maz sam je czesto, wiec nawet tego nie widzi, inni sie tylko dziwia ze ja "ciagle" jem i "gdyby tyle jedli co ja to byliby bardzo grubi" a w sumie cale zycie jem czesto, bo nawet nie co 3 a co 2h, w dziecinstwie mama miala na poczatku uwagi, ze nie jem calego obiadu a pozniej dojadam, ale sie przyzwyczaila, ze taki "podajdacz ze mnie"
.
Ale to tez zalezy od pory roku, jem tyle ile czuje ze potrzebuje, akurat w zimie jem czesciej i glownie mieso, a w lecie potrafie caly dzien na jednym arbuzie przejechac.
Ostrzez ojca, moj tez jak poszedl na silke, po paru treningach wyciskal 100kg - caly dumny, juz go trener ciagnal na
zawody w wyciskaniu dla seniorow, ale tacie stawy odmowily wspolpracy i pozniej to sie bujal tylko. W pewnym wieku trzeba wolno wracac do formy, nawet wolniej niz pozwalaja miesnie, nie szalec i udowadniac ze sie jest takim silnym, tylko dac czas stawom do przystosowania sie do ciezarow.