"Dobrze pan wie że to co pan mówi to prawda i że etyka umiera, tak to już jest, wielka szkoda że tak się dzieje ale takie jest życie i nie ma co marudzić."
Właśnie jest o co marudzić. Brak etyki to brak moralności, a brak moralności wiedzie do odczłowieczenia.
Rozumiem krytykę, ale pisanie że ktoś ma chorobę sierocą to obrażanie. Nigdzie nie pisałem, że ktoś ma chorobę sierocą tylko, że się kiwa jakby miał chorobę sierocą. Jednymi z podstawowych objawów choroby sierocej są zachowania stereotypowe, m. in. kiwanie się , bujanie się. Takie zachowanie widać na filmiku. Czy to jest obrażanie ? Chyba jednak nie. Jak Ci lekarz powie, że masz chorobę wrzodową to walisz go w mordę i krzyczysz nie obrażaj mnie pan ?
Dlatego na pokazie zostały użyte techniki które można nazwać "czary-mary". A było to zaznaczone na wstępie, że będą czary mary i bajki z mchu i paproci ?
Jeszcze w swoim krótkim życiu nie widziałem pokazu mistrza. Wszystkie pokazy na których byłem były wykonywane przez uczniów. I idąc na pokaz zakładam że nie zobaczę mistrza tylko pokaz wykony przez studentów danej szkoły walki. Trochę stwierdzenie na wyrost z tym mistrzem.
To zależy ja od kilkudziesięciu lat chodzę prawie wyłącznie na pokazy mistrzów. Pokazy uczniów mam na co dzień, w trakcie szkoleń.
Brakło dynamiki i skuteczności. Tu się zgadzamy, co do realności zastosowania też, tylko że nie bierze pan pod uwagę że ten pokaz był dla publiczności i żeby się spodobał musiał być pokazane techniki "czary-mary". On nie był dla profesjonalistów tylko dla "motłochu"
No cóż, demonstrowanie czegoś dla "motłochu" (jak to zgrabnie ująłeś) nie tłumaczy pokazywania czegoś co mija się z rzeczywistością. Kłania się etyka.
"Czyli mundur czyni ich od razu przedstawicielami służb mundurowych? Na pokaz mogli by się przebrać za klaunów, a czy to będzie oznaczać że są cyrkowcami? Raczej nie. Pana założenie jest strasznie płytkie. A to że ktoś ma mundur nie znaczy od razu że musi zaprezentować coś co jest mega skuteczne i super realne. Bo nie wie pan co jest od nich wymagane."
Tak teraz rozumiem dlaczego patrząc na niektórych umundurowanych mam wrażenie jakbym widział klaunów. Bo to są przebierańcy.
"Nie nie tłumaczy, tylko czy ktoś został wprowadzony w błąd? Wg mnie, nie."
A według mnie tak. Ci którzy zostali zakwalifikowani do "motłochu", a przyszli oglądnąć umiejętności przebierańców o których myśleli, że to pracownicy GI pewnej firmy ochrony.
"Bo pokaz nie jest reklamą, można go zakwalifikować najwyżej do działalności PR, ale nie do reklamy."
Nie ? To po co on jest ?
S. Black: "Public relations" to sztuka i nauka osiągania harmonii z otoczeniem poprzez wzajemne porozumienie oparte na prawdziwej i pełnej informacji".
Celem PR w zależności od przyporządkowania działań public relations dziedzinom może być marketing. Za główny cel stosowania public relations można uznać kreowanie wizerunku firmy poprzez przekazanie informacji do otoczenia na jej temat, na temat jej produktów lub usług z wykorzystaniem liderów opinii lub bezpośrednio przy użyciu np. mediów.
Grunig i Hunt wyróżnili cztery modele PR:
* rozgłos (publicity);
* informacja publiczna;
* dwukierunkowy asymetryczny;
* dwukierunkowy symetryczny.
Pojęcie "publicity" to reklama, rozgłos wokół kogoś lub czegoś, popularność, sława (Słownik Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995, s. 919).
"Reklama ma za zadanie promować produkt i nakłonić potencjalnego klienta do zakupu, przy pokazie nie ma takich założeń. Pokaz ma za zadanie pokazać jak działa grupa interwencyjna, aby ludzie na pokazie mieli frajdę. Nikt nikogo i niczego nie promuje i nie sprzedaje. Tak że pańskie argumenty są nie na miejscu. Pokaz nie mieści się w definicji reklamy, żadnej którą znam."
Reklama to rozpowszechnianie informacji o towarach, ich zaletach, wartości itp za pomocą plakatów, ogłoszeń, w prasie, radiu, telewizji, stanowiących zachętę do nabywania towarów lub korzystania z określonych usług, także plakaty, napisy, ogłoszenia itp. służące temu celowi.(Słownik Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995, s. 951).
Pokaz czyli jak kto woli prezentacja (Słownik Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995, s. 897) to nic innego jak wystawienie czegoś na widok publiczny, zaprezentowanie. Ma na celu zachęcenie do czegoś lub odstraszenie od czegoś.
Rozumiem, że ten pokaz nie był zachętą do korzystania z firmy w której uniformy ubrani byli Ci co pokazywali czary mary dla motłochu ? Skoro nie była to zachęta (czyli reklama) to pewnie miało to na celu odstraszenie od korzystania z usług tejże firmy ?
Tu mamy prezentację audi A1 - prezentację czyli pokaz nowego modelu:
http://moto.onet.pl/1598049,1,audi-a1-oficjalna-prezentacja,artykul.html?node=19678
Czemu służy taki pokaz ? Bo według mnie reklamie tego pojazdu, a więc nakłonieniu pewnej grupy społecznej do jego nabycia.
No chyba, że fabryka tak sobie zamieściła tę informację z myślą, a niech się motłoch nacieszy oglądaniem, a my go i tak nie sprzedajemy.
"Jaka oferta, bierze pan pokaz za ofertę?"
"Tak, bo taki pokaz jest formą reklamy firmy. "
Nie jest, i nie będzie, to że ktoś ma jakiś emblemat nie znaczy że coś reklamuje. Można to zaliczyć do działalności PR, a PR nie jest reklamą.
Nie ? A czym zatem jest i co ma na celu ?
"na przyszłości nie wklejał bym wszystkiego co jest w internecie, bo jak widać z interpretacją może być różnie."
Tak, różnie, a co jest powodem różnic w interpretacji to już pozostawiam ad populum.