no tak, jeździłem. Jak byłem nakręcony na aktywność fizyczną.
Ćwiczenia izometryczne też robiłem. Może nie tak standardowo, że napięcie mięśni trwające 3 s. ale coś tam robiłem, żeby mięśnie jakikolwiek bodziec odbierały. Wynikało to z tego, że myślałem, że większy wpływ na zanik mięśni ma brak ich używania niż nawet deficyt kaloryczny.
a tak w ogolę to się ostatnio przeziębiłem wychodząc spoconym po treningu na balkon. W poniedziałek treningu nie zrobiłem a dzisiejszy zrobiłem pomimo, że mi się nie chciało. Jak już zacząłem to dałem radę (no może z dipsami w ostatniej serii miałem problem). Przynajmniej podstawowy plan, bez dodatkowych ćwiczeń.
a co u Was ??
pozaglądam do blogów :)
ale tutaj też możecie wspomnieć.
Pozdrawiam