Redukcja Bunii77, podsumowanie str. 33

Hejka bunia - no też ci pięknie poleciały centymatry

Widzę, że jesz fasoli dużo to sprzedam Ci patent 100 gram suchej fasoli namocz i ugotuj, jak będzie miękka i chłodna to wrzuć do blendera z dwoma jajcami i przypraw wedle gustu, na blaszkę cienką rozsmarować i do piekarnika aż się rogi zaczną zawijać. Nadaje się jak znalazł do roboty i na przekąszenie zamiast np. chleba. A że ma małą wagę to idzie się tym dobrze zapchać i ładnie nabija białko U mnie rozkład wychodzi 100g 304kcal B: 24,5 T: 8,3 W : 31,5



Pssst, raz od wielkiego dzwonu jak zachciewajki mam to moczę fasolę w wodzie z odrobiną stewii, to wtedy wychodzi słodkawe i dobrze wchodzi np. z masłem orzechowym i owocami Ale ja tego nie powiedziałam. Co złego to nie ja

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-05-22 09:10:37

Syla33: dzieki, na po czatek to pewnie raczej woda, ale i to dobre

Kittie, dzieki. Sprobuje Zwlaszcze tego pierwszego. Slodyczy nie lubie jesli nie mam napadu EDki, wiec z drugim poczekam Nigdy nie jadlam stewii. Jak to sie ma do klasycznego smaku slodkiego z np owocow czy cukru? Slodzikow typu aspartam nie cierpie, bo mnie zawsze drapia w gardlo, wiec moze stewia bedzie normalniejsza.

Jak się rozpuści w wodzie jest ok, jak się nie rozpuści jest niedobre jak curwa mać. Ja kupiłam sobie słoik 75 gr (bo to jest jak puch) i tak stoi i stoi i stoi bo słodkie jest cholernie i jakoś się nie palę do tej stewii.

Hmmm. Lubie lody. Jesli sie rozpuszcza w plynie mozna by np zrobic takie pistacjowe dla desperados

chodzi mi to po głowie od jakiegoś czasu teraz mam dużo tłuszczyku do zagospodarowania ale raczej będę próbować z białkiem kręcić co by były bardziej użyteczne

No tak...

Ale takie na smietanie i zoltkach dostarcza wiecej doznan

Wrzucam dzisiejsza miche.

Dzisiaj tylko rower przez jakies 3 godziny, ale raczej tego nie mozna liczyc jako jakis wysilek, bo ostrego pedalowania bylo moze z 30 min, a reszte tempem spacerowym

fajoskie spadki! gratuluję!

Pani w obuwniczym: mam nadzieje, ze czesc to spalony tluszcz, a nie tylko woda


Co za dzien! Goraco jak cholera!

Zrobilam trening B. Pracowalam nad martwym ciagiem, staralam sie przyjmowac dobra postawe, niestety nie bylo nikogo poza mna i 2 dziewuszkami na rowerkach (oczywiscie czytajacymi jakies chick lit ) kto moglby rzucic okiem.

Wypiska z treningu:
Martwy ciąg"

Seria nr 1: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 27.50kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 27.50kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 32.50kg

ćwiczenie własne

Seria nr 1: Wyciskanie sztangi stojąc 8X 22.51 kg
Seria nr 2: 8 X 22.50 kg
Seria nr 3: 7 X 25 (ale robilam na raty, a osmego po prostu nie dalam rady)

Ściąganie drążka/rączki wyciągu górnego w siadzie uchwyt neutralny

Seria nr 1: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 45kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 45kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 50kg

Wykroki ze sztangą

Seria nr 1: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 27.5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 30kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 30kg

Prostowanie nóg w siadzie

Seria nr 1: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 45kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 45kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 50kg

ćwiczenie własne

Seria nr 1: Pompki - 8, 8, 4 - to dalej pompki paralityki, ale widze progress (taki minilany)

ćwiczenie własne

Seria nr 1: Cross trainer - 16 min - Asc - 6, end. - 11, Nie bylam w stanie dorobic aero do 20 min, po prostu odpadlam! Pewnie bym jeszcze podciagnela te pare minut, ale wtedy musieliby mnie zaniesc do domu

Aha, mialalm jak zwykle problem z wykrokami. Po zalozeniu 32.50 kg do trzeciej serii, po prostu nie moglam zarzucic jej sobie na kark. Czyli moj postep w lunges jest uzalezniony od postepu w martwym ciagu i wyciskaniu sztagi Zostalam wiec z 30 kg na trzecia serie. Nic to przyatakuje na nastepnym treningu











Zmieniony przez - Bunia77 w dniu 2012-05-23 22:15:25