DT/shrimp2 / redukcja/ podsumowanie 6m s.81, rok s.189

No kochana progres widzę, już 20 wznosów robisz

martasi
Dzisiaj robiłam szybciej i jakoś tak może z rozpędu dało radę
Jak robiłam wolniej, to się mocniej męczyłam.

Coś tam jednak zmieniłam w menu na jutro, bo mnie jabłka straaaaasznie ciągną, a zapomniałam uwzględnić. Kocham jabłka i makarony! Mogę jeść w każdym posiłku

Shrimp, ja tak mam z jabłkami, w ogóle z owocami ale wiem, że przez te produkty tyjemy ! ;( <płacze> :P

ja mam tak ze słodyczami każdy dzień to walka tylko białko ratuje słodyczą

Moni88, rallygunia, ja też słodyczożerca i jabłko to taka namiastka, ale ważniejsze (bo ogólnie bez owoców daję radę) to że są twarde, bo ja lubię gryźć. Jem wyłącznie takie, które po ugryzieniu aż trzeszczą Miękkie i papierowate pulpy kompletnie nie są w stanie mnie skusić (jakieś mekintosze na ten przykład).
Jak się na rynku wiele lat temu pojawiły te wielkie zielone, twarde, soczyste, importowane, sprzedawane na sztuki (wiecie które, nie?) to miałam fazę, że musiałam codziennie jedno
Uwielbiam też gruszki, ale jeszcze zielone i twarde, prosto z drzewa. Te do kupienia na rynku są dla mnie za miękkie Czasem się skuszę, jak mnie sprzedawca usilnie przekonuje, że "proszę pani toż to kamienie" i potem się rozczarowuję
Surową marchewkę lubię, kalarepkę. Ot taki gryzoń

edit:
Dzisiaj 20 minut bieżni.

Plan na jutro






Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-03-08 22:14:44

Ładne spadki, Krewetko I cała reszta też ładnie

Czim tak dalej

Martucca, tak mi mów, od razu mi skrzydła rosną

Nie przyzwyczjaj się

Frau Fuerer czuwa <rotfl>

Lewy bark mnie pobolewa <foch>
Na szczęście nie boli ciągle, tylko czasem jak ułożę rękę jakoś tak, jak mu nie pasuje Np. nie mogę spać z ręką nad głową, tylko wzdłuż tułowia.
I to już kilka tygodni, ale że mi to w zasadzie wiele nie przeszkadza, to myślałam, że jak go rozćwiczę na siłowni to się uspokoi, no ale jednak nie. Gadałam dzisiaj z instruktorką, pokazała mi jakieś 4 dodatkowe ćwiczenia, które mam dołączyć do rozgrzewki. Ból czuję tylko z przodu ramienia, ale instuktorka mi powiedziała, że to dlatego, że czuję promieniowanie, ale to kwestia całego barku.
Pytałam o maść rozgrzewającą, powiedziała, że można, ale może być i tak, że się ten bark do niej przyzwyczai. I że bark ogólnie jest felerny i ciężko go zaleczyć, a potem i tak lubi się odzywać. Na razie mam się porządnie rozgrzewać przed treningiem obwodowym, a po dobrze porozciągać. Jak za dwa tygodnie nie minie to mamy myśleć dalej.

Mogę coś jeszcze na to poradzić?

W necie wyskoczyła mi stronka o jakichś bólach barków, na której lekarka podaje w kwestii leczenia: "W pierwszej fazie choroby, gdy dolegliwości dopiero się rozpoczynają, zaleca się leczenie ogólne (za pomocą doustnych tabletek) i miejscowe lekami przeciwzapalnymi niesterydowymi i ograniczenie ruchu."

Ograniczać ćwiczeń to ja bym nie chciała, co najwyżej jak poodejmowałam obciążeń w ćwiczeniach na klatkę, barki, triceps to na razie ich nie będę zwiększać, żeby dziada nie drażnić, ale jeśli mogłabym coś łykać, to bym się chętnie zaopatrzyła. Albo jakieś okłady rozgrzewające, czy maści ziołowe?





Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-03-09 16:46:28

Lewy bark mnie pobolewa
Jesteś leworęczna?