[SPAM] Wielkanocny zajączek życzy każdej spamerce mięsistych nóżek, plecków i rączek

U mnie było Świątecznie czyli barszcz

barszcz, a nie żurek? u mnie będzie żurek, czuję, że siostra już coś tam gotuje. a macie taką tradycję z wybitkami na jajka? bo u mnie zawsze jest tak, że przed jedzeniem każdy dostaje gotowane jajko i tak się stukamy nimi i ten kto zostaje z całym na koniec wygrywa

Tzn tak,żurek,ale ja to barszcz nazywam bo tyle że biały

A nie,u mnie nie ma tak. Po prostu dzielimy się święconką z koszyczka

U mnie nigdy na śniadanie zup nie było, tylko w większości rzeczy z koszyka. Ale taki barszczyk bym sobie zjadła z krokiecikami om nom nom.

Jak tak jadłam te jajka to mi się przypomniało, że jak byłam dzieckiem to była taka straszna nagonka na cholersterol i dziadek coś mi kiedyś nagadał jak miałam może z 4 lata, że nie powinnam jeść żółtek. I tak przez prawie 15 lat jak jadłam jajka to tylko białka. Dopiero jak na studia poszłam i trzeba było żyć samemu to było mi szkoda ich wywalać. Wiadomo student zawsze oszczędza

ale to fajne jest mama zawsze oszukiwała, bo za wszelką cenę chciała z tatą wygrać i stukała w bok jajka zamiast w czubek i były kłótnie

co Ty closet???? o jaaa... haha, a mi najbardziej żółtka smakują moja siostrzenica tylko żółtka zjada

haha dobre Carr

Eee no mi żółtka to też najbardziej smakują

No dziecku wszystko wmówisz, więc żółtka mnie po prostu obrzydały. Później mi mama powiedziała, że jadłam normalnie żółtka do momentu gdy dziadek nie zaczął sobie ze mnie żartów robić. No coż :D Teraz jem normalnie całe jajka, chociaż nadal uważam, że białko > żółtko :P

Fajna zabawa, u mnie nie nigdy nie było niczego takiego.

tak mi się przypomniało jaką kolegi mama miała metodę wychowawczą, wiecie jaką dawała mu karę? czytanie książki np 30 min. I przez to ma obrzydzenie do czytania książek. Nieźle, ja uwielbiam czytać.

Mnie moi zmuszali do sprzątania, więc może dlatego nie cierpię sprzątać Każde święta to była udręka dla mnie, że trzeba było się zmuszać do sprzątania.

Pewnie z tym czytaniem książek jego mama miała dobre intencje, ale zupełnie mu się nie dziwię.