(L)4nn/Acta non verba

Aero było żywe tylko zwyczajnie się ledwo podnosiłam po kolejnej serii i aero nie mogłam zrobić na wioślarzu

Najs najs

Ciekaw jestem jak podziała na Ciebie ów nieszablonowy trening

Ania, dzisiaj chyba taki słaby dzień ja też sie zmasakrowałam

4nn fajny masz treningPowodzenia

Zmieniony przez - vajolet w dniu 2011-01-21 14:00:28

Marta- Lady no widzisz taki trening w rodzaju interwalowego ze sztanga, raz by nie stymulowac wzrostu miesni dwa by dodac intensywnosci
Powinno podziałać odpowiednio wypacajaco i stymulująco

Marta chyba po każdym treningu będę zorana

vajolet nie dziękuję

Też jestem ciekawa efektów po tym treningu Muszę już oszczędnie sobie dozować 1,5l wody, żeby starczyła do końca chociaż ostatnio strasznie dużo piję, a i tak mam wrażenie wysuszenia.





Trening:
1. PP 4x8-10 60sek: 15kg/20kg/25kg/30kgx7

2. Arnoldki siedzac 3x10-12 60sek: 5kg/6kg/7kgx7

3. 10min aero HR gdzieś między 145 a 167

4. Russian twist 3x15 na strone: 5kg/10kg/15kg*

5. rowerek 3x15 na strone: 15x/15x/15x

6. HIIT 5x30/30 HRmax=179

Trening wykonywany przeze mnie jest treningiem zaawansowanym i kategorycznie zabrania się jego wykonywania osobom ze stażem krótszym niż 1 rok.

*wzięłam sobie sztangielkę, wygodniej niż z talerzami, w ostatniej serii już była chwila odpoczynku, bo mięśnie paliły jak głupie

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-01-21 21:21:49

Umieram poruszanie się sprawia mi ogromną trudność, po kilku krokach czuję się już mocno zmęczona
Jakbym co najmniej z kimś się tłukła dzień wcześniej, a nie była na treningu

Do poniedziałku mam michę rybno-koktajlową. Jutro szkoła cały dzień, poniedziałek zostawiam na ogarnięcie do końca pisania prac zaliczeniowych.
W przyszły weekend już egzaminy

Widzę, że trening masakrator Czujesz, że żyjesz Powodzenia

A tak ogólnie, to odczuwasz jakiś komfort psychiczny dzięki rozbiciu tego aero na 3 serie?

Czuję do tego stopnia, że leżę w łóżku z kompem i piszę pracę siedzenie męczy

Komfort psychiczny jest, bo się lepiej kręci do tych 10min, niż z założeniem, że mam tam kwitnąć 40min intensywność też jest inna... bardziej katująca

Komfort psychiczny jest, bo się lepiej kręci do tych 10min, niż z założeniem, że mam tam kwitnąć 40min
Coś w tym musi być