No i 3 tydzien wlanie sie rozpoczal
Dzisiejszy Trening :
WL : 70/8 85/6 105/6 115/5,5 120/ MAX (8)
Wyciskanie na barki w siadzie: 65/8 70/6 75/6 80/6
Unoszenie na boki stojac : 8/8 10/8 12,5/8 15/8
Unoszenie na boki w opadzie tułowia : 7/8 9/8 12,5/8 15/8
Modlitwenik : 4 serie
Uginania ze sztanga : 30/12 35/12 40/12 45/10
Wrazenia:
No wiec jak widac moj trening nieco sie rozni od ostatnich 2 poniedzialkow, tzn juz nie robie skosow i rozpietek , na rzecz treningu ramienia. Jest to podyktowane 2 rzeczami , pierwsza to to ,ze moja klatka daje mi znac ,ze musi wiecej odpoczywac, druga to taka ,ze musze gdzies ten biceps wrzucic, bo nigdzie nie ma na niego miejsca. Tak czy siak ,takie polaczenie tez mi pasuje.
Co do dzisiejszego treningu , to mimo jeszcze odczuwalnego przeziebienia wszystko zrobione zgodnie z planem i to nawet luzno o dziwo !
ostatnie podejscie pod 120 na 8 razy byloby na 10 ale nie mialem asekuranta wiec wolalem nie ryzykowac. Tak czy siak moc jest , mam juz kurevska ochote wejsc na wieksze ciezary
,ale wiem ,ze dopiero co zaleczylem kontuzje klatki wiec bez nerowo i spokojnie ,a bedzie dobrze