Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Puchatek,dobrze mówisz z tym oszczędzaniem kobiet. W sekcji sportowej jest to najgorsza rzecz,którą możecie zrobić - kobieta na macie to taki sam przeciwnik,jak Wasz kolega. Tez musimy się nauczyć techniki, jak ktoś nas mocniej trzyma,a nie - facet nas ledwo trzyma,my się ledwo ruszymy,a facet już leci,a z inną dziewczyną już to tak nie wyjdzie. Gdyby nie takie oszczędzanie przez facetów, o wiele szybciej by szły postępy. Całe szczęście,że już sobie "wychowałam" facetów na sekcji.
P.S. mówię to z perspektywy grapplerki, może na uderzanych wygląda to nieco inaczej.
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8789
juz tak nie przesadzajcie
z kobieta trzeba jak z poczatkujacym
jezeli odrazu sie bedzie leciec na 100% to sie zniecheci i ledwo z tego wyjdzie
mowisz zeby traktwoac kobiete jak faceta...
...czyli mam wynosic w powietrze 50kg i rzucac o mate?
lub rozbijac o mate garde/trojkat/balache?
dla mnie wlasnie oszczedzanie ma duzo wiekszy sens bo kobieta mzoe "cos" zrobic pociwczyc technike itd...
co do uderzanych/parteru sprawa wyglada tak smao ze trzbea sie hamowac i uzywac duzo mniej sily zeby nei zrobic krzywdy i zeby dizewcyzna mogla cos wyniesc ze sparingu
raz na jakis czas przezyje jak akurat ja miej wyniose ze sparingu a druga osoba wiecej
po za tmy jak ktos to ujal jest czasem smiesznie :)
wzlascza w parterze :D
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
W sparingach może i tak,ale mnie osobiście dużo bardziej frustruje to,że ktoś mi się daje,niż to,że nie wychodzi mi technika,bo ktoś jest cięższy. Poza tym mówisz o sparingu,a jak ćwiczysz w parze z kobietą,to podkłądanie się też robi większą krzywdę.
I tak,dokłądnie,masz wynieść 50kg i rzucić o matę,co w tym niezwykłego?
Szacuny
3
Napisanych postów
309
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
5248
Ja mialem przyjemnosc miec 2 walki zadaniowe z dziewczynami na boksie. Wg wskazowek trenera mielismy uzywac nie wiecej niz polowe sily.
Jak bylo w rzeczywistosci? Kolezenka (duzo lepsza technicznie) uderzala praktycznie z calej swojej sily nie patrzac na zalecenia trenera, ja zas mniej wiecej z polowa jej sily czyli mniej wiecej 20% swoich mozliwosci. W ktoryms momencie takie kolejne delikatne pacniecie w tulow spowodowalo, ze kolezanka zlapala sie za brzuch z wykrzywiona mina. I w efekcie dostalem jeszcze reprymende od kolegow, ze za duzo sily uzywam...
Za przeproszeniem, jak tu sie nie podkladac?
Zmieniony przez - ziutalek w dniu 2009-02-11 13:01:12
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Szczerze mówiąc,to ja nie wiem,gdzie się tacy trenerzy uchowali, bo ja zawsze byłam traktowana na równi z chłopakami i nikt nie kazał im używać połowy siły Jak jakiejś dziewczynie to nie pasowało,to był jej problem - widocznie do tego sportu się nie nadawała.
Szacuny
5
Napisanych postów
1335
Wiek
35 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8969
u mnie w klubie tez mnie traktuja jak faceta , nikt mi nie odpuszcza (no moze trener czasami). Teraz przez ferie z powodu braku treningow judo chodze na mma i jakos chlopaki sie chamuja przed mocniejszymi uderzeniami mimo ze ich prosze zeby sie nie litowali nade mna :P
Szacuny
13
Napisanych postów
1410
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13811
Saida-dokładnie o to chodziło. Żona od kumpla sama mówi, że więcej się nauczy przez jeden trening ze mną, niż 3-4 z innymi, którzy przy technikach dają fory.
Czym więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce.
Tyczy się to też kobiet. Poza tym panowie mamy równouprawnienie i jeżeli kobiety chcą się prac to ok tylko, że tu są nasze zasady i większość kobiet je przyjmuje, tylko z nas robią się wtedy jakieś takie mamlasy ( uderzyć kobietę jak tak można ). Ano można, tylko trzeba pamiętać, że na treningu, a nie w domu.
Co do sparingów to racja też nie wale za mocno (dobieram raczej siłę do partner, niech on też się uczy), wtedy mogę poćwiczyć technikę uderzeń, coś za coś. No i w czasie sparingu, aby podkręci partnera wystarczy kilka dobrych uderzeń i on zaczyna juz mocniej pracować (nie ma jak mord w oczach za 2 proste :) ).
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8789
to zalezy od dnia :P
podczas treningu trenuje jak z kazdym (low kick'i tylko tyle ze lzej kopie)
ja osobsicie lubie trzaskac sie z wiekszymi i lepszymi bo wiecej sie ucze i moge sobie na duzo wiecej pozwolic (silowo glownie)
a co jest takieog niezwyklego w wynoszeniu 50kg?
ano to ze moge wyniesc bardoz wysoko :P
do pionu wstac i pacnac o ziemie
po za tym jak spadam to upadam czesto na zebra kumpli a kobietom ich airbagi zamiast amortyzowac to sprawiaja jeszcze wiekszy bol :P
co do tego ze kobieta wiecej wyniesie z treningu jak z kims lepszym/silniejszym/sprawniejszym trenuje to sie zogdze bo sma staram sie miec za partnerow tych lepszych :P
a jak caly czas sie sparuje z kolesiami wiekszymi to pozniej jak ktos jest mojej wagi to az tak nienaturlanie i dziwnie latwo :P
co nie zmienia faktu ze trzeab dziewyczny lzej traktowac zeby mogly wiecej wyniesc NAJlepszym przykladem chyba sa low kick'i i wyniesienia
tak w ogole to mila odmiana fajna Panna biegajaca w obcislych dresikach od bandy niewyzytych samcow... :D