SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

20kg do Wesela. Czas Start !

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18887

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 124 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1977
No zobacze co centymetr i waga pokaże 30 sierpnia. Jeśli będzie bieda to obetne nieco kcal. Jeśli dalej będzie bieda ... Sprobuje jeszcze pozmieniac jak ludzie poradza. A jesli nic to nie da ... No to już tak chyba zostanie i będę musiała się przyzwyczaić.



Zmieniony przez - zdesperowanna w dniu 2015-08-18 01:57:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 12439 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 85713
obciac kalorie i niech sie wykonczy aerobami - super rady
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Koles puknij sie w glowe z tymi radami obcinania, IF i dokladania aerobow nie wiadomo po co. Dziewczyna ma niedoczynnosc tarczycy i to ja zajedzie i kompletnie rozwali nadnercza. Jak robila tyle czasu aeroby a nie porzadna silowke to po bola sie wazyc co tydzien i biadolic i robic glupoty pt ciecia? Zdesperowana przestan stac ciagle na tej wadze...trzymaj miche bo ciagle masz rozjazdy w niej i to dodatkowo Cie doluje.Oprocz lekow jaka masz suplementacje, jak inne badania, cukry, insulina, zelazo, D3?




Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 18/08/2015 09:34:06

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 18/08/2015 09:34:33
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 38195
Ja napiszę coś dosyć kontrowersyjnego. Wszyscy wiemy, że ważyć się nie przestaniesz ;). Niby każdy wie, że waga nie ma znaczenia, tylko centymetry, ale i tak większość na początku "drogi" się waży. Jedni potrzebują więcej, inni mniej czasu, żeby patrzeć tylko w lustro, albo najlepiej przestać w nie w ogóle patrzeć i po prostu czuć się dobrze we własnym ciele.

Ja wychodzę z założenia, że albo ważymy się codziennie, albo nie częściej niż raz na miesiąc. Ważenie się raz w tygodniu nie ma moim zdaniem sensu. Nawet bez redukcji, czy robienia masy waga skacze +/- 2 kg, nawet co 2-3 dni. Ważąc się raz w tygodniu, nie wiesz, czy jesteś akurat na dołku, czy górce. Jakby Twój ostatni pomiar zamiast -0,1kg, pokazał +1kg, to co byś pomyślała? Dodawać kcal? Odejmować?

Ja się ważę codziennie rano, nago, na czczo, po skorzystaniu z toalety. Jak akurat jestem przy komputerze wpisuję w tabelkę. Z tego rysuje mi się wykres i nawet przy skokach w górę o 1kg nie panikuję, bo widzę jaki mam ogólny trend. Oczywiście nie wyciągamy pochopnych wniosków po pierwszym tygodniu, nawet jeśli zaczyna się rysować jakaś linia. Po prostu zapobiegamy atakom paniki - jestem na diecie od tygodnia i (nieptrzebne skreślić) przytyłam kilogram / nic się nie zmieniło / to jest dieta cud, bo schudłam 2 kilo.

Nie twierdzę, że to świetne rozwiązanie i że tak trzeba. Dzielę tym, co ja robię.
1

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 1710 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 33009
markoto
obciac kalorie i niech sie wykonczy aerobami - super rady


dobra pukam się w głowę i rad nie udzielam... skoro dla was zajechanie tarczycy oznacza podkręcenie aerobów z 3 razy do codziennych , i to stopniowo po 2tyg jeden dzień dodawać tak samo 5min - / +

Mam koleżankę prowadzoną przez dietetyka (znana postać w branży, ale nie z forum...) przy niedoczynności tarczycy dieta niecałe 1500kcal aktualnie, a o aktywności nie będę nawet wspominał, bo dostanę znowu lincz, z resztą co ja tam wiem, jeszcze magistra z dietetyki nie mam...
Dodam, że koleżanka i tak nie jest wycięta tak jakby chciała, ale to chyba nawet nie jest możliwe.


Zmieniony przez - Senor w dniu 2015-08-18 12:23:56

Marzenia mają mali chłopcy, mężczyźni cele do zrealizowania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Poczytaj o wypaleniu nadnerczy i powiazanych z tym problemach tarczycy. Nie ma co krecic i dodawac tylko zamienic ew na 2x interwaly. Sama mam niedoczynnosc, jestem instruktorem wiec z praktyki wiem co daje, a raczej czego nie daje zbytnie ciecie, zle dobory makro i krecenie na orbim bez sensu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Ania, ja z kolei wchodze na wage raz na ruski rok i najmniej mnie ona interesuje. Ja sie mierze, patrze w lustro i wlaze w ciuchy, ktore byly za ciasne albo zle lezaly. I czasem robie zdjecia. Uwazam jednak, ze codzinne wazenie jest obsesyjne. To moje podejscie, Mnie interesuje sklad ciala. Oczywiscie w przypadku osob otylych ma to znaczenie bo jakas laska 160cm i 80 kg to jednak samym miechem raczej nie jest. Jak ktos tez jest biegaczem to ma to znaczenie.........ale poza tym....to rownie wazne dla mnie jak BMI hm.......czyli wcale.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 1710 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 33009
Kiedyś czytałem coś o tym, ale powiązać raczej nie mogę tego (sam nie mam niedoczynnosci więc aż tak głęboko w to nie wchodziłem)... bo skoro organizm jest juz przyzwyczajony do regularnych ćwiczeń, staje się to dla niego normą (nawet u osób z niedoczynnością tarczycy), jedynie zmiana czyli podwyższenie cardio może sprawić, że organizm zacznie spalać więcej kalorii, ew. tak jak mówisz wrzucić interwały, ale nie są one dla mnie jakieś super i dają efekty jak zwykłe bieganie/orbi przy stałym tętnie. Oczywiście jest pełno art. które mówią o górowaniu interwałów, ponieważ świetnie palą tłuszcz... nie wiem, ja różnic tak samo jak znajomi nie widzę... tyle, że my wyznajemy zasadę jak aeroby to tylko na czczo... Dodam też o tych kcal, jeżeli ktoś ma skłonności do tycia, 1900kcal nawet przy intensywnych ćwiczeniach jest to wartość duża, a posądzanie mnie że proponuję komuś głodówkę (1700kcal) jest nie na miejscu, albo ktoś nie wie o czym mówi. Jeżeli sam bym był na miejscu zdesperowanej zrobiłbym wejście na miesięczny 0 bilans, aby wyczuć organizm, obciął cardio (aby odzwyczaić organizm od nadmiernego wysiłku) w ogóle i robił tylko siłówkę . Po tym czasie dodawałbym tylko aeroby, zacząłbym 20min x 3 /tyg i stopniowo zwiększał.


Zmieniony przez - Senor w dniu 2015-08-18 12:57:26

Marzenia mają mali chłopcy, mężczyźni cele do zrealizowania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 38195
Dlatego napisałam "na początku drogi większość".
Ważenie się raz na kilka miesięcy, albo wcale jest super, ale do tego trzeba "dorosnąć". Może Ty miałaś poukładane w głowie od poczartku, ale nie wszyscy tak mają.
Moim zdaniem ważenie się raz na tydzień u osób, które jeszcze mimo wszystko PATRZĄ na wagę, jako wyznacznik, czy idzie w dobrym kierunku, bo nie doszły w głowie do etapu, że to ubrania/centymetr mówią prawdę, sensu nie ma. Zobacz, że zdesperowanna jest na etapie, że cieszy się, że "schudła" 100g, bo tyle pokazała waga w stosunku do poprzedniego pomiaru. Niby są cieszą spadki w centymetrach (czyli wie, co sie liczy), ale waga nadal gdzieś po głowie krąży.
Ja też jestem na etapie, że co parę wchodziłabym na wagę z ciekawości, ale wiem, że takie co parę dni robi więcej zamieszania w głowie niż codziennie, bo musiałabym czekać kilkanaście tygodni na wyciągnięcie jakiegokolwiek wniosku. Nie uważam tego za obsesję, jak zapomnę to nie robię z tego problemu, nie biorę wagi na wyjazdy. Mój wykres w dzienniku nie ma dziur, bo ma funkcję wypełniania pustych pól. Tak, jak pisałam - to jest kontrowersyjne podejście - mi ono daje więcej informacji. Dojścia w głowie do "twojego etapu" oczywiście sobie i innym użytkownikom forum życzę :). EOT z mojej strony.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 124 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1977
DZIEŃ SIÓDMY!

Nastawienie:
Wcisnęłam się w gacie które były na mnie za małe :) Kolejny cel - niech te gacie będą troszkę luźniejsze :D

Dieta:
BIDA
Jak to mój narzeczony powiedział "Napychasz się ziemniakami i się dziwisz że nie dasz rady zjeść więcej wartościowych rzeczy..."
Mój błąd. Najpierw zjadłam a dopiero potem sprawdziłam ile jest kcal ....

Ćwiczenia:
Orbitrek 60 min - między 2 a 3 posiłkiem. O godz 19:00.






Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Moja praca nad ciałem i charakterem

Następny temat

Czy po idealną sylwetkę trzeba biec?

WHEY premium