Złota droga do Srebra czyli Mistrzostwa Świata Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness 2017 – Bistritia, Rumunia – Podsumowanie sezonu.
Moja droga do wywalczenia tytułu Vicemistrz Świata w kategorii Master Men's physique rozpoczęła się tuż po zejściu ze sceny na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata na Dominikanie. 9 miejsce w gronie najlepszych atletów Świata z jednej strony napawało mnie dumą a z drugiej strony był niedosyt, że nie znalazłem się w finałowej 6 -tce.
Tak więc był już plan i cel na kolejne mistrzostwa - finałowe TOP 6
. Przygotowania zaczęły się od zregenerowania po męczącym sezonie 2016 - startowałem na wiosnę i na jesień więc cały rok trzymałem dietę. Początek roku odpoczywałem co nie znaczy, że nic nie robiłem ale treningów było mniej i były mniej intensywne. Potem rozpoczęła się ciężka praca i jak każde przygotowania podzielona ma makro i mikro cykle treningowe, nie będę się wdawał w szczegóły ale ważnymi etapami przygotowania były zawody. Pierwszym sprawdzianem i zarazem okazją do wyjścia na scenę były targi FIWE - Fitness Trade Show i tu start w kategorii fitmodel dał mi obraz aktualnej formy gdyż wykonałem cały BPS jak również wyjście na scenę pokazało mi jak się na niej czuję i pozwoliło przełamać tremę i stres z tym związany.
Tak więc na GP Polski zrobiłem pierwszy złoty krok w drodze do srebra Mistrzostw Świata. Kolejnym krokiem były Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów 2017 rozgrywane w Mrozach. Poziom tych mistrzostw przeszedł do historii jak najwyższy do tej pory nazwiska zawodników startujących w różnych kategoriach budziły respekt, duża ilość zawodników odnoszących sukcesy w seniorach naturalnie przeszło do kategorii MASTER /weteranów/ przytoczę tutaj choćby kulturystykę
Radosław Słodkiewicz, Rafal Tasiemski, Tomasz Lech. W mojej kategorii Fitness Plażowe musiałem rywalizować z dziesiątką zawodników a o porównaniu poziomu do zeszłego roku świadczy fakt, że ubiegłoroczny wicemistrz Polski zakończył w tym roku rywalizację poza finałem. Ja jednak obroniłem wywalczony rok wcześniej tytuł i to był drugi złoty krok.
Kolejny ostatni złoty krok to rozgrywany tydzień później Puchar Polski i złoto w kategorii fitmodel. Kolejne tygodnie to szlifowanie formy, oraz żmudne treningi pozowania myśląc o sukcesie ma Mistrzostwach Świata nie można liczyć na spontan, każdy detal musiał być dopracowany przed lustrem. No i wreszcie nadszedł piątek 10.11 na zawody zdecydowałem pojechać samochodem więc prawie 800 kilometrów za kierownicą. Jechaliśmy całą ekipą więc podróż przebiegła bez problemowo i późnym popołudniem zameldowaliśmy się na weryfikacji. Najcięższą drogę miał Marcin, który musiał walczyć o to by zmieścić się w limicie wagowym kulturystyki klasycznej. Weekend w Rumunii potoczył się błyskawicznie i magicznie, był pełen emocji, radości wręcz euforii. Start Marcina był w sobotę rano więc mimo zmęczenia związanego z całym dniem za kierownicą kibicowałem mu dzielnie a najważniejszym dla mnie wydarzeniem było to, że jako pierwszy mogłem pogratulować mu po zejściu ze sceny podwójnego zwycięstwa i zdobycia tytułu absolutnego Mistrza Świata w Kulturystyce Klasycznej. Później razem z Marcinem zajęliśmy się moim niedzielnym startem, ostatnia doba przed zawodami ma kluczowe znaczenie, tu można dużo zyskać ale i dużo stracić. Na tych zawodach w 100 % zdałem się na Marcina, który wywrócił do góry nogami moje wcześniejsze metody. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania a nagroda zrównoważyła całą pracę i wysiłek włożony przez ostatni rok. A tytuł Wicemistrza Świata zostanie na zawsze :- ).
Pomimo tego, że sporty sylwetowe są sportami indywidualnymi ale na mój sukces miało wpływ wiele osób moja mama, która zawsze mnie wspiera, która była ze mną na Mistrzostwach Polski i dzielnie mi kibicowała, moja narzeczona Anna Bernady, nasze dzieci Tomek, Paweł i Patryk. Marcin Łopucki, który wniósł kluczowy wkład jako trener - jeszcze raz serdecznie dziękuję oraz cała grupa osób, którą spotkałem po drodze i udzielili mi wsparcia i potwierdzali słuszność drogi, którą obrałem między innymi Albert Szczygielski, Jakub Cichoń Ifbb Judge, Slawomir Kazuro, Krzysztof Basiński,mój brat Marek Zieliński Paweł Chruścicki Dominik Hałas Tomasz Nobis Sylwester Szymczuk
Jacek Sadowski i Darum Fitt dziękuję za mega doping na scenie