. Dla zdecydowanej większości znawców i fanow było oczywiste że Pride jest przynajmniej o klasę wyżej niż UFC - kto twierdził inaczej był raczej co najmniej dziwnie postrzegany. No ale żebym nie był gołosłowny na tezę że P był lepszy to przytoczę przyklady takie jak wystepy fighterów z UFC w Pride. Weżmy takiego Pedro Rizzo ( fakt ze miał przed Pride 2 lata przerwy ale w Ufc wp...lił Arlovskiemu , Barneta też znokautował i wielu innych) a w japoni najpierw Sergiej a potem Romek pokazali ze pride to nie to co oktagon... Kolejny przyklad Chuck ( w stanach Bóg mma , w japoni wprawdzie mezger i allistar po dupie dostali ale już Jackson dał icemenowi nauczkę). Dalej Anderson Silva ( w stanach też topowy , w Japoni dzwignia na stopę od japońca - którego nazwiska nawet już nie pamiętam , wezmy jeszcze np Colemana (nie lubię tego durnia ale w UFC tytuł HW miał) itd i można by dawać jeszcze parę przykladów (ale też z drugiej strony nikt z Pride w tamtym czasie nie przechodził do stanów wiec nie było odniesienia ale przeciez dosyc oczywiste było że jakby np Miras poszedł do stanów to by ich wykopał w kosmos wszystkich po kolei...)Tymczasem Pride nie mamy , Miras nie tylko nikogo nie wykopał ale i jego samego wykopali w kosmos podobnie Shogun , Werdum , Nakamura itp itd. Głowię się jak to wszystko jest K....wa możliwe?? Czy moze faktycznie UFC po prostu większa część fanów i znawców MMA nie doceniała??(oczywiscie poza Jankesami) . Dyskusja na temat poziomu Ufc i Pride może być chyba gorąca i ciekawa dlatego też proszę o opinie i przemyślenia na ten temat najlepiej Poparta racjonalnymi argumentami Pozdro
. Dla zdecydowanej większości znawców i fanow było oczywiste że Pride jest przynajmniej o klasę wyżej niż UFC - kto twierdził inaczej był raczej co najmniej dziwnie postrzegany. No ale żebym nie był gołosłowny na tezę że P był lepszy to przytoczę przyklady takie jak wystepy fighterów z UFC w Pride. Weżmy takiego Pedro Rizzo ( fakt ze miał przed Pride 2 lata przerwy ale w Ufc wp...lił Arlovskiemu , Barneta też znokautował i wielu innych) a w japoni najpierw Sergiej a potem Romek pokazali ze pride to nie to co oktagon... Kolejny przyklad Chuck ( w stanach Bóg mma , w japoni wprawdzie mezger i allistar po dupie dostali ale już Jackson dał icemenowi nauczkę). Dalej Anderson Silva ( w stanach też topowy , w Japoni dzwignia na stopę od japońca - którego nazwiska nawet już nie pamiętam , wezmy jeszcze np Colemana (nie lubię tego durnia ale w UFC tytuł HW miał) itd i można by dawać jeszcze parę przykladów (ale też z drugiej strony nikt z Pride w tamtym czasie nie przechodził do stanów wiec nie było odniesienia ale przeciez dosyc oczywiste było że jakby np Miras poszedł do stanów to by ich wykopał w kosmos wszystkich po kolei...)Tymczasem Pride nie mamy , Miras nie tylko nikogo nie wykopał ale i jego samego wykopali w kosmos podobnie Shogun , Werdum , Nakamura itp itd. Głowię się jak to wszystko jest K....wa możliwe?? Czy moze faktycznie UFC po prostu większa część fanów i znawców MMA nie doceniała??(oczywiscie poza Jankesami) . Dyskusja na temat poziomu Ufc i Pride może być chyba gorąca i ciekawa dlatego też proszę o opinie i przemyślenia na ten temat najlepiej Poparta racjonalnymi argumentami Pozdro
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
SprawdźNie mniej jednak Arona jest troche pechowym fighterem ( jesli chodzi o porażki-wszystkie przez cięzkie KO nie licząc Silvy i Fedora ) ale jeśli nie zawiedzie u niego kondycja, poprawi g&p doprawiając to łokciami to może zajść wysoko w UFC, nawet bardzo wysoko.
Zmieniony przez - Rogerio.M w dniu 2007-09-26 15:39:01
Nie ma "nie mogę", jest tylko "nie chce mi się".
Listen, think, solve
Death, taxes, Fedor
nie wiem moze w klatce walczy sie inaczej inny ring inne wymiary
a moze to tylko zawodnicy Pride zlekcewazyli rywali niemam pojecia czemu tak sie dzieje ale o Fedora chyba sie bac nie musimy czekam na powrót Wanda najlepiej walka z Hendersonem albo Quintonem to by było cos a potem walka z Tito i Chuckiem to by mi sie podobało
"I promise one thing, lots of violence." - Wanderlei Silva
Doradca w dziale Scena MMA i K-1
Autor www.fight24.pl
no moze CC z tą kulturą sie troche rozpędził...ale to tylko dobrze o nim świadczy
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
A Rampage to zawodnik z Pride jakby nie było. Przeszedł trochę wcześniej, ale ja go uznaję za typowego Pride'owca. Zrobili z Danem niezłe widowisko, tak więc LHW jest nasze!
Zmieniony przez - X-ruleZ w dniu 2007-09-24 15:39:15
"La vendetta e nostra"
"Ból jest tymczasowy, Duma jest wieczna"
Co do poziomu tych organizacji, cały czas sądzę, że Pride było lepsze.
Pod każdym względem, czy to atmosfery, czy też zawodników.
Sekret może tkwić w kontrolach antydopingowych... ale niewiem do końca jak to jest
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
"La vendetta e nostra"
"Ból jest tymczasowy, Duma jest wieczna"