wazzup1988 dziennik zmagań piwnicznych maści wszelakiej

Zobaczę i burdel, co tam powypisywaliście

Mówiąc szczerze wtedy jak to czytałem, a było to już kilka miesięcy temu, wrzuciłem do jednego worka i pistolety i siady z ciężarami. Choć teraz wiem, że to niewłaściwe pogrupowanie, to jednak z racji tego, że pełny pistolet też jest ćwiczeniem ciężkim i złożonym myślę, że ma wpływ, co prawda na pewno mniejszy ale jednak, na rozwój całego ciała.
Co Ty o tym myślisz ?

I tak btw to ktoś taki jak Wodyn pewnie cały bodyweight traktuje marginalnie


Edit:
W sumie jak jesteś z nim w dobrej komitywie, to możesz zapytać co o tym sądzi, ciekawym odpowiedzi

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-08-24 19:54:22

Ja sądzę, że pistolet może mieć wpływ na rozwój nóg, ale nie ma zbytnio wpływu na rozwój ogólny masy mięśniowej i mięśni stabilizujących, czyli całego ciała. Stabilizatory - wystarczy pomyśleć kiedy bardziej je angażujemy do pracy, czy podczas schodzenia bez sztangi (bodyweight) czy ze sztangą( ciężarem) na plecach/przód barków (mowa tu o frontach), kiedy to mięśnie stabilizujące muszą się naprawdę sporo napracować aby utrzymać górę ciała w pionie. Mało kto wie, że przysiady są najlepszym stymulantem mięśni prostowników grzbietu i brzucha, ale tym mocniej brzuch/prostowniki pracują, z im większy obciążeniem musi sobie radzić ciało. Natomiast przy przysiadach bez obciążenia stabilizatory również pracują, ale nie wymusza się od nich takiej pracy, jak przy wersji z ciężarami, mam nadzieję że rozumiesz. Siady bodyweight są wytrzymałościowe, bo nie mogą zagwarantować progresji ciężaru, a jedynie powtórzeń, i to niezależnie jaka forma. A jak wiadomo (albo i nie ) nie będzie przyrostów masy od tego, a ponadto będzię się pobudzać jedynie jednostki wolno kurczliwe, co w rezultacie nijak nie przełoży się na siłę względną organizmu. Podam swój przykład - po pierwszych dwóch miesiącach ćwiczeń przysiadów z obciążeniem, zrobiłem w małym teście siady bodyweight 200 razy i to "lekką dupą". Dodam tylko że na serie nie przekraczałem 40kg, więc to babski ciężar w tym ćwiczeniu.

Więc moim zdaniem, siady bodyweight nie rozwijają całego ciała, tak jak powinny i głosi to idea przysiadów. Ale oczywiście warto i wręcz trzeba je wykonywać. Taka moja opinia.


Wodyn nie olewa bodyweight - w planie który mam od niego jest kilka ćwiczeń z obciążeniem własnego ciała. Poza tym, zalukaj "Podstawową Sprawność Fizyczną" - tam oprócz siadów z obciążeniem, są same bodyweight

mam nadzieję że rozumiesz

Pewnie, że rozumiem - nie sposób odmówić Ci racji, bo, przy pewnej znajomości funkcjonowania ciała, rozumowanie jest bardzo logiczne.
Jedynie co do "nie będzie przyrostów masy od tego" jestem zmuszony zawetować, bo po własnych szkitkach (i nie tylko) widzę, że masa, pomału bo pomału, ale jednak idzie
Badania, które prezentował kiedyś Massabitt, o porównaniu dwóch metod treningu: mało powtórzeń + duży ciężar oraz dużo powtórzeń + mały ciężar, także dowiodły efektywności przyrostowej tej drugiej opcji, jednak w stopniu wyraźnie mniejszym niż przy opcji nr 1.
Cały wywód, jakby nie patrzeć, niszczy fundament teorii mojego powrotu do zera.
Niemniej jednak nie żałuję, bo zawsze osiągnę wyższe wyniki przed pójściem dalej, rozwój sylwetki będzie kompetentniejszy, a także będę miał z tego to też nauczkę o wystrzeganiu się działania przed skrupulatnym poznaniem teorii
Podstawową sprawność fizyczną sobie sprawdzałem, dipsy i podciągnięcia zaliczone bez problemu, a co do przysiadów to zapewne pamiętasz moje father-squats w liczbie 10
Dziękuję za wyjaśnienie

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-08-24 23:06:04

Nic nie mówiłem, że nie można robić masy na małych ciężarach, bo o tym dowiedziałem się z jednego z postów Konia


Widzisz - nogi są najmniej rozwiniętą partią w treningu Lafaya, nieprawdaż?

Podrzuciłbyś link ?

Nie powiedziałbym, raczej trening jest całkiem równomiernie rozłożony (ew klatka jest obciążona najbardziej z racji wielu wariantów pompek). W poziomach początkowych wg mnie są nieco zaniedbane plecy (tylko podciąganie podchwytem), jednak jest to 'korygowane' na dalszych etapach. Na nogi jako element praktycznie stały mamy pistolety + wyskok z przysiadu, więc dwa całkiem dające po dupie (dosłownie ) ćwiczenia, w drugim tomie jest sugestia dorzucenia żurawi i wspięć. Na dalszych etapach pojawia się oczywiście więcej ćwiczeń.

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-08-25 23:38:57

jak dla mnie to na początkowym etapie brzuch jest zbyt słabo ćwiczony, ale przejrzałem tylko 2 i 3 poziom więc może później coś się zmienia

Na pewno do 8 poziomu jest to zestaw G + H (just4Cokta: spięcia + wznosy kolan ze zwisu), dopiero gdzieś później dochodzą brzuszki ze skrętem

proste brzucha będą wyćwiczone ale skośne są trochę zaniedbane, wznosy ze swisu można zastąpić wznosami z rękami na podpórkach- więcej powtórzeń mogę wykonać, w zwisie przedramiona mi siadają przed brzuchem

Wspomina o tym FAQ drugiego tomu, i sugeruje cierpliwość - sam kiedyś tak miałem, po jakimś czasie ręce odpowiednio się wzmocniły

no to będę ćwiczył na drążku, mocny chwyt też się na pewno do czegoś kiedyś przyda