SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kobiety na treningach

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 104952

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Napiszę zwięźle, bo w biurze mam kocioł. Sihing, ja nie twierdzę, że WT to kit a Twoi uczniowie to nieszczęsni naiwniacy, którzy się dali wkręcić. To powiem dopiero jak zobaczę WT na żywo i w kolorze (żart of course) Natomiast nie ukrywam, ze nie podoba mi się to, co znalazłam na Waszych stronach. Nie mam zaufania do stylów/klubów, które trąbią na lewo i prawo o swojej ulicznej skuteczności. I nie podobają mi się też te scenki z samoobroną kobiet ze stron olsztyńskiego klubu, dlaczego, napiszę później, jeśli Cię to interesuje.

Zastanawia mnie tez dlaczego cwiczysz, skoro i tak kazdy trenujacy facet Cie rozwali ;)

A nie przyszło Ci na myśl, że kobieta trenująca SW może mieć inną motywację niż rozwalanie facetów? Ja ćwiczę, bo po prostu uwielbiam pełnokontaktową walkę i to jest dla mnie cel sam w sobie. Nie muszę niczego udowadniać ani sobie ani nikomu innemu, nie mam też problemów z akceptacją mojej kobiecości i wynikających z niej zalet oraz ograniczeń. (zastanawiam się, czy Twoje uczennice są ich świadome?)

Ewentualna "skuteczność" w samoobronie to dla mnie efekt uboczny. nie wiem,czy każdy trenujący facet by mnie rozwalił czy nie, bo szczerze mówiąc nie roztrząsam nocami takich problemów Ale widziałam na tyle dużo trenujących kobiet i mężczyzn, żeby wyciągnąć takie a nie inne wnioski.

Raz w miesiącu jestem zazwyczaj w miescie stolecznym Warszawie - jezeli masz ochote mozemy sie spotkac, pogadac, ew. potluc sie przez chwile ;). W najgorszym razie podbijesz mi oko, a ja postawie kawe :D

Zależy, co będę musiała postawić jeśli to ja oberwę

Spróbuj jednak napisać o co chodzi z tymi łokciami, tzn gdzie je niby wsadzacie, gdzie my nie potrafimy. Mam wyobraźnię przestrzenną

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 137
pytanie po co cwiczysz to byla podpucha naturalnie.

zdjecia na stronie sa jakie sa. oczywiscie nie moga mowic nie o "realnosci", bo niby jak? i po co?

o marketingu i pieniadzach dzentelmeni nie dyskutuja ;) to co siedzi na naszyc stronach z pewnoscia duzo mniej denerwujace sie od zmagania sie z ludzmi "chcesz-cwoczyc-costam-zapisz-sie-na-bjj-Costam-dostalo-wciery-vale-tudo-wszystko -udowodnilo".

No wiec wyobraz sobie, ze ja calkiem efektywnie uderzam lokciami gdy odleglosc miedzy przeciwnikiem a mna wynosi powiedzmy 0 cm ;).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 137
oczywiscie moge sie mylic z tymi lokciami - jak tak to przepraszam. Zwyczajowo nie widzialem ze zawodnicy MT zblizali sie duzo bardziej niz do klinczu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 50 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7348
Przepraszam bardzo, jak mozna sie zblizyc do siebie
jeszcze bardziej niż w klinczu???

P.S. Odnosnie skuteczności danego stylu w walce realnej ...
Wydaje mi się że dobrym probierzem w tym przypadku
jest liczba adeptów danego stylu stojących na bramkach ...

My baby shot me down ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
To chyba musiałaby byc odległość ujemna

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Samuray:

Odnośnie bramek-bramkarz nie może (a przynajmniej-nie powinien) zmieniać zadymiarza w mielonego kotleta-ma go raczej obezwładnić-w miarę możliwości bez robienia mu większej(niż konieczna) krzywdy.

Oczywiście, jeśli ktoś atakuje ludzi i rozwala sprzęt-to bramkarze spuszczą mu łomot-i tyle(i po co im wtedy SW? Zaatakują w kilku-to każdemu dowalą). Ale większość zadym to jakieś szarpaniny między uczestnikami(np dyskoteki)-których trzeba rozdzielić-a nie pobić. I tutaj za cholerę nie wyobrażam sobie, co mają do zaoferowania (pod względem technik) Thai, Kick, Kyokushin czy boks. A są to ponoć style zarówno w walce ringowej-jak i każdej innej-całkiem użyteczne. Owszem, gdy ktoś spróbuje uderzyć bramkarza-ten się zasłoni i odda (i to jak odda...)-ale do rozdzielania, obezwładniania i uspokajania(czyli do 95% pracy bramkarza) te style mają się nijak.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 50 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7348
Cavior:
Nie wiem ilu masz znajomych na bramkach,
ale ja oprócz tego że sam pracowałem na bramce,
to mam ich całkiem sporo.
W tym temacie zaczęła sie po raz kolejny dyskusja
o przydatnosci róznych SW na ulicy.
Z moich doświadczeń wynika, że najlepsi zabijacy stoją na bramkach
i tam dokonuje się weryfikacja ich "ulicznych" umiejętności.

Jak chcecie parę ciekawostek ...

- MP (130kg) w trójboju siłowym został znokautowany jednym ciosem przez blizej nikomu nieznanego osobnika.
- MP juniorów w kicku (~80kg) był niepokonany dopóki nie trafił na "przysterydowanego" zapasiora, który nim rzucił o ścianę
- były bokser jednym uderzeniem wybił wszystkie siekacze prowodyrowi
hoolsów Widzewa.

Odnośnie wyprowadzania i obezwładniania ...
Jak koleś wyglada na groźnego to stosujesz swoje najlepsze techniki,
czyli nap*****lasz ile wlezie
Tak wygląda praktyka ...

My baby shot me down ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Co do zawartości stron www, to nie wiem, ale nie widziałam żadnej strony ani MT ani też bjj, na której skuteczność na ulicy tych stylów byłaby jakoś szczególnie eksponowana. A już na pewno nie tak, jak na Waszych stronach. Prywatne przekonania instruktorów i zawodników to już inna sprawa. A nawiasem mówiąć, wyniki w UFC i Vale tudo są dla MMA rzeczowym argumentem i nie widzę powodu, dla którego mieliby to ukrywać. Przynajmniej reklamują się na podstawie weryfikowalnych osiągnięć, a nie opowiastek o tym, jak to 17 latka po roku treningów zmasakrowała 2 napastników

Teraz się będę pastwić Wiem,że zdjęcia nie oddają relanej sytuacji, ale o rozwiązaniach technicznych stosowanych w WT chyba dają jakieś pojęcie? Weźmy sobie przykład trzeci z http://www.wingtsun-olsztyn.pl/wingtsun-kobiety.html

1. dlaczego "napastnik" zakłada takie dziadowskie duszenie?Jak on ręce w ogóle trzyma? Dlaczego nie uwzględnia się możliwości uzupełnienia ataku przez "podniesienie" kolanem? Czy ten koleś w ogóle dązy do obalenia?Podobno WT przygotowywuje na atak "eksperta"?

2.pierwszym odruchem przy tego typu ataku powinno być maksymalne obniżenie podbródka, żeby uniemożliwić zamknięcie techniki. Jeśli napastnik ją skończy to jest pozamiatane, odpływa się w parę sekund. O tym szczególe w opisie ani słowa.

3.dlaczego pierwszą techniką jest tu uderzenie ręką w krocze? jaka ofiara losu ustawi się tak, by zostawić miejsce na takie uderzenie??Przecież dużo lepszym rozwiązaniem byłoby tu kopnięcie od dołu w krocze, ewentualnie w kolano czy mocne nadępniecie na śródstopie. Można byłoby też spróbować jakiegoś obalenia z chwytem za nogę. A jeśli już ręce, to naturalniejszy byłby łokieć w żebra.

4.Przy kolejnej fazie techniki panna stoi do kolesia tak,ze aż się prosi,żeby ją walnął pięścią w twarz. W jaki sposób uderzenie otwartą ręką w brzuch może zrobić wrażenie na wysportowanym facecie?

5.To wychylenie z równowagi też jakieś naciągane, mało prawdopodbne,żeby filigranowej dziewczynce udało się to tylko przez chwyt za twarz.

6.kopnięcie kolanem w udo w wykonaniu dużo słabszego przeciwnika też rzadko przyniesie taki spektakularny efekt, jak w prezentacji. Jak trafi precyzyjnie to może mu chwilowo wyłączyć nogę , ale wątpię,zeby udało się kolesia przewrócić.

7. To "kończące" kopnięcie w brzuch wygląda jak kopniak w biodro...

8.Po co w ogóle ta panna bawi się w aż tyle technik. Wystarczyłoby zerwać uchwyt, walnąć raz a dobrze i zwiewać. Każda dodatkowa sekunda przy napastniku to większe i niepotrzebne ryzyko.

Nie przekonuje mnie to, nic na to nie poradzę.

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Co do tych bramkarzy to też mam paru znajomych którzy tak zarabiają bądź zarabiali, i to nie wyglada tak, jak by się mogło wydawać, tzn Samuray X ma rację. Zadymy bywają ostre, oberwać można nie tylko pięscią, ale i butelką/tulipanem a ponadto w pewnych środowiskach panuje obyczaj "testowania" bramkarzy. Taki sport

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Searme:

a ponadto w pewnych środowiskach panuje obyczaj "testowania" bramkarzy.

Ten cały Kraków chyba nudny jest-żadnych knajpianych bitew z setką uczestników... gdzie można znaleźć takie imprezy?

Samuraj: Nie mówię o tym, kto stoi na bramkach-bo wiem. W sporej częsci przypadków są to ludzie którzy "od dziecka" mieli większy talent do bicia niż powiedzmy-do pisania poezji-tyle, że większość sytuacji jakie im się zdarzają nie wymaga zatłuczenia oponenta na śmierć.

Wydawało Ci się, że dobrą weryfikacją skuteczności STYLU (bo o stylu mówiliśmy-a nie o człowieku nim władającym) jest bramka-ja twierdzę, że to bzdura-bo:

-najskuteczniejsze style (uderzane) nie pasują do tego, co ZWYKLE robi bramkarz/ochroniarz we w miarę normalnej dyskotece/knajpie. Owszem, pewnie w knajpie typu "mordownia" różnych rzeczy można się spodziewać-ale w takich knajpach na taką okazję ochroniarze mają zwykle (w kantorku koło wejścia-sam widziałem! ) "cięzsze argumenty"-z bejsbolami na czele.

-świetny zawodnik skutecznego stylu, nawet MMA nie ma wystawionej w klubie gwarancji, że w przypadku rzeczywiście solidnej ulicznej zadymy będzie walczył-a nie spanikuje. A gość lubiący i potrafiący się bić w ulicznych warunkach-może sobie chodzić choćby na Aikido (mam takiego w klubie-robi co prawda nie na bramce-ale w ochronie-i to nie jako księgowy... Waga grubo ponad 100 kg, potężne kości-po prostu ludzki czołg-do tego "pamiątkowe" blizny-i wesołe, przyjazne usposobienie, troche kontrastujące z wykonywaną pracą )

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-09-07 10:30:40
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

bjj, kb, mt w łodzi?

Następny temat

Znamy przeciwnika Fedora

WHEY premium