lunika bedzie szczupła

Weekend czysta miska.
Sobota jajka, warzywa i pulpeciki w pomidorach- jadlam caly dzien bo nie chcialo mi sie pichcic.
Niedziela - reszta pulpetow na sniadanie dalej zupa ogorkowa, golabki z kasza peczak i miesem indyczym, chleb zytni.
Po raz pierwszy po remoncie kuchni (jakies 3 miesiace)upieklam chlebek. Okazalo sie, ze jest pysznnnny w porownaniu z kupnym i cudnie podkresla smak masla, ktore ostatnio wydawalo mi sie bezsakowe.

Niedziela to bieg w parku - 40 minut.

Prosba o rade - @ spozniala mi sie kilka dni a wcesniej tego nie mialam. Przed zaczelam nabierac wody wydaje mi sie, ze jakies 2 kg. Przyszla z silnymi bolami w niedziele i myslalam, ze woda zacznie zchodzic a dzis rano waga o nastepny + 1 kg i pierscionek na palcu cisnie a latal. Pije od czwartku mniszek i nagietek i nic nie pomaga. Macie cos na pozbycie sie tej wody jakies ziola?



suple:magnez, wapno+wit D3, lisc oliwny
warzywa: ogorki kiszone, kapusta slodka, papryka
napoje: woda+kombucha, herbaty, nagietek, mniszek, mieta, lipa, kawa zbozowa


Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-26 08:29:05

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-26 08:31:00

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-26 08:31:53

Może moczopędne - pokrzywa, skrzyp albo jakąś mieszankę apteczną.

mnie dziewczyny poleciły korzeń mniszka - na mnie działa... ale jest delikatnie mówiąc mało przyjemny w smaku - ale jak to w życiu bywa to co jest skuteczne nie jest smaczne ;) pokrzywa też na mnie działa i w smaku jest całkiem miła :)

Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-11-26 08:56:29

Dzieki dziewczyny wczoraj pilam wszystko co polecilyscie ale jeszcze mam sporo wody choc juz jest lepiej.

Wczoraj liczylam na progres ale dooopa...
1. Przysiad ze sztangą 4 x8 10kg
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem 4 x 8 10 kg
3. Wyciskanie sztangi skos góra 4x8 10kg
4. wyciskanie sztangi na barki stojąc 3x8 10 kg
5. francuskie uginanie 3x5 x 5 kg
6. unoszenie ramion bokiem 4 x 10 3kg
7. unoszenie bioder na pilce x 15
plank 15 sek



suple: magnez, wapno z wit D,kelp, lisc oliwny
napoje: woda, herbaty, ziola - duzo i rozne
warzywa: ogorki kiszone- duzo,papryka, kapusta




Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-27 07:50:09

Może fitolizynę spróbuj? Ja dużo sikam po arbuzie np. I odstaw sól na chwilę.

Azzi zrobilam mieszanke ziolowa bardzo podobna w skladzie do fitolizyny. Moze poplynie wreszcie ta woda.

Trening
1. Przysiad ze sztangą 2x10 10kg, 1x10 12,5kg, 2x10 15kg
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem 3x8 15 kg
3. Wyciskanie sztangi skos góra 4x8 15kg
4. wyciskanie sztangi na barki stojąc 3x8 15 kg
5. francuskie uginanie 3x5 x 5 kg
15 minut callaneticsu
plank 15 sek 10 sek

W ciezarach czuje, ze moge wiecej ale mam obawy przd dzwignieciem. Progres mam z 10kg na 15kg i trza jechac dalej
Jak cwiczylam na silce na maszynach to cisnelam wieksze ciezary a teraz na wolnych mam cykora. Chyba dlatego, ze bez zabezpieczenia w postaci linek itp.



Suple: magnez, wapno + wit D, kelp, lisc oliwny
napoje: woda, herbaty, ziola mieszanka moczopedna
Warzywa: ogorki kiszone, papryka, dynia surowa, kapusta





Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-28 08:05:03

Luni jesli te cwiczenia robisz juz stabilnie ze sztanga to dokladaj. Trzeba bariere przelamac Moze uda sie mniej powtorzen ale bedzie krok do przodu

Kaszmirko idzie mi co raz lepiej z tymi ciezarami czuje, ze mam wiecej sily

Wczoraj znowu zawalilam miske. Nie bede sie tlumaczyc bo to bez sensu jestem zla na siebie i to jaka reprymende uslyszalam sama od siebie wieczorem powinno wystarczyc na dlugo

Trening z wczoraj w poczuciu winy
Bieg 30 minut
1.przysiad ze sztanga na karku 2x10 15 kg wiecej nie bylo bo zawroty glowy sie pojawily i balam sie rabnac ze sztanga na podloge
2.przysiad z pilka przy scianie x 30
3.francuskie wyciskanie lezac na pilce 3x8 7,5kg
4.unoszenie bioder lezac na pilce 3x8 10kg (palil pupson)fajnie ale zakwasow brak
5.pompki meskie 4 , 3
6.cwiczenie z kolkiem x 20
7. plank 20 sek wiecej nie dalam rady bo mna telepalo
8. rozciaganie
Dziwne ale wogole nie mam zakwasow a niektore cwiczenia daja mi popalic. Hmmm pewnie robie cos nie tak moze serii za malo.

Miska na dzis:



Suple: wapno+wit D, kelp, lisc oliwny
Napije: kombucha, woda, herbaty, ziola na siusiu
Warzywa: kapusta, papryka, ogorek kisziny, dynia surowa


Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-11-29 08:13:37

Luni grzesznico co tam znow do miski zajrzalo ? ( mowi ta co swieta udaje )

To swietnie ze masz coraz lepsze wyczucie sztangi i ciezarow no i ze czujesz ze masz jeszcze zapas.

A jakim treningiem teraz jedziesz?

Oj juz ciiii o mojej wczorajszej misce chce ja jak najszybciej zapomniec

Trening wzielam podstawowy silowy z regulaminu ale wczoraj robilam jakas skladanke roznych cwiczen bo mialam potrzebe konkretne miesnie docisnac.
Jak cos mi ruszy w waga to zglosze sie do Obli o porade a na razie nie chce jej glowy zawracac i tak macam trening.
Zerkam na ten Twoj nog i moze sie do niego przymierze