KLATKA + TRICEPS + BRZUCH
1. WL:
- 6 x 62,5kg
- 8 x 62,5kg
- 7 x 62,5kg
- 8 x 50kg
- 12 x 40kg
2. WL Skos Dodatni:
- 2s x 8p x 45kg
- 10 x 45kg
- 15 x 35kg
3. WL Hantlami Skos Dodatni:
- 8 x 17kg
- 2s x 10p x 17kg
- 12 x 13kg
- 15 x 10,5kg
4. Bramka:
- 12 x II
- 3s x 12p x III
5. Czachołamacze:
- 10 x 23kg
- 10 x 25,5kg
- 9 x 25,5kg
- 12 x 18kg
6. Prostowanie na wyc.:
- 3s x 12p x VII
- 16 x VI
7. Brzuch: wznosy nóg, spięcia na skosie, allahy
Trening zaczęty na wkvrvieniu i WL było cholernie nieskładne. Widać to po ilości reps. Pyerdolona robota mnie ostatnio coraz bardziej wpienia. Wolno się rozgrzewałem i ogólnie jakoś po chvju, ale poszło. Na poprawę humoru dobiłem regresami.
Wycisk na skosie - byłem już rozgrzany i uspokajałem się. Poszło OK, dzięki temu ostatnia seria docelowa na więcej reps.
W wycisku hantli więcej kg + dwa regresy.
Bramka mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. 4 pełne serie na większym ciężarze po katowaniu wyciskami, to niezła rzecz.
Chachołamacze/Francuz leżąc - 23kg szło lekko więc dołożyłem kg. Zauważyłem, ze lepiej mi wchodzi gdy nie robię go za głęboko. Najlepiej na poziom środka głowy - max. Malinowo szło, więc zaliczyłem regresik.
Prostowanie na wyciągu - więcej kg i dodatkowy regres.
Brzuch - miało być lekko 2-3 serie, a wyszło chyba 9, bo czułbym wyrzuty sumienia jeśli za słabo bym go przetrenował.
Koniec końców - na plus. Wszędzie progres.