MIKOŁAJ LUDWIN - DZIENNIK TRENINGOWY nabór 1

chciało Ci się to wyciągać wszystko?

Kamil R - uciekaj z mojego dziennika z tymi fotami !

Karciarz - nie stosuję przedtreningówek własnej roboty, czasami jak potrzebuję się "wspomóc" to brałem jakieś produkty dostępne na rynku i tyle oczywiście bez cukru i kcal... wspomniałem o soli bo mam zwiększoną podaż teraz w diecie, może o to Ci chodziło ?

Kamil R heheheh na naszym stosiku będzie torcik, pewnie nie jeden to wleć zakąsić kawałek :)

dziekuje za zaproszenie:) napewno skorzystam

Kamil R - ładna kolekcja Jak wiozłam swoją na zawody to zakleiłam wszystko taśmą klejącą - tak na w razie czego jakby mi coś głupiego do głowy przyszło żeby dojście było utrudnione Na szczęście nie miałam głupich pomysłów

Kamil R

hahaha mam to samo jem kurczaka z sałatka i odrobiną ryżu oglądając filmiki jak zrobic ciasto z nutella albo recenzje restauracji z fast foodami:) juz nie długo także wytrzymamy:) pozdrawiam

jestem ciekawa czy takie parcie na słodycze ma każdy na redukcji i przed zawodami, czy to tylko dotyczy tych którzy byli słodyczoholikami wcześniej
Bo jak czytam te Twoje i Ani wpisy o słodyczach, to jestem w szoku
Ja to bym wciągnęła porządny mega obiad albo pizze, ale poczekamy co u mnie za kilka miesięcy będzie na topie

Trzymam mocno kciuki!!
Mam nadzieję, że do zobaczenia w Gdańsku

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-02-24 23:03:52

przy tak skrajnej redukcji kazdy ma mega parcie na slodycze nawet osoby co w okresie masy wcale nie maja potrzeby jedzenia czegokolwiek slodkiego. redukcja do tak skrajnie niskiego i niezdrowego poziomu bf odciska straszne pietno na psychice.u niektorych musi minac kilka tygodni zeby przestali sie objadac bez opamietania.ale to zrozumie tylko ten co kilka razy schodzil z poziomem bf do skrajnie niskich dla siebie wartosci.

Mumin222, to ma też przełożenie na nadwagę. Upasiona dupa to stan umysłu, sportowa sylwetka wymaga charakteru.
Możesz wcinać spalacze wiadrami, ładować tony koxu i nic z tego nie będzie jak ktoś jest leń, obibok lub jest słaby psychicznie.
Na tyle słaby by przegrać codzienną walkę z pączkiem, ciasteczkiem lub batonikiem za 70groszy.






Zmieniony przez - Bull w dniu 2015-02-25 07:19:31

Ja osobiście nie przepadam za słodyczami jeśli miałbym wybierać np. między jakimś posiłkiem typu babciowy obiad a pucharem lodów. Raz, że się nie najem. Dwa, że zawsze w takiej mocnej redukcji po słodyczach mnie mega muli i odczuwam mocno wahania cukru we krwi wolę zjeść pizzę, zagryźć lodem i będzie mi dobrze na poprzedniej redukcji gdzie zrobiłem "jakąś" tam formę i też odczuwałem mega ssanie, sny o jedzeniu itd to właśnie gdy planowałem jakiś cheatmeal i brałem słodycze to zawsze żałowałem, wjeżdżała czekolada, ze 2 batony i mnie już tak muliło, że czułem się gorzej niż przed tym "posiłkiem"... co nie oznacza, że po zawodach nie zjem czekolady...

sforcia - u mnie jest już taki etap, że paczka ryżu więcej czy duża micha owsianki z rana bardzo by zadowoliła moje kubki smakowe i brzuszek

Bull - dobrze powiedziane, mam na siłowni "stałych" bywalców, którzy wiecznie kręcą po godzinie aerobów i też wiecznie są grubasami, 120kg przy wzroście 180cm i małej ilości masy mięśniowej... a słyszę zawsze te same zdania:

"dużo teraz mam roboty i nie mam czasu przygotowywać posiłków"
"sporo stresu w pracy..."
"delegacje.."

"jestem pieprzonym leniem i nie mam jaj" - tego nie mówią, ale cóż... jak od dwóch lat wyglądają tak samo cały czas trenując i robiąc aeroby, w dodatku stosują mocne spalacze tłuszczu, które są już traktowane jako doping, a oni cały czas są spaślakami...szkoda czasu, wolałbym posiedzieć już w domu.

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2015-02-25 08:08:50

Powodzenia Arnie :) Mega forma :)