PONIEDZIAŁEK, DZIEŃ Nr 15 - DT Nr 7
Dieta & suplementacja
I posiłek:
płatki owsiane
5 jaj
Poranne tablety po śniadaniowe, czyli Animal Flex, omega-3, wapń i kompleks witamin:
II posiłek (przed treningiem):
makaron razowy
pierś z kurczaka
mix warzyw
oliwa z oliwek
III posiłek (po treningu):
makaron durum
pierś z kurczaka
IV posiłek
pierś z kurczaka
mix warzyw
olej lniany
Jakość beznadziejna, bo telefon, wybaczcie:
V posiłek
twaróg
śmietana
TRENING
Klatka
Wyciskanie sztangi na suwnicy, mały skos, szeroki chwyt
T1: 62kg x 11 / 72 kg x 10 / 82kg x 8/ 82 kg x 6 + 62kg x 6
T2: 70kg x 11 / 75kg x 9 / 80kg x 7 / 80kg x 5 + 70kg x 3 + 40kg x 8
T3: 55kg x 12 / 60kg x 10 / 65kg x 8 / 65kg x 5 + 40kg x 8
Wyciskanie sztangielek, skos większy
T1: 24kg x 11 / 27kg x 9 / 27kg x 6 + 24kg x 3 + 21kg x 4
T2: 22,5kg x 12 / 25kg x 11 / 27,5kg x 8 + 15kg x 6
T3: 23kg x 12 / 26kg x 12 / 30kg x 9 / 40kg x 4 + 30kg x 3 + 19kg x 5
Wyciskanie sztangielek, skos w dół
T1: 21kg x 12 / 24kg x 11 / 24kg x 10
T2: 22,5kg x 12 / 25kg x 10 / 25kg x 10
T3: 23kg x 12 / 25kg x 10 / 25kg x 9
Rozpiętki na bramie
T1: 2 sztabki x 15 / 3 sztabki x 15 / 2 sztabki x 15 / 2 sztabki x 11 + 1 sztabka x 7
T2: 20(?) x 15 / 30(?) x 15 / 30(?) x 13 / 30(?) x 10 + 15(?) x 10
T3: 18kg x 15 / 27kg x 15 / 18kgkg x 15 / 23kg x 10 + 18kg x 4 + 9kg x 8
Bicepsy
Uginanie przedramion ze sztangą łamaną stojąc
T1: 32kg x 10 / 42kg x 10 / 42kg x 8
T2: 32kg x 12 / 42kg x 10 / 52kg x 6 + 42kg x 4 + 32kg x 5
T3: 32kg x 12 / 42kg x 10 / 47kg x 10
Uginanie przedramion ze sztangielkami stojąc, supinacja
T1: 9kg x 12 / 12kg x 12 / 12 kg x 12
T2: 10kg x 12 / 12,5kg x 12 / 12,5kg x 12
T3: 10kg x 12 / 13kg x 12 / 16kg x 9
Uginanie jednorącz na modlitweniku
T1: 9kg x 15 / 9kg x 15 / 9kg x 15
T2: 10kg x 15 / 10kg x 15 / 10kg x 15
T3: 10kg x 15 / 10kg x 15 / 10kg x 15
Afterburning
NIE BYŁO I JUŻ NIE BĘDZIE!!!
Wrażenia:
Dzień pierwszy po zmianie diety. Myślałem, że będzie ciężko zmieścić wszystko, a tu się okazuje, że nawet na podwojonej dawce węgli nadal jestem głodny. Pięknie cholera! Żeby te węgle w dupę nie poszły...
Filmów nie ma z wiadomych powodów, aparat do naprawy pojedzie nie wiem kiedy, albo jutro, albo w czwartek dopiero. Zdjęcia z telefonu.
Przed treningiem poszła próbka Napalmu. Bardzo smaczny, aż się zdziwiłem. Działał jak wszystkie przed treningowe, nie odczułem różnicy. Nadal NO. 1 jest u mnie Black Powder, czułem się po nim wyjątkowo "świeżo".
Trening na nowej siłowni, tam przeprowadzam się na miesiąc, bo nie mam samochodu na razie. Trening na macanego, znowu wypadło na ten poniedziałkowy. Lipa, bo sztangielki są 30kg i potem dopiero 40kg. I trochę zamieszałem ze skosami i kolejnością, nie przejmujcie się więc dziwnymi ciężarami. Pomimo trudności dobrze ten trening przepracowałem. A będzie lepiej.
Jutro trening nóg! Bardzo jestem go ciekaw...
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2010-02-01 21:15:59