Zwichnięty bark

Siema ! Byłem na TK 3 tygodnie temu. Niby w opisie nic nie pisze ciekawego. Cytuję :
"Badanie wykonano przeglądowo."
"Stan po zwichnięciu stawu barkowego lewego
Złamanie guzka większego kości ramiennej lewej
Nie stwierdza się przemieszczenia odłamków kostnych
Pozostałe struktury kostne barku bez uchwytnej patologii".

Jednak coś mi nie pasi w załączonym zdjęciu z TK.

Nie pisałbym tu znowu, ale od 3 dni bark zaczął mnie po prostu bardzo nawalać podczas ruszania. Nie mam pojęcia dlaczego. Moja mama twierdzi, że to od noszenia tornistra na plecach, ale to chyba nie przez to :/
Chciałbym iść z tym do lekarza, zapytać się co jest nie tak i dlaczego mnie boli, niestety moi przemądrzali rodzice mówią żebym lepiej zajął się fizyką czy matematyką :/ Widać że g**** ich obchodzi moje zdrowie.
Przypomnę, że 13.09 miałem zwichnięty bark.
Pomożecie ??

Zmieniony przez - michael92 w dniu 2008-10-23 20:01:43

Pewnie dostales plyte CD z wynikami.

Pojedz z nia do Bielska Bialej do kliniki sw. Lukasza albo do sport-kliniki w Zorach.

A rodzicom powiedz, zeby przeczytali to forum. Jak zobacza jakie sa cyrki to sie zainteresuja.

btw. boli Cie od noszenia na plecach? moze nosiles tylko na tym zwichnietym ramieniu?

pzdr

Po prostu tak zaczęło mnie boleć ot tak. Tylko mama twierdzi, że to od noszenia na lewym ramieniu. Jak coś to nosiłem na obydwóch ramionach. Teraz noszę na prawym, biorę glukozaminę i smaruję naproxenem i gucio mi to pomaga

A co do wyjazdu gdzieś do lekarza dalej :
"nie ma sensu ponieważ tomograf nic nie wykazał" to słowa mojej kochanej mamy, która ma wygórowane ambicje co do mojej nauki. Chodzi tu nawet o jazde do lekarza którego mam dosyć niedaleko 10 km ! Nie wiem co rodzicom powiedzieć.... Chyba dopiero się zainteresują jak zostane kaleką do końca życia LOL

mi wypadl 2 razy i zafundowalem sobie atroskopie jestem tydzien po zabiegu zobaczymy czy nie bedzie wypadal

A jak mi wypada od paru lat i już nie zlicze ile to razy? Chyba już tylko operacja....

no raczej rechabilitacja tego nie naprawisz najlepij atroskopowo ale to duzo kasy kosztuje a do nfz jest dluuuga kolejka

Witam

Mam 14 lat mój problem z barkiem jest taki: odkąd pamiętam mogłem sobie przestawiać lewy bark. Teraz jest to w takiej postaci iż samowolnie mogę przemieści staw bez bólu on później sam wskakuje. Dziwne uczucie mam dopiero później gdy zrobię to kilka razy. Bark w ten sposób zwicha mi się nawet do kilku razy dziennie. Nie przejmowałem się tym i nie brałem tego na poważnie, pół roku temu poszedłem z tym do lekarza rodzinnego i dostałem skierowanie do ortopedy. Ortopeda zdziwił się tym i powiedział iż mam nawykowe tylne zwichnięcie barku i należy leczyć to operacyjnie. Dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny aby po badaniu ustalić operacje.

Chciałem się zapytać czy ktoś miał coś takiego a jeśli nie to czy ktoś wie co może być nie tak(gdyż nie widziałem żeby ktoś sam bez boleśnie przestawiał bark) i jaka to może być operacja. Martwię się gdyż trenuje siatkówkę i nie wiem ile będę miał przerwy.

P.S : Zwicha mi się również prawy bark ale tu czuje ból i problem jest rzadszy niż z lewym, podobnie mam z oboma kolanami: zwichają się czasem ale temu też towarzyszy duży ból(mówiłem o tym lekarzowi).

A co tak tu cicho ?? Jutro mam prywatną wizytę u ortopedy, jakieś wskazówki mi dacie?? co mam mówić... czy mam się o coś starać?? dopytywać się ?? Dzięki z góry :*:*

A co tu tak cicho ?? Jutro idę prywatnie do lekarza ortopedy.
Może jakieś wskazówki? Mam coś zaznaczyć? O coś się ubiegać? Z góry Dziękuję :* 3majcie się :**