vena/MASA SIŁA PYERDOLNIĘCIE c.d str.77

no widzisz dobrze wiedzieć...czyli trzymam gryf jak w pozycji wyjściowej i ciągnę łokcie do góry tak?
obeznana we frontach nie jestem i ogólnie w siadach,co z resztą widać zwłaszcza po ciężarze

ale kiedyś jeszcze siądę stówkę tylko nie jestem pewna czy z nią wstanę

No wiesz jak zobaczyłam ostatni Twój filmik z ławki to musiałam schować się do szafy

ale bądźmy dobrej myśli przy tym progresie długofalowym jak mam co tydzień +1kg to może na przyszły rok zarzucę 50tkę



chyba już mi dzisiaj z lekka odpyerdala

No może nie dosłownie ciągniesz, ale starasz się je utrzymać w podobnej pozycji w jakiej zaczynasz
Może w czwartek nagram siady ze sztangą z przodu i podeśle na priv

Z tym kilogramem to dobry pomysł, ja również robię kombinacje z 0,5kg.
Tyle że ja nie mam sztywnych zasad że co tydzień musze dodać coś,
wszystko zależy od tego jak się czuje i jak wychodzi,
jest taka fajna zasada że żeby pójść w górę
to trzeba sobie zapracować na to np ładnymi energicznymi 3kami

Mam nadzieje że już z niej wyszłaś ...ja jestem w 90% samoukiem wiec jednak można bez trenera się nauczyć
A ten co tam chodził to dwubój olimpijski trenuje ale o ławie nie ma pojęcia

nagraj nagraj

no ja z początku w sumie też miałam być przygotowana na progres w ławie 0,5 a w siadach 1kg tylko,że problem z takim obciążeniem no ewentualnie zostają 2worki ryżu na stronę
Myślę,że 1kg też dobrze wpłynie i z czasem coś się ruszy,bo jestem zdania,że kobieta,która już ćwiczy kilka lat na siłowni masę ciała powinna wycisnąć
dlatego jak ktoś pyta ile wyciskam to wstyd mi się przyznawać

Ja też można powiedzieć,że jestem samoukiem,bo nikt mi tak naprawdę w realu nie pokazuje,nie koryguje błędów itd.Dobrze,że mam chociaż pomoc przez neta,treningi,wskazówki czy też filmików się naoglądam,ale wiadomo to nigdy nie zastąpi tego jak ktoś pokaże bezpośrednio,nakrzyczy itd.

Ale i tak uważam,że sporo osiągnęłam i zmieniłam w treningach otrzymując tylko pomoc przez neta i nigdy bym nie przypuszczała,że na podstawie filmów a nie przez bezpośredni kontakt można wyprowadzić mnie w sumie na prostą

O tak z przednimi to jest zawsze ten klopot - rece.
Ja ustawiam dłonie trochę pod katem szerzej dzieki czemu jakos mi łatwiej trzymać łokcie do przodu, chociaż nigdy nie usiłowałam w tym przysiadzie bić rekordów

a co do tego wstydu to podobno ambicja "zabija" hehe

Ja trzymam na szerokości takiej jak do podrzutu, podobnie jak na obrazku

Iza ja pamiętam jak już w zeszłym roku miałam problem z przednimi jak dałaś mi moją ulubioną wytrzymałościówkę

gothikme ja właśnie gdzieś na takiej szerokości trzymam,bo jest troszkę łatwiej. Właśnie przypomniały mi się podrzuty
Tylko ja zawsze w nich trochę się gubiłam,bo za szybko robiłam i praktycznie nie było w tym podrzucie momentu szrugsowania,ale miło wspominam to ćwiczenie


Ogólnie w treningach siłowych podoba mi się to,że zawsze można robić lepiej,poprawić technikę,udoskonalać a nie jechać wg książkowego schematu...zwłaszcza,jeśli nie ma się predyspozycji czy układu...każdy trening to nowa lekcja
A ja najbardziej lubię te poniedziałkowe

co do szerokości to i anatomicznie ..podobno

Szrugsowanie? To nie zupełnie jest szrugs... pewnie o poderwanie Ci chodzi
To jest raczej pociągnięcie sztangi i nadanie jej pędu przy rwaniu. I ważne jest jednoczesne zejście do siadu, ale to już do tego żeby zrobić poprawnie całość to jest potrzebny ktoś na żywo kto się zna
Generalnie to fajna zabawa jest z dwubojem

Szrugsowanie? To nie zupełnie jest szrugs... pewnie o poderwanie Ci chodzi

dokładnie między 3 a 4 ruchem na obrazku ja to zawsze nazywałam sobie szrugsowaniem,bo ruch przypomina szrugsy...ale takie zarzuty i tak robiłam w wytrzymałościówkach nigdy oddzielnie

Mam nadzieję że ładnie plecy proste trzymałaś

Plecy to już w główce mam zakodowane,że mają się trzymać prosto
Wiadomo są momenty,gdy "puszczają" jednak zawsze staram się o nich pamiętać nawet przy podnoszeniu jakiś ciężarów z podłogi do serii