lejdiG/DT/pods.str.28,50

Saida to w ogloszeniach bylo :)

obliques

dziewczyny bedace na diecie wysokotluszczowej, ze wzgledu na to ze u was we krwi generalnie wiecej tluszczu "plywa" badania jakie sa prowadzone standardowo pokazują czesto zastraszające wyniki.
prostym sposobem jest przejsc pare dni przed badaniem, na diete lekka z duza iloscia warzyw, a moze i nawet zrobic warzywne oczyszczanie. Badania beda wtedy prawdziwsze

Ooo, dzięki

Saida, jeszcze nie wiem, od kiedy dokładnie rege Zostały mi dwa siłowe, więc je sobie jakoś sensownie ułożę. Dziś jestem obolała po wczoraj Do tego śniły mi się jakieś walki, podnoszenie ciężarów i cholera wie co, więc mój mózg też jakiś taki wymęczony za dużo olimpiady oglądam

Viki, dziękuję za znalezienie info!

I teraz pytania:

1. Rozumiem, że 100g tłuszczu w misce to dieta wysokotłuszczowa i że warto to u mnie zastosować?
2. "Parę dni przed", czy to mogą być 2-3 dni?
3. Dieta lekka, tzn. jaka? O ile tłuszcz obciąć? I jaki rozkład trzymać na te dni przed badaniem?

Warzywa baaardzo lubię, ale warzywne oczyszczanie to pewnie tylko warzywa, a to nie dla mnie, nie na tym etapie

Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2012-08-08 09:06:18

Mnie się też dziwne rzeczy śnią od tej olimpiady
Lejdi: a ty te wyniki dla siebie robisz czy dla lekarza? No bo jak nie używasz ich do diagnostyki lekarskiej to nie ma takiej konieczności, bo wiesz co jesz i możesz brać poprawkę na to...

Kittie, dla siebie, dla porównania. Jestem po prostu ciekawa, jak i czy w ogóle, te wyniki się zmieniły pod wpływem obecnego jadłospisu, który jest dla mnie ogromną zmianą, bo kiedyś jadłam odtłuszczony twaróg, kurczaka ugotowanego, jogurty (light oczywiście!), płatki fitness, no i jedyne co dobre to warzywa i owoce. Teraz jest rewolucja. Więc nie wiem, jak działać. Chyba jednak chciałabym, żeby te wyniki były, hmmm, prawdziwe, niespaczone Niby moje ciało wie, że tak jak jest teraz, jest super, ale głowa jeszcze nie do końca A to byłby kolejny dowód, o.

Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2012-08-08 15:05:40

Ja tam powiem, na swoim przykładzie, że niebadanie się bez wyraźnej potrzeby jest dobrą metodą na uniknięcie paranoi - ale jak kto woli

Hahah no tak - potem człowiek googluje i się dowiaduje, na co choruje i że właściwie powinien już nie żyć lub co najmniej być na łożu śmierci No nic, kwestia do przemyślenia. Idę jeść.

No to jak robisz dla siebie, to bym nie zmieniała osobiście diety przed badaniem

Dzień 80-81 – 8.-9.08.2012

Rozkład: 120B/100T/150W, DNT





Warzywa: fasolka, pomidory, papryka czerwona
Napoje: kawa x2, herbata zielona, czerwona, pokrzywa, love mix ziołowy, melisa, woda 1,5l
Suplementy: wapń, magnez, omega-3, wiesiołek





Warzywa: kalafior, pomidory, papryka czerwona
Napoje: kawa x2, herbata zielona, czerwona, pokrzywa, love mix ziołowy, melisa, woda 1,5l
Suplementy: wapń, magnez, omega-3, wiesiołek

Dzień 82 – 10.08.2012

Rozkład: 120B/100T/150W, DT - siłowy





Warzywa: kalafior (albo szparagowa, jeśli w ogródku coś zostało), pomidory, papryka czerwona
Napoje: kawa x2, herbata zielona, czerwona, pokrzywa, love mix ziołowy, melisa, woda 1,5l
Suplementy: wapń, magnez, omega-3, wiesiołek





Nooo! 4 powtórzenia na 30kg sama samiutka Spoko koleś mnie asekurował i gdy widział, że daję radę, to rzeczywiście nie pomagał. Ostatni trening klata/plecy za mną. Zostały nogi, ostatni siłowy w tym cyklu będzie zatem jutro, a podsumowanie będzie między niedzielą, a wtorkiem, zobaczę jak się ze wszystkim wyrobię
Trochę mam cykora przed podsumką. Pewnie sama będę cykać fotki, więc walka z samowyzwalaczem. Trzeba by się też pomierzyć. Przez te prawie 3 miechy mierzyłam się raz i to tylko w talii. Było chyba 1cm więcej, wkurzyłam się i nic więcej, ani drugi raz, nie zmierzyłam

KONIEC EDYCJI

Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2012-08-10 12:05:49

satysfakcja jest jak udaje się i to na ostatnim treningu w cyklu o progres czekam na podsumowanie
dzięki za podsunięcie kilku tytułów, będę musiała poszerzyć swoją bibliotekę - zawsze marzyła mi się taka cała ściana jako biblioteczka, może uda się się to zrealizować