wazzup1988 dziennik zmagań piwnicznych maści wszelakiej

Hehe, nie dziwię się - a Ty ją masz zszytą po prostu, czy z jakąś siateczką dodatkowo ? I jakieś ograniczenia w życiu poza koniecznością ostrożności przy ciężkich ćwiczeniach toto wprowadza ?


I informuję, że z powodu okropnie na******lających żeber (a konkretnie mięśni międzyżebrowych) po czwartkowym bjj jestem zmuszony chwilowo zawiesić Lafaya
Macie jakieś rady-cud jak się owego bólu wyzbyć ? Występuje przy skłonach, niektórych ruchach i przy nacisku, w dolnej części lewych żeber

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-10 15:37:19

No wiesz, jak mnie ząb bolał to urwałem.

Na bóle, najepsze jest walnięcie mocnego treningu ;D

Wstrzymam się z obiema radami przynajmniej do jutra

Hahah, a co mam Ci powiedzieć.
Standard,
maści, kąpiel, regeneracja na foteliku :>

Nie mam fotela, same krzesła
Katuję ketonalem bo tylko to chwilowo mam, porozciągam wieczorem jeszcze, i może jutro jakoś lekko potrenuję (jak się da)

JAK TO NIE MASZ FOTELA? ;o
Ja rozumiem, nie mieś telewizora, lodówki, domu. Ale nie mieć fotela?!
No naprawdę, to nie życie, to męka!

Przyznam, że ciężko mi z tym, a moje życie na pewno jest gorsze od życia ludzi, którzy mają fotele, ale jakoś się przez 23 lata przyzwyczaiłem

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-10 16:22:11

Te nowe 3 białko , to można w ciągu dnia - wtedy najlpiej się będzie sprawować. Natomiast w twoim przypadku lepsze będą te dwa co podałem wczesniej

Sog duchowy. Za twe cierpienia!


Hahaha xD

Venc, duchowo odbijam, czuję się wsparty

Mroczny, dzięki za info, wziąłem econo (+ mass activatora, wymyślny szejker, witaminki, i dwie zapchajdziury w postaci dziennika treca i jakiegoś energy drinka). Na bcaa kasy nie stykło, ale to co mam jeszcze na trochę wystarczy