SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[FIT]DT venturka -zrobić formę życia :)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 95424

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
14.04.2015

TRENING


1. wznosy ramion bokiem w opadzie
10x5kg, 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg
2x: 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg
3x: 10x4kg, 10x4kg, 10x4kg, 10x4kg

2. wyciskanie sztangielek siedząc
10x15kg, 10x15kg, 7x15kg
10x15kg, 10x15kg, 8x15kg
10x15kg, 6x15kg, 13x12.5kg

9x15kg, 9x15kg, 7x15kg
10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg
10x14.5kg, 10x14.5kg, 8x14.5kg

3. szrugsy
15x25kg, 15x25kg, 15x25kg
15x22.5kg, 15x22.5kg, 15x22.5kg
15x21kg, 15x21kg, 15x21kg
15x20kg, 15x20kg, 15x20kg
15x17kg, 15x18.5kg, 15x18.5kg
15x15kg, 15x15kg, 15x15kg

4. wyciskanie ramion maszyny na barki
10x"4" 8x"4", 7x"4"
10x"3", 8x"4", 11x"3"
10x"4", 7x"4", 9x"3"
10x"3", 10x"3", 10x"3"
10x"2", 10x"3", 8x"3"
10x"2", 10x"2", 10x"2"

5. swing na barki
6x6.5kg, 6x6.5kg, 6x6.5kg
2x: 6x6.5kg, 6x6.5kg, 6x6.5kg
8x5kg, 8x5kg, 11x5kg
3x6.5kg, 6x5kg, 6x5kg, 6x5kg
brak

Dołożyłam do szrugsów, więcej już nie da rady, bo nie utrzymam na tyle powtórzeń. Pozostałe też na styk.

DIETA
1. fasolka z sosem pomidorowym i cebulą
2. serek wiejski, brokuł, pomidory
3. jajko sadzone, fasolka szparagowa, ogórki
4. fasola z sosem pomidorowym i cebulą, mozarella
5. brokuł z mozarellą i sosem pomidorowym, cebula
+ tran, wit.C, kombucha, kreatyna, ZMA



15.04.2015

BIEGANIE


Bieg poprawny . Rano miałam mały dylemat, czy wstać, czy pospać dłużej, ale jak już wstałam, to bez sensu było się kłaść z powrotem.

TRENING

1. suwnica
10x120kg, 10x140kg, 10x150kg, 8x160kg
10x50kg, 10x55kg, 10x60kg, 8x60kg
10x50kg, 10x55kg, 10x57.5kg, 9x57.5kg
10x50kg, 10x55kg, 10x55kg, 8x55kg
10x50kg, 10x50kg, 10x50kg, 10x50kg
10x120kg, 10x140kg, 10x150kg, 10x160kg
10x40kg, 10x50kg, 10x50kg, 10x50kg *gdzie poniżej 60kg - przysiad

2. przysiad wykroczny na nogę
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
10x27.5kg, 10x30kg, 10x30kg
10x27.5kg, 10x27.5kg, 10x27.5kg
10x25kg, 10x27kg, 10x27kg
10x20kg, 10x25kg, 10x25kg
10x21kg, 10x21kg, 10x21kg
10x20kg, 10x30kg, 7x30kg

3. wypady chodzone
20x5kg, 20x5kg, 20x5kg
6x: 20x5kg, 20x5kg, 20x5kg
4. wznosy bioder
25x70kg, 25x70kg, 25x70kg
25x70kg, 25x70kg, 25x70kg
25x70kg, 25x80kg, 25x80kg
20x80kg, 20x80kg, 25x80kg
25x70kg, 25x70kg, 25x70kg
25x70kg, 25x70kg, 25x70kg
20x70kg, 20x70kg, 20x70kg

5. RDL
10x60kg, 10x65kg, 10x67kg
10x60kg, 10x62.5kg, 10x65kg
10x52.5kg, 10x57.5kg, 8x62.5kg
10x50kg, 10x55kg, 10x60kg
10x50kg, 10x55kg, 10x55kg
10x50kg, 10x50kg, 10x50kg
10x50kg, 10x50kg, 10x50kg

6. rozpiętki
10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
6x: 10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg
7. wyciskanie sztangielek na płaskiej
10x18.5kg, 10x18.5kg, 10x18.5kg
10x17kg, 10x17kg, 16x17kg
10x17kg, 10x17kg, 13x17kg
10x16.5kg, 10x16.5kg, 11x16.5kg
10x15kg, 10x15kg, 18x15kg
10x15kg, 10x15kg, 16x15kg
10x15kg, 10x15kg, 12x15kg


Początek treningu nijaki, mało co się spod siłowni do domu nie wróciłam, sama nie wiem czemu tak . Potem oczywiście stojak zajęty, musiałam przysiad na suwnicę zamienić. Wykroki tylko z 25kg, bo jakoś bałam się ze 30 nie zdejmę sama po skończeniu serii. Po wykrokach chodzonych znów miałam ochotę przerwać trening i wrócić do domu . Ah no i jakby tego mało było, to zabrałam nie zabrałam sobie wody, miałam tylko jakąś końcówkę butelki Dopiero przy RDL się rozkręciłam - lepiej późno niż wcale. Tu fajnie - dołożyłam, poszło całe 10 powtórzeń z 67.5, chwyt do końca ok. No i w końcu progres w wyciskaniu, wreszcie zabrałam hantle 18.5kg, ale tu przyznam że przerwy były dłuższe, a i tak za każdym razem przy podnoszeniu do pierwszego ruchu wydawało mi się, że nie uda się ustawić. W tym ćwiczeniu jak zawsze w ostatniej serii max. liczba powtórzeń - tym razem to równe 10x, ani jedno więcej nie poszło.

DIETA
1. jajko sadzone, brokuł, pomidory, ogórki, chrzan
2. sernik z truskawkami
3. i 5. brokuł z mozarellą i sosem pomidorowym
4. nototenia, kapusta biała, masło, pół grejpfruta
+ tran, wit.C, kombucha, thermogenic, kurkuma, kreatyna, ZMA




TEST BIAŁEK
https://www.sfd.pl/4_Test_składkowy_białek_opinie_-t1059452-s6.html/#post4
https://www.sfd.pl/4_Test_składkowy_białek_opinie_-t1059452-s8.html/#post9
https://www.sfd.pl/5_składkowy_test_białek_opinie_-t1066513-s5.html#post8
https://www.sfd.pl/5_składkowy_test_białek_opinie_-t1066513-s6.html#post4

Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-04-16 14:28:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
16.04.2015

BIEGANIE


Warunki do biegania fatalne, wydawało mi się że już wiosna, pobiegłam w "teren", a tam śnieg, lód, błoto..mogłam nie kombinować, no ale z drugiej strony zawsze to jakieś urozmaicenie . Czas słaby, ale nie dało rady szybciej, na tej trasie zdecydowanie więcej górek, no a do tego warunki niesprzyjające, kilka razy mało co, a bym leżała, później już się bardziej pilnowałam i zwalniałam, bo nie chciałabym tak głupio złapać kontuzji.. Wróciłam cała no i szczęśliwa, w terenie jednak zawsze przyjemniej niż po asfalcie


TRENING

1. ściąganie drążka szeroko
10x52.5kg, 10x52.5kg, 7x52.5kg, 13x45kg
8x52.5kg, 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg
8x52.5kg, 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg
10x52.5kg, 8x52.5kg, 8x52.5kg, 12x45kg
3x: 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg, 10x45kg

2. podciąganie na gumie szeroko
7x, 8x, 8x
5x, 6x, 7x
9x, 8x, 8x
8x, 8x, 7x
8x, 8x, 6x
7x, 9x, 7x
8x, 8x, 5x

3. wiosło sztangielką
10x30kg, 7x30kg, 10x28kg
10x25kg, 8x30kg, 8x28kg
10x28kg, 10x28kg, 8x28kg
10x28kg, 8x28kg, 12x25kg
10x25kg, 10x25kg, 7x28kg
10x25kg, 9x25kg, 9x25kg
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg

4. uginania młotkowe
10x10kg, 10x7.5kg, 8x7.5kg
8x10kg, 9x7.5kg, 9x7.5kg
10x10kg, 10x7.5kg, 8x7.5kg
10x7.5kg, 10x7.5kg, 9x7.5kg
10x7.5kg, 10x7.5kg, 8x7.5kg
10x7.5kg, 9x7.5kg, 7x7.5kg
10x7.5kg, 10x7.5kg, 10x7.5kg

5. podciąganie podchwytem
5x, 5x, 3x
4x, 3x, 3x
5x, 4x, 4x
5x, 5x, 4x
4x, 4x, 4x
4x, 4x, 3x
5x, 5x, 3x


+ mobilizacja barków i łopatek

Drążek fajnie, znów jakiś lepszy dzień. Wiosło też nieźle, reszta już tak byle zrobić, chyba nigdy nie zrobię tych 10 podciągnięć szeroko z gumą, jak mam gorszy dzień, to wiadomo, nie idzie, jak lepszy to siły uciekają przy ściąganiu drążka, no i tak..

DIETA
1. nototenia, brokuł, pomidory
2. sernik z truskawkami
3. kurczak, chrzan, fasolka fasolka szparagowa z masłem, soczewica
4. kurczak, soczewica z masłem, budyń czekoladowy (jaglana, kakao), olej kokosowy, śliwki suszone
5. brokuł z mozarellą i sosem pomidorowym
+ tran, wit.C, kurkuma, kombucha, ZMA




17.04.2015

BIEGANIE


Może być, choć bez szału, za dużo dni biegania pod rząd, jakoś tak kostki czułam..no i pewnie efektywniej by było, gdybym zrobiła dzień przerwy.. no ale chciałam wykorzystać ostatni ładny poranek, jutro ponoć śnieg

DIETA
1. whey, pół grejpfruta
2.i 4. jajko sadzone, fasolka szparagowa
3. nototenia, brokuł, pomidory
5. placki z soczewicy, sos pomidorowy, brokuł
+ tran, wit.C, kombucha, ZMA

Ostatnich posiłków nie jestem pewna, ale już wpisuję na podstawie tego, co mam na stanie
W tym tygodniu wszystkie treningi już zrobione, dziś zamierzam w końcu się wyspać i odpocząć, a na jutro poszukam sobie jakiejś wytrzymałościówki. Po "przemianach" nie cierpiałam treningów a'la crossfit, a teraz zauważyłam, że czasem mam potrzebę zrobienia tego typu treningu, nawet staram się "zagęścić" siłowe, żeby móc coś jeszcze wrzucić dodatkowo na koniec tygodnia.
Pomyślę w najbliższym czasie nad zmianą planu, może uda mi się coś sensownego sklecić. Ewentualnie wrócę do treningu, który robiłam jesienią -serie łączone 4x15, duża objętość mi służy

Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-04-17 14:53:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 4694 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53265
Po wykrokach chodzonych znów miałam ochotę przerwać trening i wrócić do domu

Wykroki to jest jedyne w swoim rodzaju przeżycie
Cholera, to nawet z cc boli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
No , wykroki rządzą


18.04.2015

TRENING

100 sit up
50 thrustersow ze sztangielkami -5kg
25 MC -40kg
100 pompek
50 thrustersów -5kg
25 MC -40kg
100 skoków na podwyższenie
50 thrustersów -5kg
25 MC -40kg

Czas: 48 min.

Patrząc na rozpiskę wydawało mi się, że max 35-40min i będzie z głowy, a jednak zeszło..
Teraz zerknęłam i okazało się, że ostatnio robiłam ten trening 17.04.2014
No i chyba za wiele się nie poprawiłam od tamego czasu... Wtedy thrustersy 7.5, teraz 5kg..jedynie więcej w MC bo zamiast 35 było 40kg, no i szło wszystko jednym ciągiem. W sumie to powinnam wziąć 45kg, bo mój max.w MC to coś koło 90kg, no ale jakoś tak już te 40kg mi starczało..
Sit-upy opornie, nie lubię robić brzucha, ciągnęło się w nieskończoność.
Thrustersy - najpierw całość x50, potem 25+25 (po WL nie byłam w stanie), na końcu 40+10. Choć dawałam z siebie wszystko, to nie dało rady zrobić jednym ciągiem, w zasadzie to już tak od 20 powtórzenia walka o każde kolejne..
Skoki: 10x10, ale bardzo krótkie przerwy pomiędzy. Nie chciałam robić do całkowitego zmęczenia, żeby się z ławką nie minąć..
Pompki: 30+20+20 + WL: 30x20kg. Pierwsza seria pompek ok, całkiem nieźle, bo aż 30 się udało zrobić, potem coraz większa walka, no i zaczęły się te lędźwie odzywać. Zauważyłam, że jeśli robię pompki tak "z zapasem" to jest ok, ale jak już zaczyna się walka, to zawsze to się kończy bólem w plecach..nie chciałam pogarszać, zrobiłam WL na koniec jako zamiennik..

DIETA
1. budyń czekoladowy (jaglana, kakao, słodzik), kokosowy
2. filet z kurczaka, soczewica z kokosowym, brokuły, oliwki
3. udko z kurczaka, soczewica, amarantus, buraki z chrzanem
4. wątróbka z cebulą, amarantus, brokuły, fasolka szparagowa
5. sernik, truskawki, jabłko pieczone z cynamonem
+ tran, kombucha, ZMA




19.04.2015

BIEGANIE


Opornie. Po obudzeniu już wiedziałam, że będzie słabo, nawet już zrezygnowałam i zaczęłam robić sobie śniadanie. No ale później poszłam się przebrać i wybiegłam..zgodnie z przeczuciem jakoś tak zupełnie bez werwy, tym bardziej nie wiem co mnie pokusiło, żeby jeszcze wydłużyć tę mordęgę. Dołożyłam 2km i to w zasadzie polegało na dołożeniu dłuuugiego podbiegu. Ciężko, ale raz na jakiś czas pasuje sobie zafundować coś mocniejszego.

Po południu basen - znów 10x tam i z powrotem : żabka/plecy.
W sumie to w ogóle mi się na ten basen nie chciało iść, ale wolny dzień, pogoda kiepska, fizjo zalecił czasem popływać, to poszłam.

DIETA
1. wątróbka z cebulą, amarantus, soczewica, brokuły
2. jajecznica z rzodkiewką i szczypiorkiem, chleb razowy z masłem i serem żółtym
3. udko z kurczaka, buraki z chrzanem, kasza jaglana, kokosowy, fasolka szparagowa
4. jaglana z jabłkiem pieczonym z cynamonem, kokosowy
5. watróbka z cebulą, amarantus, jaglana z masłem, fasolka szparagowa
+ tran, kombucha, ZMA

Od niedzieli rano czuję plecy, nawet myślałam, że jakieś choróbsko mnie bierze, bo dziwne żeby tak późno wyszły zakwasy po treningu pleców - od czwartku do niedzieli aż 3 dni. No ale wygląda na to, że te zakwasy to jednak po sobotniej wytrzymce, dziś już są w pełnej okazałości, nie wiem jak to możliwe, ale najbardziej czuję najszersze, jedyna możliwość że to po MC, ale że aż tak

Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-04-20 13:46:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
ooo moja ulubiona wytrzymka
Pamietam ja jak dzis, i zapamietam na dlugo
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
Jeszcze zamierzam do niej wrócić za jakiś czas, bo te 48min. to jednak trochę za dużo, coś trzeba będzie z tego urwać



20.04.2015

TRENING


1. prostowanie ramion na wyciągu
10x37.5kg, 10x37.5kg, 10x37.5kg, 10x37.5kg
10x37.5kg, 7x42.5kg, 7x42.5kg, 9x37.5kg
3x: 10x37.5kg, 10x37.5kg, 10x37.5kg, 8x37.5kg
10x32.5kg, 10x37.5kg, 8x37.5kg, 10x32.5kg
10x27.5kg, 10x32.5kg, 10x32.5kg, 10x32.5kg

2. pompki
15x, 15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x, 15x
15x30kg, 15x30kg, 15x30kg, 15x30kg *WL
4x: 15x, 15x, 15x, 15x

3. dipy na triceps
15x, 15x, 15x
6x: 15x, 15x, 15x
4. wykop nogi w tył na maszynie
15x22.5kg, 15x27.5kg, 15x27.5kg
15x22.5kg, 15x22.5kg, 15x22.5kg
15x22.5kg, 15x27.5kg, 15x22.5kg
15x22.5kg, 15x22.5kg, 15x22.5kg
15x17.5kg, 15x17.5kg, 15x17.5kg
15x12.5kg, 15x12.5kg, 15x12.5kg
15x10kg, 15x12.5kg, 15x12.5kg

5. wskok dwoma nogami na ławkę
20x, 20x, 20x
3x: 20x, 20x, 20x
15x, 15x, 20x
15x, 15x, 15x
10x, 10x, 10x

6. RDL na jednej nodze ze sztangielką spuszczoną pionowo w obu rękach
8x32kg, 8x32kg, 8x32kg
8x32kg, 8x32kg, 8x32kg
8x28kg, 8x32kg, 8x32kg
3x: 8x28kg, 8x28kg, 8x28kg
10x14.5kg, 10x12.5kg, 8x14.5kg *ze sztangielkami

7. supermeny
15x, 15x, 15x
6x: 15x, 15x, 15x

Dzień słaby, ale trening względny. Góra spompowana.
Przy wskokach na ławkę zaczęła mnie boleć potylica . Przy ostatnich powtórzeniach przy każdym skoku czułam takie "łup". Musiałam rozmasowywać, bo jakoś mi tak spinało, takie uczucie jak by mnie zawiało .

DIETA

1. jajko sadzone z fasolką szparagową i awokado
2. udko z kurczaka, chrzan, brokuł, papryka czerwona, oliwki
3. wątróbka z cebulą, amarantus, brokuł, ser żółty
4. truskawki
+ tran, wit.C, wapń, ZMA




21.04.2015

TRENING


1. wznosy ramion bokiem w opadzie
10x5kg, 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg
3x: 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg, 10x5kg
3x: 10x4kg, 10x4kg, 10x4kg, 10x4kg

2. wyciskanie sztangielek siedząc
10x15kg, 7x15kg, 6x15kg
10x15kg, 10x15kg, 7x15kg
10x15kg, 10x15kg, 8x15kg
10x15kg, 6x15kg, 13x12.5kg
9x15kg, 9x15kg, 7x15kg
10x14.5kg, 10x14.5kg, 10x14.5kg
10x14.5kg, 10x14.5kg, 8x14.5kg

3. szrugsy
15x22.5kg, 15x25kg, 15x25kg
15x25kg, 15x25kg, 15x25kg
15x22.5kg, 15x22.5kg, 15x22.5kg
15x21kg, 15x21kg, 15x21kg
15x20kg, 15x20kg, 15x20kg
15x17kg, 15x18.5kg, 15x18.5kg
15x15kg, 15x15kg, 15x15kg

4. wyciskanie ramion maszyny na barki
brak
10x"4" 8x"4", 7x"4"
10x"3", 8x"4", 11x"3"
10x"4", 7x"4", 9x"3"
10x"3", 10x"3", 10x"3"
10x"2", 10x"3", 8x"3"
10x"2", 10x"2", 10x"2"

5. swing na barki
6x6.5kg, 6x6.5kg, 6x6.5kg
3x: 6x6.5kg, 6x6.5kg, 6x6.5kg
8x5kg, 8x5kg, 11x5kg
3x6.5kg, 6x5kg, 6x5kg, 6x5kg
brak

Ostatni trening z tego cyklu, no i niestety pechowy..Przy wyciskaniu znów pojawił się ten ból w potylicy, ale to jeszcze nic.. miałam do trzeciej serii wziąć lżejsze hantle, ale akurat były zajęte..no i prawie na sam koniec hantla uciekła mi jakoś do tyłu i coś przeskoczyło nieprzyjemnie w ramieniu..najpierw panika, że coś naderwane, okazało się że tak źle nie jest, treningu nie chciałam przerwać, a pewnie trzeba było. Zrobiłam jeszcze szrugsy i swing, na wyciskanie na maszynie nie było szans.
Liczyłam, że do dziś przejdzie, smarowałam, ale nadal jest dyskomfort. Wygląda na to, że będzie przymusowe rege do końca tygodnia (oby tylko), może i dobrze, później ruszam z nowym planem i bardziej kontroluję dietę - ale chyba jednak bez liczenia. Okaże się

DIETA
1. gulasz z serc, brokuł, awokado
2. wątróbka drobiowa z cebulą, kokosowy, fasolka szparagowa
3. wątróbka, kokosowy, amarantus, brokuł
4. gulasz z serc, amarantus, brokuł, awokado
+ tran, wit.C, kombucha, ZMA
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
22.04.2015

DNT - pół godzinki roweru

DIETA
1. wątróbka, brokuł, sos pomidorowy
2. sałatka z jajkiem (sałata, pomidor, papryka, ogórek, kukrydza)
3. gulasz z serc, amarantus, kokosowy, ogórki kiszone
4. amarantus z mozarellą i sosem pomidorowym, ogórki kiszone
+ tran, wit.C, kombucha, ZMA




23.04.2015

BIEGANIE

I znowu dołożone te 2km, na początku nieźle mi się biegło, czasu miałam trochę więcej, to wykorzystałam. Poszło jakby trochę lżej niż ostatnio, choć na końcu podbiegu aż mnie zemdliło. Po biegu spięte łydki, rozciągałam.


ROWER



Dzień miałam ciężki, po południu już głowa mi pękała i jedynie na co miałam ochotę, to położyć się i zasnąć... No ale nie darowałabym sobie, gdybym choć trochę nie wykorzystała takiego pięknego dnia. 15min. relaksu, mocna kawa i wsiadłam na rower - cel: krokusy 15km dalej . Nawet całkiem fajnie droga minęła, choć nie spodziewałam się takiej ilości błota pośniegowego, lodu i śniegu. Zdążyłam na styk, dojechałam na polankę, zrobiłam tylko kilka zdjęć i za moment zaszło słońce, a wszystkie krokusy od razu się pochowały - minęła może minuta i wszystkie już były zamknięte. No ale na szczęście coś tam jeszcze na fotach udało się złapać, wrzucę, jak zgram z aparatu

DIETA
1. placek owsiany z polewą z wheya, truskawki, awokado
2. owsianka z wheyem i truskawkami, kiwi, kokosowy
3. wątróbka drobiowa z cebulą, amarantus, masło, kapusta biała
4. wątróbka, frytki selerowe z sosem chrzanowym, ser żółty
+ tran, kombucha, kurkuma, mniszek, thermogenic, ZMA

Nakupiłam awokado i codziennie sprawdzam czy "już" - dwa zjadłam jeszcze takie nie do końca dojrzałe, bo nie mogłam się doczekać, muszę teraz uzbroić się w cierpliwość, bo tamte takie średnie były. Ano i jeszcze z nowości - to testowałam amarantusa, ale jakoś mnie nie urzekł, dojem, żeby nie wyrzucić, ale już więcej nie kupię.

No a poza tym to walczę, żeby nie iść na siłownię. Ręka już lepiej, więc trochę kusi, ale postanowione już, że z nowym-starym planem lecę od poniedziałku.
A w weekend mam nadzieję, ze jakieś górki wpadną, na razie prognozy sprzyjają

Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-04-24 12:30:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
No dobra, chyba wracam
Dawno mnie nie było, długo się zabierałam za pisanie posta "pożegnalnego" aż w końcu przeleciało kilka miesięcy i stwierdziłam, że jeszcze na chwilę do dziennika wrócę.
Będzie zdecydowanie luźniej, taki trochę eksperyment, czy bez liczenia i poświęcania wszystkiego, byleby np.zrobić trening da się coś sensownego zrobić. Cel dokładnie taki sam, jak rok temu, czyli redukcja, bo znów po wakacjach mam nadwyżkę i to sporą, jak znajdę chwilę zrobię foty i pomiary - powiem tylko że będzie co palić Póki co wypiski nie będą na pewno regularne, zresztą obecnie mam remont i nie wiem, kiedy w ogóle uda się wyrwać na siłownię, pewnie jakiś czas temu szłabym na trening rzucając wszystko, a potem zarywając noce, ale już trochę zmądrzałam
A na razie wrzucę kilka fot z gór, w tym roku pogoda wyjątkowo sprzyjała, w ciągu dwutygodniowego urlopu byłam w górach 9 razy - wyszło dokładnie 222 km no i poza tym każdy weekend też dobrze zagospodarowany, ostatnio już siedzę nad mapą i kombinuję, gdzie jeszcze mogłabym pójść i jakieś nowe warianty wymyślam

Fotorelacja



















Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-08-19 11:33:16

Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-08-19 11:33:31
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6514 Napisanych postów 62314 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777844
Piękne widoki i forma

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
Widoki tak, forma już trochę nie ta w tym momencie, ale to wszystko do nadrobienia













Zmieniony przez - ventura w dniu 2015-08-19 11:38:58
2
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

magiczna liczy na wsparcie :)

Następny temat

LubieGdyBoli - zderzenie ze ścianą

WHEY premium