TEST SPONSOROWANY HI TEC Nutrition - MASA by MARIAN 17 - pods. str.60

Dobrze mówisz. Lepiej samemu niż z kimś, kto wiadomo z góry, że za miesiąc mu się znudzi i to zostawi. Ja już chyba tak jak Ty sie przyzywczaiłem, że sam ćwicze

Samemu najlepiej, nikt nie podpyerdala sprzętu i skupiasz się na ćwiczeniu, a nie gadaniu o pierdołach

tylko czasem motywacja mniejsza, jak juz zmusisz sie isc na silownie, na ktora masz kawalek drogi, to nie ma bata zeby wrocic, a tak to w kazdej chwili sobie skonczyc mozesz

u mnie zlot sezonowców

Też cwicze zwykle sam, ma to swoje zelety i wady, jak wszystko. Wiadomo, czasem przydaje się czyjas asekuracja, można isc na całośc, a z drugiej strony jak czasem "partner treningowy" ma zły dzień i mu się nie chce, to wkur**a to, i demotywuje także bywa różnie. Najlepiej cwiczyc z kimś, kto jest podobnie nakręcony na treningi i nie chodzi na siłke pogadac

"Moze kiedyś blisko mnie cos otworza to wtedy beda chodził, ale jak narazie sie na nic nie zapowiada."

To tak samo u mnie nie ma żadnej miejskiej siłowni wolą wydawać na skate parki jak na siłownie..

Matth3w No niestety tak już jest i trzeba się z tym pogodzić.

Ale jednak tam sumując wszystkie wady i zalety to jednak lepiej mieć partnera treningowego, a najlepiej jesli to byłby tak jak darioman powiedział, ktoś tak samo nakręcony na ten sport.

Tydzień I |Trening 4, 7.03.12


Rano nawet wstałem bez wiekszych problemów, co jest raczej rzadkoscia, bo zawsze bym se pospał dłuzej. NO ale do szkoły trzeba chodzic.
Na nogach zakwasy ze masakra, teraz jest gorzej niz rano, jka się zasiedze to cięzko z chodzeniem. JUtro pewno bedzie jeszcze gorzej.
Tak gadamy o tych partnerach treningówych i jakbyscie cos przeczuwali
Byłem juz gotowy na trening, prawie miałems chodzic do piwnicy ale jeszcze dzwonek do drzwi i musiałem isc otworzyc, patrze a tam znajomy. Więc za bardzo nie pasowało mi go nie zaprosic ani tez nie chciałem rezygnowac z treningu wiec poszlismy razem, a koleś od czasu do czasu cos tam macha, wiec cos tam se pomachał a ja nakvrwiałem







Barki +biceps

1.wyciskanie zaa karku 6x12-10

12x40kg / 12x40kg / 10x40kg/ 10x40kg/ 10x40kg/ 10x40kg

2.podciąganie hantli do brody 4x12

12x22kg / 12x22kg / 12x22kg / 12x22kg

3 składanka 3x12
-unoszenie w opadzie
-unoszenie na boki
-wyc. tych samych hantli

12x8kg / 12x8kg / 12x12kg

1. uginanie z prostym gryfem 3x12

12x28kg / 12x33kg / 12x33kg

2.modlitewnik 3x12

10x27kg / 12x22kg / 12x22kg

3.uginanie na ławce 3x10

10x8kg / 10x8kg / 10x8kg


bez aero

Trening bardzo dobry. Pompa taka za yepaierdole, nie wiem co jest grane ale dawno nie miałem takiej pompki na treningach, pod koniec mimo ze cięzary małe to pompa przeszkadzała w dokonczeniu cwiczen.



w wyc. zaa karku nie wiedziałem jak to rozegrac i jeszcze chwile starciłem na dobre ustawienie ławki i stojaków, ponieważ pierwszy raz to cwiczenie robiłem na nowym sprzecie.
Za radą Antosa zrezygnowałem z tego ze to wyc. miałem robic na mniejszym zakresie powtórzen na rzecz większej ilosci powtórzen, zobaczymy jak sie sprawdzi, ale po 3 seriach juz pompa spora była.

podciąganie do brody elegancko porobiło

składanka - pąąąąpa

bicek podobnie, w modlitewniku na początku za duzo nałozyłem i ruchy były nie bardzo dlatego potem odjałem, nie wiem jak niektórzy machają np 40kg na modlitewniku.

Aero nie zrobiłem bo kumepl jeszcze poxniej poszedł do mnie to siedziałem z nim.

dzis tez bez filmików, starałem sie robic jak najkrótsze przerwy, wiec tez temu taka pompa była




1.100g owsa, 5jajek, jabłko, cynamon

2. grahamka, 130g piersi z kurczaka
3.100g ryzu brązowego, 200g piersi
TRENING
-50g carbo, 75g rodzynek, 45g białka
4.100g ryż białego, 200g piersi

5.200g twarogu, 2jajka,40g oliwa




na czczo:

5g mono

30min przed treningiem:
5g mono

po trenie

5g mono
45g białka
50g carbo



Ogólnie takiej muzy mało sucham , ale jakos ten kawałek mi się spodobał.






Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2012-03-07 21:46:47

xmejux no mi samemu odpowida, to juz przyzwyczajenie, pewno jakbym poszedł na publiczna to na początku tez by było ciezko sie przyzwyczaic

prz dokładnie.

zinko no w sumie tak, ale mi jak narazie chyba sie nie zdarzyło zeby zejsc na siłke i nie zrobic treningu tylko sie wrócic.

MajkelTSW taki okres treaz, bo sezon za niedługo%-0

darioman7 jesli bym miał kogos podobnie " w kreconego" w ten sport to bym pewno znim cwiczył.
Taki partner treingowy by mi sie przydał juz np pod koniec jakiegos cyklu kiedy ciezary sa wieksze.

Matth3w u mnie niby cos tam robia, ale nie wiem co ma tam byc dokładnie, wiem ze boisko i jakiś budynek tez i był pogłoski ze ma byc tam miedzy innymi siłka, ale kiedy to bedzie to nie mam pojecia.

Raz na jakiś czas gościnnie też lubię pójść na siłkę publiczną, tylko jak jest pełna, trzeba czekać na sprzęt itd. to jest hooy, a nie trening.
Samemu czasami brak asekuracji i po "bandzie" nie można polecieć z ciężarami, bo ryzyko kontuzji duże i psycha się blokuje. Nie mówię już o oszczędności czasu ( dojście/dojazd) oraz kasiory na karnet.