Klapki mi spadły - spam vol. pińćset

Do ciepłej wody i szybko się rozmrozi. Byłem dziś na miejskich, bo mi kartkę za szybę dali za postawienie samochodu na trawniku, skończyło się na pouczeniu, myślałem, że będę przed świętami stówkę w plecy

no niestety tak musialem zrobić

Tylko że smakuje jak g**** taka szybko rozmrożona

dokładnie

<gruby> Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.

Stare

aa na tym kretynie teraz wylukałem

ja tez mialem konkretne problemy z kregoslupem. odc.ledzwiowy po mc/wioslowaniu itp myslalem ze mi odpadnie, po mc nie moglem sie wyprostować... chodzilem od lekarza do lekarza (szpitalnego) co są huya warci. Stracilem rok, pomocy szukalem z kregoslupem wszedzie i huya, kazdy niby pomagał a było gorzej. na rehabilitacje chodzilem bo miałem "poglebiona lordoze" leczylem to, nanswietlali mnie, huy wie co robili, huy wie po co. po roku zwatpilem w to wszystko

poszedlem prywanie do fizjoterapeuty ktory akurat na nasza silke chodził i gosc naprawde w temacie, dal cwiczenia rozciagajace dane partie. wzmacniajace brzuch i ogolne rozciaganie nog, pouciskał mnie pare razy na kregach, pomasował plery i co? po tygodniu ostrego rozciagania i wzmacninia brzucha bol sie o wiele zmniejszyl, dzis mija pol roku odkad pierwszy raz tam poszedłem i robie wszystko na silce jak powinnem

a jak zapytalem goscia czy moge robic mc, przysiady, cwiczenia w staniu to powieedzial ze spokojnie moge robić bo wiecej szkody narobie jak nie bede robił

a nie jak tamte sk***y**** na szpitalu zabronili mi robic wszystkiego co minimalnie obciaza kregoslup (ja pier****)

Stary, możesz mi co nieco więcej napisać o ćwiczeniach przy pogłębionej lordozie, co Ci zalecił robić? Bo u mnie właśnie to chyba jest największym problemem, dupa mi odstaje do tyłu, brzuch trochę do przodu i "podwija mi się ogon" przy przysiadach. No i brzuch mam słaby, w sumie nie ćwiczę go, bo po brzuszkach czy podciąganiu nóg kręgosłup też nawala, to odpuściłem.

Zmieniony przez - st_ud w dniu 2012-12-18 14:09:58

Stud, poczytaj, co Wodyn pisze w artykule o przysiadach ("Przysiad z przysłowiowym palcem w doopie..", dał pewnej osobie z hiperlordozą parę wskazówek