[SPAM] Wielkanocny zajączek życzy każdej spamerce mięsistych nóżek, plecków i rączek

Carramb,a jakie BTW w końcu sobie ustawiłaś?

niby miałam wrócić do 120/150/75, ale zastanawiałam się, czy nie dać sobie tak tydzień, 2 tyg bez liczenia i jeść to na co mam ochotę (tzn nie że słodycze itp., ale tak jak eveline pisała np o ziemniakach ze szpinakiem bez mięsa czy trochę więcej twarogu, pierogi ze szpinakiem i fetą). Wydaje mi się, że już trochę psychicznie mnie to wykańcza, te wszystkie ograniczenia, że tego nie i tego nie, przez to, że czegoś nie mogę, to bardziej mi się tego chce i to ważenie codzienne. Tylko druga sprawa jest taka, czy bez liczenia uda się coś zbudować...

no niby też to ważenie jakoś specjalnie dużo czasu nie zajmuje, no bo jak wrzucę do gara np. jaglaną i zrobię mięso, to mam na cały dzień, ale też już mi się nudzi jedzenie podobnych posiłków 3x dziennie

Cześć żarłoki

hej Kaszka, co u Ciebie?

A leżę obżarta W dodatku znowu mnie przygniotła neuralgia międzyżebrowa i raczej nici z treningów na razie...

jejuuu a co to jest? i od czego?

A taki nerwoból, który u mnie idzie od kręgosłupa do mostka. Czuję jakbym miała stalową obręcz wokół klatki piersiowej i jakby się zaciskała przy oddychaniu i ruszaniu. Spinają mi się bardzo mięśnie karku i podłopatkowy i uciskają na nerw.
Dobrze, że chłopak mi pomaga.

a masz na to leki? czy co z tym robisz?

Chłopak mi rozmasowuje kark, twarz, odrywa łopatki i strzela kręgosłupem Boli jak cholera ale pomaga.
Ale jutro będę brała przeciwzapalny z ibuprofenem.