tam chyba z 450ml jest)
- 2 kawy bez mleka (da się nawet wypić) - drugą piję teraz (zaraz siadam do projektu)
- herbata z pokrzywy (normalny kubek)
- woda podczas zajęć + do odżywki po zajęciach - ok. 0,5l
- wciągnę jeszcze chyba herbatę zieloną (duży kubek)

Wiem... za dużo kawy, tragicznie za mało innych płynów. Może jak dostanę zyebkę chociażby od samej siebie i będę pisać regularnie to się nauczę tu nie tylko jeść, ale i pić

na ile mogę wierzyć w użyteczność pomiarów na tanicie? już była wcześniej rozmowa że daje mało wiarygodne wyniki ale jeśli bym chciała robić pomiary żeby widzieć chociaż czy coś spada czy rośnie to może być?
jeśli tak to hm tkanka tłuszczowa przez miesiąc poszła w górę o 1% mięśnie stoją w miejscu.
nie podoba mi się to... jest to kwestia miski? powinnam zmienić rozkład czy za słabych treningów?

Jaka kwestia miski? To jest kwestia głupoty tej maszyny. Jak chcesz mierzyć bf to fałdy mierz.

ło bosz Kaliper sobie kup. Tanita to jakąś porażka, a już na pewno pomiary rzędu 1%

no dopsze... ja się po prostu przejęłam, bo żadnych zmian pozytywnych w pomiarach nie ma, waga też nie drgnie, tu jeszcze takie cus i się człowiek zdolowal

dziołcha opamiętaj się -3 w talii, -2 w udzie to mało? Jesteś chuda więc nie oczekuj spadów -5 czy -10. W głowie pora poukładać bo nie będziesz ciągle chudła. Kiedyś to się unormuje a jak byś chciała budować górę to trzeb głowę przyzwyczaić do + w pomiarach.

dobrze dobrze. kolejny atak paniki i brak cierpliwości. przepraszam

Dzisiaj 2 fitnessy + trening z Sebą

Aktualnie jeszcze jestem w stanie euforii, bo dużo czynników zbiegających się przez cały dzień wprawiają mnie w dobry nastrój, więc i ciało inaczej funkcjonuje.

Pierwszy raz miałam do czynienia z takim treningiem i nie powiem - ciężko było parę razy nie mogłam wstać.
Zła jestem, że nie dałam rady więcej obciążenia wziąć. Największe to 70kg i tylko 1 powtórzenie, potem jak zeszłam w dół to już nie wstawałam do góry...

Do rzeczy:

PRZYSIAD
1 seria - sam gryf x 10 powtórzeń
2s - 20kg x 10
3s - 30kg x 5
4s - 40kg x 5
5s - 60kg x 5
6s - 70kg x 1 żal...
było podejście do 75kg, ale niech to zostanie między nami...
7s - 60kg x 10

Przysiad - dropsety:
60kg x ok. 7-8 (?)
0kg x 50

60kg x tu nie pamiętam ale mało bardzo
0kg x ok. 40

- chyba było jeszcze jedno podejście, bo pamiętam, że bez obciążenia robiłam 3x, ale zapewne to było jedno z tych co zeszłam na dół i już się nie podniosłam

60kg x 4-5 (?)
40kg x 14-15 (?)
20kg x nie pamiętam ile, ale ponoć dużo coś ok. 17-18x

---------------------------------------------------------------------

To na tyle z przysiadu. Później jeszcze:

Klatka:
20kg x10/30kg x10/32,5kg x10/32,5kg x10/32,5kg x10
Dolny wyciąg:
20kg x10/25kg x10/30kg x10/30kg x10
Uginanie nóg leżąc:
(nie wiem jakie tu obciążenie było)
4 obciążniki x10/5obc x10/6obc x10
Plank:
2x po ok. 40s
Brzuch

---------------------------------------------------------------------
Chyba pierwszy raz się spociłam na siłowni
Pierwszy raz poczułam tak naprawdę, że brzuch pracuje podczas przysiadu.
Rozciągać poślady i łydy - to przypomnienie dla mnie samej

Dziękuję Seba za trening, wskazówki, cierpliwość i oczywiście za podnoszenie z podłogi


Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-01-16 23:01:10

Wrzucam jeszcze miskę na jutro. Nie działa dodawanie obrazów to wklejam link:
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/509e17be99634cf466000013/eveline

Picie dziś:
- kawa duża x2 (jedna z mlekiem)
- kawa mała z odrobiną mleka
- herbata z pokrzywy duża
- ok. 1,5l wody

Ciekawam czy jutro stanę na nogach o własnych siłach

Czekamy na relacje