Kobiety na treningach

jestem kobietą,ćwiczę już naście lat,zaliczyłam kilka systemów walki i o traktowaniu kobiet przez trenerów i współćwiczacych facetów wiem wszystko.co do szans w walce z mężczyzną:kobieta ma mniejszy kościec i masę mięśniową (najczęściej,chyba,że jest spora,ale mówimy o normalnej budowie,nie otyłości),a więc co za tym idzie mniejszą siłę.siłując sie nie wygra i musi sobie z tego zdawać sprawę.może natomiast zwiększyć swoje inne parametry,takie jak szybkość,zwinność,rozciągnięcie,perfekcyjne opanowanie techniki.Faceci sa przekonani o swojej sile i często nie pracuja nad tymi parametrami,przekonani,że nie muszą.Potem kwestia umysłu,jeśli kobieta lubi walkę i ją to bawi,jest asertywna i nap*****la jak facet.co do zaczepek na ulicy,najczęściej nie zaczepiaja faceci,którzy zakładają,że moga trafić na kobietę,która ich spierze.a więc element zaskoczenia,brutalna,szybka,nokautująca technika i masz czas zająć się następnym,jeśli w tym czasie nie zwieje

"brutalna,szybka,nokautująca technika i masz czas zająć się następnym,jeśli w tym czasie nie zwieje"

Na to bym nie liczył chyba że taka kobieta zostałaby zaczepiona przez wyniszczonych żuli to może. Żeby znokautować przeciwnika nie wystarczy perfekcyjnie opanowana technika. Trzeba mieć jeszcze czym uderzyć i mieć troche siły.

jesteś optymistą,kochasiu.kobieta,która ćwiczy na tyle długo by osiagnąć taki poziom wyszkolenia,ma dużo siły,zwłaszcza jak dojdzie do tego adrenalina.i proszę,nie poprawiaj swojego kruchego ego moim kosztem.poza tym różnica miedzy walczącymi facetami a broniącymi się kobietami polega głównie na tym,że kobieta nie może pozwolić na przeciągnięcie się walki w czasie,musi zakończyć ją właściwie natychmiast,żeby wyjść z tego cało.i do tego właśnie jest potrzebna perfekcyjna technika

blondpaker w 100% sie z Toba zgadzam sog duchowy

zgadzam sie z teza blondpakera no i od siebie dodaje ze na korzysc kobiet przemawia zaskoczenie ...napastnik przewaznie nie spodziewa sie ze kobieta moze stawic czynny opor...i to jest dla zaatakowanej i odpowiednio wyszkolonej szansa - zaskoczenie . pzdrawiam

"jesteś optymistą,kochasiu"... vtsefarin niewiedziałem, że jesteś kochasiem

"może natomiast zwiększyć swoje inne parametry,takie jak szybkość,zwinność,rozciągnięcie,perfekcyjne opanowanie techniki.Faceci sa przekonani o swojej sile i często nie pracuja nad tymi parametrami,przekonani,że nie muszą." - siła to niewszystko i każdy powinien pracować nad tym co powiedziałaś, bo jak się niema techniki to nawet najsilniejszy człowiek będzie kopał czy uderzał rękoma jak małe dziecko, więc to jest chyba oczywiste, że jak się trenuje w klubie to siłą żeszy pracuje się nad tymi elementami i faceci też nad tym ćwiczą, samą siłą się g**** zrobi.

"Potem kwestia umysłu,jeśli kobieta lubi walkę i ją to bawi,jest asertywna i nap*****la jak facet" - nawet kobieta, która najbardziej lubi walkę niema szans z "potencjalnym" napastnikiem.

"a więc element zaskoczenia,brutalna,szybka,nokautująca technika i masz czas zająć się następnym,jeśli w tym czasie nie zwieje" tak jak powiedział sefarin chyba na żula taka technika jest przydatna, a poza tym to właśnie ten element zaskoczenia moze wpłynąć jeszcze gorzej na tą kobietę bo jak znienazcka podbiegnie jakiś ziomek to nawet niebędzie ta osoba napadnięta nic w stanie zrobić, a co dopiero mówić o jakiś technikach rodem z Kravki.

Kobiety głównie ćwiczą tylko dlatego, żeby pewnie sie czuć na ulicy (oczywiście niewszystkie, ale pewnie większość) i jeżeli taka kobieta tylko chodzi z tego powodu to pewnie jest słaba psychicznie i jak ktoś ją napadnie na ulicy to zaprzeproszeniem narobi w majty i zacznie płakać i żadna technika jej w tym niepomoże, a kobiety które chodzą na sw dla innych powodów (już niewnikam dlaczego) i przypuśmy mają mocną psychikę i dobrze opanowały techniki, które ćwiczyły na sw i zostanie napadnięta to też nieliczył bym na to, że wygra z jakimś męszczyzną, który by ją zaatakował(chyba że z jakimś leszczem, albo żulem)

Dobre jest to, że coraz więcej osoób ćwiczy Sw i że kobiety też ćwiczą, ale niezapominajmy, że sw to SPORT i niesłuży tylko do samoobrony, ale również do innycg rzeczy.

Pozdro

No cóż Grom to jeden z moich pseudonimów.

Co do mojego ego to nie mam z nim problemów. Napisałas to tak jakbym był zbirem atakującym dziewczyny na ulicach.

Co do twoich imaginacji o walce z wieloma facetami naraz to rzycze ci szczęścia. Ale pamiętaj że polskie prawo jest surowe dla ludzi broniacych sie przed innymi. Możesz dostać wyrok za pobicie 2 lub ilu tam chcesz przecietnych facetów swoimi rączkami.

Całuski od kochasia.


PS. Grom do ****y nędzy naucz się pisać mojego nicka.



Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-02-24 21:42:12

"Co do twoich imaginacji o walce z wieloma facetami naraz to rzycze ci szczęścia. Ale pamiętaj że polskie prawo jest surowe dla ludzi broniacych sie przed innymi. Możesz dostać wyrok za pobicie 2 lub ilu tam chcesz przecietnych facetów swoimi rączkami." pięknie to ująleś, az łza mi sie w oku zakrciła

A co do nicka to SORRY, ale juz sie nauczyłem pojetny ze mnie uczeń, patrz mogę ci zaprezentować UWAGA ...:::vtserafin:::...

Pozdro

Bravissimo.

dzięki, dzięki oklaski na później Proszę

Pozdro