aisha/no gdzie te mięśnie?/pods.str.38

jestem na nogach od 4. miałam niespodziewaną pobudkę, nocne poszukiwania ślusarza, alarm wyjący w firmie, brak prądu i takie tam potem nawał roboty, więc krótko mówiąc-NIE ŻYJĘ... cały tydzień będzie jakąś masakrą. mam tyle roboty, że nie ogarniam i ogólne dość wszystkiego. po 2 miesiącach na redukcji chyba też potrzebuję tygodnia przerwy. szczególnie psychicznie. jakiś trening na pewno wpadnie. jak dam radę to nawet jutro, ale liczenie michy sobie odpuszczam. na pewno będzie czysta i sądzę, że już na tyle intuicyjnie potrafię układać, że będzie się w miarę trzymać wyznaczonych wartości. jutrzejsza dokładnie taka sama jak dzisiejsza, bo od razu wczoraj szykowałam podwójnie i całe szczęście udało mi się tego nie zjeść pozazdrościłam Curarze, że ma wolne, więc też sobię zrobię, a co! i też zamierzam przeznaczyć najbliższe popołudnia na spanie i nic nie robienie
wypiski będę robić jeśli będę miała z czego, ale na pewno widzimy się w spamie

czyli podsumowując- przez tydzień zamierzam mieć w dupie cały świat

Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-02-27 23:31:38

Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-02-27 23:38:23

Miłego wypoczywania!

Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-02-28 11:08:19

kurcze, ciężko tak nie liczyć michy. normalnie nie mam co robić w pracy

co zjadłam:

-2 jaja, 10dag masła, łyżka siemienia lnianego, łyżka zarodków pszennych, papryka
-śledzik 1 płat, fasolka, cebulka, kiszoniak
-pęczek selera naciowego zapity 0,5l herbaty-zdecydowanie nie polecam
-indyk z ryżem i warzywami (mała porcja), cykoria
-puszka tuńczyka (skradzionego w pracy komuś z lodówki no ale co zrobić-głodna byłam i teraz wszyscy się mnie boją i i tak nikt nie podskoczy ), kiszoniak-również do kogo należał, ale smaczny był, łyżeczka oliwy, 2 kromki wasy
-małe jabłko
-omlecik z jednego jaja na oleju kokosowym z mleczkiem kokosowym i łyżeczką wiórków kokosowych

trening:

rozgrzewka 5 min bieżnia
brzuchy- 15 min zajęcia grupowe (a właściwie indywidualne, bo nikt więcej nie przyszedł )
1. przysiady z piłką przy ścianie 3x15 z kettlem w łapach 4kg/8kg/8kg
2a. wyciskanie skos 3x15 14kg/16kg/18kg (wiem, że dam radę więcej, ale jakoś tak się sama boję, bo nie miał mnie kto asekurować, a nie chciałabym sobie zrzucić sztangi na cycki )
2b. przyciąganie drążka dolnego siedząc 3x15 25kg/27,5kg/27,5kg
3a. wznosy z opadu 3x15 5kg/5kg/5kg
3b. prostowanie nóg siedząc 3x15 22,5kg/25kg/27,5kg (przy ostatnich dwóch myślałam, że puszczę pawia ) (chyba pierwszy raz miałam dobrze ustawioną maszynę, bo odkryłam jeszcze jedną gałkę z tyłu i od razu jakoś inaczej się ćwiczyło ))
4.pompeczki damskie x30
5.plank

30 min na wiosłach (myślałam, że umrę z nudów )
and streaching

moc wraca

co to, regeneracja, czy trening?

odpoczynek psychiczny od liczenia michy mózg mi się musi zregenerować
jakoś tak nie mogłam dziś nie iść. za bardzo mnie nosiło pod koniec dnia

moje uda!!!

dziś rano okazało się, że skończyły się jaja, więc zjadłam na śniadanie płatki owsiane (ok 50g) plus trochę odżywki co by białko też było i kilka truskawek mrożonych 9max 50g). od jakiegoś czasu na śniadanie raczej jadłam omleta, a węgle były tylko z owoców, albo płatków było max 30g. po zjedzeniu poczułam się strasznie. zrobiło mi się słabo, zaczęły mi się trząść łapy i myślałam, że zemdleje. coś takiego zdarzyło mi się wcześniej kilka razy jedynie po zjedzeniu czegoś bardzo słodkiego, więc wnioskuję, że to wina insuliny. trochę mnie przestraszyła taka reakcja po płatkach owsianych. Czy to normalne, że organizm aż tak zareagował?

Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-02-29 13:31:58

Uwrażliwiasz się, a to b. dobry znak Ja po płatkach owsianych, samych, mam śpiączkę .. i pewnie pół godziny później byłaś mega głodna, co? Nie ma to jak jajca albo wątróbka

raczej było mi cały czas niedobrze i cały dzień mnie boli głowa-choć teraz to już pewnie się sama nakręcam, bo na sama myśl zjedzenia ryżu z indykiem na obiad zaczęło mi się źle robić... trochę mnie to przeraziło, bo po płatkach NIGDY mi się tak nie działo...czy to znaczy, że od końca życia będę musiała na śniadanie jeść jajca? a tak lubię taką zwykłą bezsmakową owsiankę zalaną wodą

Haha, nie no izzy, tak źle chyba nie będzie Ale swoją drogą, sama chętnie poznałabym odpowiedź, w którym kierunku to zmierza A po owockach czujesz się dobrze? Bo ja na przykład, nie mam wcale a wcale ciągot do słodkiego, w chwili najgorszego głodu nawet przez myśl nie przechodzi mi cukier i w zasadzie nie jadłam ich od.. nie pamiętam od kiedy, a truskawki lubię, no lubiłam bardzo i wychodzi na to, że stoimy w tym samym pkt

ciężko mi powiedzieć co do owoców, bo ostatnio jadam ich nie więcej niż 100g (jabłko, gruszka, truskawki, albo maliny) jako dodatek, albo do omleta, albo do szejka po treningu. chociaż w sumie jakiś czas temu zjadłam rano samo jabłko, to też myślałam, że zejdę
do słodkiego też mnie nie ciągnie, ale do tłustego...uuu...teraz moim największym przysmakiem jest seler naciowy ze smalcem z cebulką albo masło z solą (bez chleba)