Nowy spam tutaj będzie!

ten też polecam, cały
http://www.insomnia.pl/KOPERTA_NA_WESELE-t677569.html

ten właściwie o tym smym, ale też zayebisty
http://www.insomnia.pl/Wesela_czy_chodzicie,_beznadziejne_zabawy_weselne_itp...-t680272.html 

A te też widziałem, niezłe.

No też przejrzałem pare stron, tytuł obiecywał bardzo wiele ale okazało się biednie

ankieta w temacie o weselu " nic nie daję i jeszcze alko podpyerdolę" "pusta koperta i wyebane po całości "

"Kredyty te k***y biorą, zapożyczają się, a potem ból dupy, że się z kopert nie zwróciło. 50tys to może se ot tak wyperdolić na imprezę członek zarządu spółki giełdowej. "

jak tam pisali np o zaproszeniach, że jesteś zaproszony ale na listę rezerwową, jeszcze takim tonem jakby chvj wie jaki zaszczyt Cie spotkał
albo by dawać hajs wcześniej, przy zaproszeniach bo nie mają za co wesela zrobić.
jeszcze rozpjerdalają jak piszą o zabawach weselnych jak spocone wujki Wieśki uyebani od golonki i musztardy z czerwonymi ryjami ciotki po dupie szczypią itd

-Impreze zapamietywac na lata to moze conajwyzej zwykly stulejarz, lub dziecko i to tez nie na dlugo, bo wkrotce przyjda nastepne. Nie wiem co by sie musialo dzic na takiej imprezie, zeby ja odroznic od dziesiatek czy setek innych.
Tanczyc to moze lubiec Jacykow z Maserakiem, normalny samiec cos tam moze sie chwilowo zmusic zasymulowac, zeby posiasc Klaudie, a nie tanczyc z jakimis 4/10 lub nawet 8/10 ale 10 lat wczesniej...

+dokładnie, nawet sqzi pisał, że ostry typy nie tańczo, w grę wchodzi tylko podrygiwanie przez chwilę na parkiecie lub symulowanie ruchów kopulacyjnych w rytm muzyki, do kręcącej przed nami dupą klaudią

=J/Seba - jak dla kogoś tańczenie w kółku z wujkiem Wieśkiem i ciocią Halinką, zabawy w oczepiny typu przekłuwanie balona symulując seks czy skakanie w kuckach w poliestrowej koszuli w jedną i drugą stronę to jest niezapomniana rozrywka to Mam nadzieję, że wszystkie przyśpiewki weselne masz już przetrenowane, żeby z wujkiem Staszkiem śpiewać na dwa głosy

ja tam nie lubie wesel, nie wiem jak u mnie w rodzinie sie robi, mam nadzieje, ze takiej trzody nie klepia

No i tu się włącza mój aktualny temat

Do poniedziałku muszę zdecydować czy jade 10 maja na ślub kuzyna. Za: super część rodziny, w sumie to wszystkich tam lubię, w tym jego i narzeczoną. Przeciw - hajs, daleko, nie mam z kim, wtedy będzie się zbliżała sesja Ale chyba pojadę.

nie rób wymówki, ze sesja jak ostatni stulejarz
ja nie cierpie wesel, wiejskiej oprawy tego wydarzenia. na kilku byłem, tylko i wyłącznie dlatego, że to rodzina była i najbliżsi znajomi których lubię itd ogólnie cała ekipa z osiedla co się znamy z 15 lat..
napiłem się, nażarłem, niestety musiałem tańczyć i udawać że mnie to bawi
Dla mnie to porażka w chvj i jak już kiedyś mnie popjerdoli by się hajtać to zaproszę najbliższą rodzine na obiad, później jakieś słodkie i tyle. bez żadnych grajków. Coś jak stypa

No ja lubię wesela z zaj**istą rodziną, a ta jest właśnie taka więc chyba pojadę. No ale z przeciw to jeszcze się wtedy zaczyna sezon eventów capoeirowych a mnie ciagnie do powrotu jak kolana wyzdrowieją. W sumie już mnie większość czasu przestały boleć ale warto zrobić przegląd, ale chyba wrócę do treningów niedługo