Heloł!
Dzisiejszy trening:
1. zarzut+push press : 5x20, 22,5; 25, 25, 3x30 (tak mi cieżko szło że sama bylam zszokowana)
2. wznosy bokiem : 10x4,5,7
3. wznosy bokiem w opadzie : 8x4, 5, 5
4. wznosy tulowia z opadu : 3x10 (10kg na plecach)
+30-25-20-15-10-5
sit up skośna, wznosy z opadu, wznosu kolan w podporze
czas 17 min
+wieczorem: 1h body bar, 1h step
---I chyba dzis właśnie zaczęłam odczuwać zmęczenie, po wczorajszych 2h aerobiku, jak walnęłam się do łóżka to nie wiem kiedy zasnęłam, ale ok 22. Wstałam dziś o 8 ledwo ledwo... Na silowni jak tylko weszłam po schodach to już sie czułam zmęczona, przy zarzutach 20 kg czułam że będzie dziś klapa
Po powrocie zrobiłam wielką głupotę, jakas taka zniesmaczona i niezadowolona z siebie, zmierzyłam się...a tu niespodzianka
+1cm w udzie i biodrach zonk! i juz wpadłam w jakiś obłęd, zaczęłam sie macać, swoje
fałdy na brzuchu itd... az wkońcu ogarnęla mnie sennosć, i na szczęście zasnęlam, bo inaczej pewnie bym te fałdy sobie nożem odkroiła
---Chciałabym w sb, nd, pn zrobić dni na jablkach, mam małe obawy ale spróbujemy, i tu pytanie, czy w pn mogę odpuscic sobie GPP ??
<zauważyłam że mam taką żałosną litanie chyba co tydzien :/)